Witam,
Jestem mamą rozbrykanego Miłosza (31.10.2005), który już 3 razy był w szpitalu na kuracji antybiotykowej, przez co zrobiłam się lekką paranoiczką i mam świetne zadatki na nadopiekuńczą mamuśkę. Nie pomaga mi w tym wcale fakt, że mieszkam w centrum Warszawy od niedawna i nie potrafię jakoś znaleźć dobrego lekarza, przychodni dla mojego Maluszka. Wydaje mi się, że ostaniego popytu w szpitalu (zapalenie płuc) moża było uniknąć, gdyby nie naleganie pani doktor na szczepienie podczas kataru i odesłanie nas do domu z niczym, gdy następnego dnia Miłosz zaczął dusić się od kaszlu 🙁
Czy któraś z Was, Drogie Mamy, mogłaby mi polecić przychodnię do której ma zaufanie i która jest w mojej okolicy (mieszkam przy Placu Konstytucji)? Czy w ogóle jest taka? Bo jeżeli chodzi o Przychodnię Puchatek, to stanowczo odradzam 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: