Głównym powodem powstawania ubytków w zębach są nieprawidłowa higiena jamy ustnej oraz szkodliwa działalność bakterii z gatunku Streptococcus mutans. Szczotkowanie zębów jest bardzo ważne, jednak może nie wystarczyć, by skutecznie walczyć z patogenami. Ekspert podpowiada o czym należy pamiętać i czego nie można zaniedbać, by nasza pociecha cieszyła się pięknym uśmiechem przez długie lata.
Przyczyny powstawania ubytków
80% badanych mam wskazuje brak właściwej higieny jamy ustnej jako główną przyczynę powstawania ubytków w zębach dzieci.[1] 60% wie również, że do ich powstawania przyczyniają się szkodliwe bakterie.[2] Przekonanie badanych jest słuszne. Rzeczywiście jednym z głównych czynników wpływających na zły stan zębów, oprócz nieprawidłowej higieny jamy ustnej, jest działanie bakterii z gatunku Streptococcus mutans. Gromadzą się one w płytce nazębnej – to charakterystyczny nalot na granicy dziąseł i zębów. Rozkładając pożywienie wytwarzają kwasy, a kwaśne pH niekorzystnie wpływa na szkliwo, przez co zęby stają się bardziej podatne na powstawanie nowych ubytków. Prawdopodobieństwo to zwiększa się wraz z wydłużaniem się czasu, przez jaki pokarm zalega w jamie ustnej – potwierdza ekspert marki Dentisal, Anita Walczak, dyplomowana higienistka stomatologiczna z bogatym doświadczeniem w pracy z małymi pacjentami, Prezydent Polskiej Akademii Profilaktyki Stomatologicznej.
Ekspert marki Dentisal, Anita Walczak, dyplomowana higienistka stomatologiczna z bogatym doświadczeniem w pracy z małymi pacjentami, Prezydent Polskiej Akademii Profilaktyki Stomatologicznej.
Ważna jest właściwa technika szczotkowania
Prawidłowa higiena jamy ustnej bez szczotkowania zębów jest niemożliwa. Dzieciom nie powinno się jednak pozostawić zbyt dużo samodzielności w tym względzie. Co najmniej do ok. 8 roku życia to rodzice powinni myć zęby dziecku, a potem kontrolować jakość samodzielnego wykonania tej czynności. – podkreśla higienistka. Trzeba też pamiętać, że sposób szczotkowania zębów mlecznych jest nieco inny niż stałych. Ekspert wyjaśnia różnicę –Tzw. „mleczaki” myjemy tzw. metodą kółeczkową – włosie szczoteczki ustawiamy prostopadle do zębów dziecka i ruchami kolistymi czyścimy zęby oraz wewnętrzne strony policzków. Natomiast, gdy pojawią się pierwsze stałe trzonowce zaleca się wykonywanie ruchów wymiatających – w kierunku od dziąsła, do krawędzi zęba. Powierzchnię żującą myjemy natomiast ruchami poziomymi. Należy to robić 2 razy dziennie, przez ok. 2-3 minuty. Zadbajmy o szczoteczkę ze sztucznym, miękkim włosiem. Niech jej główka będzie mniejsza, ponieważ zęby dziecka też są mniejsze niż nasze. Czyśćmy również język, gdyż szkodliwe bakterie są obecne w obrębie całej jamy ustnej.
Sprawdź: Co przynosi wróżka Zębuszka?
Wieczorny rytuał ma duże znaczenie
41% pytanych matek przyznaje, iż zdarza się, że szczotkowanie zębów przez dzieci bywa pomijane, a 45% że ich pociecha od czasu do czasu po ich umyciu przed snem spożywa jeszcze dodatkowy posiłek.[3] – To dwa poważne błędy – przestrzega ekspert. I dodaje – Wieczorny rytuał dbania o zęby jest szczególnie istotny, bo im dłuższy czas zalegania pokarmu w jamie ustnej, tym większe pole do działania mają szkodliwe bakterie. W czasie snu organizm wydziela też mniej oczyszczającej zęby śliny. Dlatego zaniedbania w higienie jamy ustnej o tej porze dnia, nawet od czasu do czasu, mogą niekorzystnie wpływać na jej stan zdrowia. Z tego też powodu poważnym niedopatrzeniem jest pozwalanie na to, by dziecko spożywało posiłek, gdy już umyje zęby wieczorem.
Co najmniej do ok. 8 roku życia to rodzice powinni myć zęby dziecku, a potem kontrolować jakość samodzielnego wykonania tej czynności.
Warto zadbać o dodatkowe wsparcie
Szczotkowanie zębów jest ważne, jednak może nie wystarczyć. Mimo to, aż 79% badanych mam nie stosuje u dzieci żadnych dodatkowych metod dbania o higienę jamy ustnej.[4] Tymczasem dodając do niej jeden uzupełniający, prosty rytuał można znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo uniknięcia ubytków. – Do wieczornej higieny jamy ustnej warto wprowadzić Dentisal. To preparat w formie pastylek do ssania, który – jako jedyny na rynku, zawiera opatentowany dobroczynny szczep Streptococcus salivarius M18. Stosuje się go już po wieczornym umyciu zębów, nie należy potem nic jeść ani pić. To ważne, aby zawarty w nim szczep mógł skutecznie skolonizować, czyli zasiedlić jamę ustną, by wypierać z niej patogeny. Jak wykazały badania[5] Streptococcus salivarius M18 wspiera produkcję substancji (tzw. lantybiotyków), które działają przeciwko Streptococcus mutans i produkuje enzymy, zapewniające odpowiednie pH w jamie ustnej oraz redukujące akumulację płytki nazębnej nawet o 50%. Dzięki tym jego właściwościom u objętych badaniem dzieci, które przyjmowały dobroczynny szczep szansa na uniknięcie ubytków wzrosła z 20% do 70%, czyli nawet ponad 3-krotnie.[6]
Dentisal jest polecany zwłaszcza dzieciom w trakcie wymiany zębów mlecznych na stałe, osobom z predyspozycjami do odkładania się płytki nazębnej, po zabiegach stomatologicznych (np. profesjonalnego czyszczenia zębów czy wypełniania ubytków) oraz noszącym aparaty ortodontyczne. Dlatego stosować może go cała rodzina – nie tylko najmłodsi.
Dentisal zawiera szczep Streptococcus salivarius M18 oraz witaminę D.
*Witamina D pomaga w utrzymaniu zdrowych zębów. Suplementy diety nie mogą być stosowane jako substytut (zamiennik) zróżnicowanej diety. Należy pamiętać, że zrównoważony sposób żywienia i zdrowy tryb życia mają istotne znaczenie.
[1] Badanie wiedzy mam na temat higieny jamy ustnej u dzieci, przeprowadzone przez IQS Sp. z o. o. Dla marki Dentisal, metoda ilościowa CAWI, próba N = 200
[2] Ibidem
[3] Ibidem
[4] Ibidem
[5] Di Pierro F. i wsp. Clinical, Cosmetic and Investigational Dentistry 2015; 7: 107-113.; Burton J. i esp. PLOS ONE June 2013. Volume 8, Issue 6.; Scariya L. i wsp. Int J Pharm Bio Sci 2015 Jan; 6(1): (P) 242-250.; Burton J. i wsp. Journal of Medical Microbiology (2013); 62: 875-884.
[6] https://www.dovepress.com/cariogram-outcome-after-90-days-of-oral-treatment-with-streptococcus-s-peer-reviewed-fulltext-article-CCIDE
artykuł sponsorowany