Dziewczyny,
Czeka mnie teraz wedle planu mojego lekarza HSG. Okropnie się go boję bo słyszałam, że boli. Proszę napiszcie mi jakie są wasze przeżycia i czy możecie polecić szpital w Warszawie? Ja prawdopodobnie miałabym w Św. Zofii bo tam przyjmuje mój lekarz do którego chodzę prywatnie ale będę miała do wyboru jeszcze: Inflancką i Karową.
Czy jeżeli badanie jest na kasę chorych (a właściwie NFZ) to dają znieczulenie? Jakie? Czy można dopłacić za lekką narkozę? Czy zostaje się w szpitalu w ogóle?
Jestem po łyżeczkowaniu po poronieniu i od tamtej pory panicznie boję się szpitali i tego typu zabiegów.
Poradźcie coś!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
4 odpowiedzi na pytanie: Która miała HSG?
Re: Która miała HSG?
Marti ja miałam robione HSG w lipcu. Tak samo jak Ty miałam obawy przed tym badaniem. Po przeczytaniu postów dziewczyn, które to przeżyły byłam nieźle wystraszona…
Ale powiem Ci szczerze, że mnie to tak bardzo nie bolało. Czasami mam większe bóle brzucha przy @ niż te, które towarzyszyły temu badaniu.
Jako znieczulenie dostałam “głupiego Jasia” i czułam się po nim fatalnie – cały dzień “odlot”
Ja robiłam HSG podczas pobytu w szpitalu (2 tygodnie leżałam) ale z tego co wiem to lekarze czasami każą poleżeć kilka godzin w szpitalu a jak pacjentka dobrze się czuje to wypisują tego samego dnia
Z tego co słyszałam to do tego badania nie podają raczej narkozy.
NIE TAKI DIABEŁ STRASZNY JAK GO MALUJĄ – nie martw się da się to przeżyć
Re: Która miała HSG?
Cześć marti
Ja miałam hsg niedawno, niecałe 2 m-ce temu, tak więc polecam.
Nie bój się, bo naprawdę nie ma czego.
Zawsze muszą Ci dać znieczulenie nieważne czy pryw, czy na kasę.Ja dostałam zastrzyk przeciwbólowy i rozkurczowy i to mnie powaliło z nóg. Najgorzej się czułam po tym zastrzyku przez jakieś pół godz, później było ok.
Boli troszkę gdy kontrast wpuszczają, a jajowody mają zrosty, da się wytrzymać uwierz. Ponoć nie boli to bardziej niż obfita bolesna@, ale ja nie wiem dokładnie. Po zabiegu który trwał może 3 min(nie pamiętam) godzinkę leżałam na sali a później do pracy i było spoko. Każdy organizm jest inny, ja zniosłam to dobrze i przez to iż naczytałam się w necie o hsg, bałam się okropnie, jak się okazało niepotrzebnie.
Aha i jeszcze jak idziesz na kasę to chyba trzeba pozostać w szpitalu na obserwacji.
Gdybyś chciała o coś konkretnie zapytać to pytaj śmiało.
iwona
Re: Która miała HSG?
Hej Marti!
Ja miałam HSG. Wcale nie jest takie straszne jak mogłoby się wydawać. Nie miałam żadnego znieczulenia. Bolało jak przy przyjściu @. Zawsze miałam bolesne miesiączki, więc to nie był jakiś ból nie do zniesienia.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam
“Kawa Inka” + Maleństwo (15 tydzień)
Re: Która miała HSG?
HSG, miałam robione w marcu 2003. Jedengo dnia poszłam do szpitala, zrobili mi tylko badanie krwi, drugiego dnia po podaniu tabletek przeciwólowych lub znieczulających zrobili badanie. Nie jest ono przyjemne, ale da się znieść. Każdy to odczuwa indywidualnie. Bywają osoby, które nic nie boli, inne (nie chcę straszyć) mdleją z wrażenia. Ja to odczuwałam jak bardziej bolesny okres. Pacjentki w zależności od samopoczucia są wypisywane w tym samym lub następnym dniu. Żona kolegi po HSG zaszła w ciąże bo kontrast udrożnił jej jajowody. Jest to jedno z podstawowych badań związanych z leczeniem niepłodności i warto je zrobić.
Naprawdę nie ma się czego bać. Trzymam kciuki.
Serdecznie pozdrwiam
Bożenka
Znasz odpowiedź na pytanie: Która miała HSG?