To juz jutro..! Ale mam stracha – Ola idzie do żłobka.
Niby wszystkie sprawy “omówiłyśmy” ale zobaczymy jak to bedzie wyglądało w praktyce. Ale może nie tego najbardziej się obawiam (mamy plan awaryjny szybszego odbioru ze żłobka ) Martwi mnie chyba to, że pani nie wyraziła zgody na to żeby posiedzieć z dzieckiem na sali. I jak to odnieść do tego wszystkiego co czytam, że to oczywiste, że pierwsze dni rodzice razem z dziećmi, że lepiej dzieci się przystosowują… Penie tak, że teoria swoje, a praktyka swoje ;-( No i drugi mój kłopot to 26 dzieci w grupie, a może być 30 (tyle mogą przyjąć) I jak te panie zajmą się wtedy tymi maluchami?!
No jakoś nie widzę tego wszystkiego. Wiem, że mama to ma wtedy rozhuśtaną wyobraźnię, że może wyolbrzymiam…
Czy któraś z was ma jutro podobny dzień i może dodać mi otuchy?
Ola (06.01.2003)
4 odpowiedzi na pytanie: jutro zaczynamy “rok szkolny”
Re: jutro zaczynamy “rok szkolny”
Wprawdzie my nie zaczynamy jutro “roku szkolnego” ale życzymy Ci aby Oli spodobało się w żlłobku i aby chętnie do niego chodziła!!!!!!
Re: jutro zaczynamy “rok szkolny”
Majka za miesiac idzie do zlobka. A tymczasem trzymamy kciuki, zeby Ola poznala fajne dzieciaczki i dobrze sie bawila
Ewcia z Mają(14 miesięcy)
Re: jutro zaczynamy “rok szkolny”
O tak Pszczoleczka idzie do przeczkola!!!!!!!!!!!!!
Po trzech latach bycia z mama – teraz mi ucieka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Strasznie rozpaczam ale wiem ze bedzie jej dobrze, sama nie wiem ja ja dam sobie rade!!
Mije sloneczko na szesc godzin bez mamy!
BRDZIE DOBRZE!!!!!!!!!
Gosia i Pszczołka Maja 10.11.2001i jeszcze moje starania o bobaska
Re: jutro zaczynamy “rok szkolny”
Nie denerwuj sie,no tak latwo powiedziec. Moj synus zaczal swoja zlobkowa przygode w grudniu ubieglego roku,mial wtedy 8 miesiecy, zaczynal od 3 godzin i stopniowo wydluzalismy ten czas,pierwsze dwa dni byly placzliwe ale szybciutko sie przystosowal i juz bylo ok.Jak mial 10-12 miesiecy to smigal juz tak chetnie ze nawet rano nie moglam go przebrac a on juz stal przy drzwiach na sale i pukal. W lipcu tego roku mial przerwe wakacyjna a od sierpnia przeszedl do starszej grupy i tu byl maly problem bo przez tydzien rano byl atak histerii i nie chcial zostac,a teraz znowu chetnie biegnie na sale i nawet na mame nie spojrzy. Tak to juz jest z tymi naszymi dzieciaczkami ze chyba duzo szybciej aklimatyzuja sie w zlobku niz mamy przyzwyczajaja sie do tej mysli.Ja jak pierwsze dwa dni wracalam do domu i patrzylam na lozeczko i zabawki to jakos tak dziwnie sie czulam,nagle nie wiedzialam co robic z czasem i ta cisza,ale teraz juz jest dobrze no i najwazniejsze ze Domiskowi sie tam podoba. Postaraj sie nie martwic,bedzie dobrze zobaczysz. Pozdrawiam
Ewa i Dominik (17.04.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: jutro zaczynamy “rok szkolny”