kurcze dziewczyny moze macie jakiś pomysł
poszłam na łatwiznę i 15 białych koszul mojego małża powiesiłam na wieszaki (3 wieszaki po 5 koszul) i powiesiłam na piec, mamy taki stary kaflowy czasem jest w nim napalone (dzisiaj też) powiesiłam by szybko wyschły
no i mam, 13 z 15 są przypalone, zżółknięte
poszłam do mamy i zapomniałam zdjąć te wieszaki :mad::Młotek:
czy da sie jakoś usunać te plamy?????? dobre, co ja pisze to przecież nie plamy tylko przypalenie
macie jakiś pomysł??
na razie zamoczyłam w wannie, w bardzo gorącej wodzie z solą, acze, domsetosem, cifem
62 odpowiedzi na pytanie: jak uratować koszule męża??? pomocy!!
Nie chcę cie martwić,ale według mnie niewiele. No właśnie to nie plamy, a przypalenie, może dziewczyny mają jakiś pomysł
nie bardzo… Ale spróbuj w wybielaczu jak nie pójdzie to kiszka
p.s czytałam, że wybielacze to raczej w zimnej wodzie…
przepraszam Cie bardzo… Ale usmialam sie ze….malo co sie nie posikalam..
Przykro mi ale juz nic z przypalonym nie zrobisz. Jak wrzucilas teraz do wybielacza to moze i plama zejdzie ale material tak oslabiony ze jak nalozy to bez koszuli przy pierwszym ruchu zostanie.
MAm rade!!!
Lec do sklepu i kup koszule, moze sie nie gapnie ze nie ma w czym chodzic
A moj ma koszule zawsze rozowiutkie. ( Corke ma, jak pyta dlaczego wszystkie biale koszule rozowe)
szukam w necie i coś znalazłam
Wywabianie plam z przypalenia żelazkiem
window.google_render_ad();
Plamy od żelazka na białym płótnie
Lekko przyżółcone miejsca – potrzeć szmatką zwilżoną wodą z dodatkiem boraksu (2 łyżeczki na 1 szklankę wody). Płukać w letniej wodzie i prasować. Mocno zażółcone miejsca – wypłukać w ciepłej wodzie, plamy natrzeć roztworem chlorku, a kiedy zbieleją, przepłukać i wyprasować.
Biała bielizna bawełniana
Zwilżyć zimną wodą i posypać drobną solą kuchenną. Wysuszyć na słońcu, spłukać i przeprasować. Zwilżyć zimną wodą, wycisnąć, zalać 10%-wą wodą utlenioną, spłukać czystą wodą i prasować. Trochę boraksu (na czubek noża) rozpuścić w 1 szklance wody, zamoczyć czystą szmatkę i pocierać plamy. Spłukać i przeprasować. Pocierać bardzo delikatnie (3-10% – tkaniny białe, 1-3% – tkaniny kolorowe). Obficie płukać i prasować jeszcze wilgotne.
Koszule męskie
Lekko przyżółcone miejsca potrzeć kawałkiem cukru zwilżonym wodą lub pianą z białek z dodatkiem soli. Po 15 min. spłukać, a jeśli potrzeba, nałożyć powtórnie.
Nylon, stylon i tkaniny w włókien sztucznych
Oddać do pralni chemicznej.
przypalenie żelazkiem to prawie jak piecem 😉
piszą o koszulach, tylko ze te moje nie są w jedym miejscu tylko w “duuużo” miejscach
jak mam tym cukrem trzeć to sie zatrę na amen
a bialek to chyba z 20 jajek będę potrzebowała
kurcze no! wsciekła jestem, wrrrr
sorry, nie mogłam się powstrzymać
O Matko jedyna brzuch mnie rozbolal.
Jaka wredna jestem ze sie smieje z nieszczesc innych. :Młotek:
Przepraszam
Niemoge
Przepraszam raz jeszcze.
moze któraś ma jakiś cud sposób
o kurcze aby tylko sobie nie pogorszyła
a śmiej sie śmiej 😉
stara a głupia jestem, juz tyle lat sie bawię z tymi białymi koszulami i tak sobie chciałam ułatwić :Młotek:
a koszule to są służbowe do munduru, mój małż nosi “inne”
a najgorsze jest to ze większość z nich to są nówki, tylko raz ubrane
nie przepraszajcie 😉
też mi sie chce z tego śmiać
ze taka głupia jestem
Przepraszam ze sie tak smieje ale ja tez taka glupia i zawsze zdziwiona jestem jak wyjmuje koszule meza z pralki z rajtuzami( czerwonymi) Wandzi a wszystkie biale sa rozowe.
Wiem wiem jak to jest.
Przykro mi, sluzbowe i nowe.
jakby to bylo lato to ja bym koszule wyrzuciła i wymyśliła bajkę, ze ktoś na dworzu z wieszaków ukradł
kochana jakbyć widziała gdzie ja mieszkam to ta bajka by nie przeszła
suszarka na dworzu jest a w około las i łąki żywej duszy nie widać
czasami tylko krowy
a z koszulami juz nic nie robię, niech sie moczą w tym czym są
jutro je wrzucę w pralkę na 95 st i niech sie dzieje wola nieba…..
a mój małż sie nie domyśli, mam nadzieje
do pracy teraz będzie miał większość z krótkim rękawkiem 😉 a co tam wiosna idzie
tak na szybko
ale po przemyśleniach
hahaha rozbawilas mnie 🙂
ale współczuje jednocześnie.
będzie pretekst aby kupic nowe na prezent:)
Tylko go naszpikuj rutinoskorbinem
to moze te krowy? 😉
alina, wspolczuje 🙁
od razu tyle 🙁
moze 😉
a ja się cieszę ze tylko tyle, bo zwykle mam więcej w jedym praniu
prezentu nie będzie bo sie wcale nie przyznam
a jakbym kupiła białe koszule od razu by było podejrzanie 🙂
ojej wspolczuje Ci.hmmm nie chce Cie martwic ale chyba nic juz z tym nie zrobisz:/no ale powodzenia zycze i zeby malż sie nie domyslil;)))
ja nie mam wiecej w jednym domu
spróbuj zafarbować ma różowo – teraz modny albo na czarno 🙂
Wrzuć do pralki z jakimiś czerwonymi szmatami 😉
A tak na serio to współczuje, też bym się wsciekła, pewnie wydatek nie mały się szykuje.
Znasz odpowiedź na pytanie: jak uratować koszule męża??? pomocy!!