moj niespodziewany porod

moj porod zaskoczyl mnie zupelnie. termin mialam na poczatek maja ale tuz przed wilkanoca troche sie gorzej poczulam, tzn. jakos tak podbrzusze mnie pobolewalo lekko jak siedzialam i w ogole mialam uczucie jakbym jakas taka pelna byla w okolicy kieszek(ale tylko przy siedzeniu). maz przyjechal na swieta i troche sie poprzytulalismy (troche bolesne to bylo wiec myslalam ze to z tego powodu). 6 dni przed porodem mialam wizyte u mojej ginki ktora stwierdzila ze wszystko super, szyjka szczelnie pozamykana i w ogole lepiej byc nie moze. ale w poniedzialek wielkanocny zauwazylam malenka ilosc zoltej galaretki na bieliznie ktora pozniej troche sie podbarwila krwia wiec stwierdzilam ze ide do lekarza nastepnego dnia. a ze nie chcialam placic za prywatnego to udalam sie spokojnie tramwajem na izbe przyjec do szpitala. troche bylo mi glupio ze bez jakis powaznych golegliwosci bede sciagac z dyzuru lekarza ale jednak pojechalam. a tam lekarz oczy na mnie wywalil i mowi ze mam rozwarcie na 2 cm i zanikajaca szyjke i natychmiast mam sie przebierac w koszule bo zaraz moge urodzic. no to ja w szoku bo przeciez nie mam jakis boli wielkich ani nawet skurczow i mowie ze nie moge zostac bo nie mam zadnych rzeczy na zmiane i jeszcze do okulisty musze skoczyc sprawdzic czy moge rodzic naturalnie. nie chcieli mnie wypuscic ale podpisalam na wlasne zyczenie ze wychodze ale ze zaraz wroce. no to polecialam do okulisty i na zakupy (bo nawet szczotki do zebow ze soba nie mialam). no to wrocilam do szpitala za chwile i te lekkie pobolewanie podbrzusza ktore mialam juz dawno mi zniknelo i czulam sie bardzo dobrze. tak sobie pomyslalam po co ja w ogole tu jestem, na pewno sie pomylili. i wtedy polozna mnie zawolala do dyzurki bo mi jakas kroplowke chciala zalozyc no to poszlam do niej i wtedy chlup…wody mi odeszly. polozna mnie wyslala do lozka. siedze sobie w tym lozku i troche mnie znowu zaczelo pobolewac, tym razem czulam lekkie skurczyki. wchodzi ta sama polozna i sie pyta jak czesto i czy w ogole mam skurcze. a ja z usmiechem na twarzy mowie ze mam tak gdzies co 2-3 minuty. poleciala po wozek inwalidzki i mnie wiezie na porodowke. a mi sie smiac chce bo znowu mi zniknely te skurcze (o ile mozna je nazwac skurczami, bo byly naprawde leciutkie) a tu mnie wioza jak ciezka chora (a ja rownie dobrze moglabym sama zejsc na ta porodowke). inna polozna zrobila mi lewatywe i wtedy mnie taki skurcz chwycil ze myslalam ze skonam. nie moglam na kibelku usiasc z bolu bo ten skurcz byl ciagly, nie bylo ani chwili przerwy. stwierdzilam ze nie ma szans zeby sie wyrobic na takim skurczu wiec poszlam pod prysznic a tam nagle mi sie zachcialo kupe. stwierdzilam ze nie dojde na ustep i chyba sie porobie pod prysznicem, zwlaszcza ze zaczelo mnie przec tak ze nie moglam powstrzymac. w pewnym momencie myslalam ze mnie rozerwie ale nie moglam sie zalatwic wiec wypelzlam spod prysznica i zaczelam wyc z bolu. wtedy przyszla polozna i mnie zaprowadzila na stol porodowy a ja czuje ze zaraz ta kupe zrobie tam gdzie jestem. juz prawie nieprzytomna z rozrywajacego uczucia parcia prosze o znieczulenie a polozne na mnie patrza zdziwione i mowia ze juz glowka idzie. zaparlam sie i za drugim “duszeniem” urodzilam synka. te dwa skurcze parte w pozycji lezacej na lozku byly przyjemne bo czulam sie tak jakbym po paru latach zatwardzenia wreszcie sie zalatwila a ta “kupa” co myslalam ze idzie to byl synek. naprawde bolesne skurcze mialam przez okolo 10 minut(po tej lewatywie), przedtem w ogole nie wiedzialam ze rodze.
wiem, ze troche nieskladnie i chaotycznie to opisalam ale maluszek czeka wiec spiesze sie jak moge.
w kazdym badz razie tak naprawde to nie wiem jak to jest meczyc sie przy porodzie ale wcale nie chcialabym sie przekonac bo przez ta chwile kiedy mialam silne bole myslalam ze zwariuje i ze nie przezyje. ale juz mam to za soba i jestem z synkiem w domu:)
zycze Wam rownie niebolesnych porodow:)

12 odpowiedzi na pytanie: moj niespodziewany porod

  1. Re: moj niespodziewany porod

    tez bym chciala miec taki porod – ale odkad dowiedzialam sie ze jestem w ciazy jakos mi chodzi po glowie ze bede miala “porod horror” – pewnie to z panicznego strachu przed tym dniem. Pozdrawiam ciebie i maluszka. wiesz ja tez juz bym chciala miec swojego synka przy sobie.Ale termin mam dopiero na koniec lipca…

    • Re: moj niespodziewany porod

      Guciu!!!!! Wielkie gratulacje dla Ciebie i Synka!!!!!!!!!!!
      Twój poród był rzeczywiście rekordowo szybki- tylko pozazdrościć!!!
      Samych radosnych chwil z Maleństwem!!!!!

      Ola + majowa Ala :-)))

      • Re: moj niespodziewany porod

        Usmialam sie strasznie jak to czytalam :))
        U mnie z ta qpa bylo bardzo podobnie… Ale ja myslalam, ze to wlasnie sa bole krzyzowe…. Na szczescie po lewatywnie 2h wczesniej zdazylam zrobic co trzeba 🙂

        Duzo zdrowka dla dzidziusia i mamusi:*

        • Re: Spokojnie…

          cala ciaze miala wrazenie, ze bede miec koszmarny porod i bylam przygotowana na przynajmniej 12 godziniek męk i cierpien…. A jak sie okazalo, wszystko trwalo niecale 5 godzinek, sam porod 19 minut…i ogolnie bardzo podobnie do tego jak opisywala kolezanka wyzej :))

          • Re: moj niespodziewany porod

            Gratruluję syneczka!!
            Gratuluję porodu
            Niech maluszek zawsze będzie radością i dumą rodziców!!
            pozdrawiam cieplutko

            ika i Igor 01.04.2004

            • Re: moj niespodziewany porod

              Gratuluję tak szybkiego porodu. Świetnie oddałaś atmosferę tego czasu:) Życzę samych pięknych chwil z Dzidziusiem:))

              Kansia

              • Re: moj niespodziewany porod

                jeszcze raz wielkie gratulacje i tylko pozazdrościć takiego tempa:)) az miło się czyta takie przyjemne historie
                jeszcze raz duzo zdrówka dla mamusi i maleństwa:))

                • Re: moj niespodziewany porod

                  ALE SIĘ UŚMIAŁAM!!!!!
                  JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO:)
                  TO BARDZO BUDUJĄCE PRZECZYTAĆ TAKI OPIS, ZWŁASZCZA BĘDĄC PRZED…

                  POZDROWIONKA
                  KINIA I LAURA(JESZCZE 2 W 1)

                  • Re: moj niespodziewany porod

                    fajnie to opisałaś usmiałam się !!!

                    pozdrowienia dla ciebie i maluszka !

                    • Re: moj niespodziewany porod

                      gratulacje! ale sie usmiałam! no to porządną kupę żeś zrobiła

                      [obrazek}https://im.bobasy.pl/f/m/5044.jpg{/obrazek}

                      • Re: moj niespodziewany porod

                        Cześć!

                        Serdecznie gratuluję syneczka i cieszę się, że nie rodziłaś w mękach. Widać nikt z nas nie wie jaki będzie ten poród (bo każda z nas jest inna). Przyznam Ci się, że jakbym miała takie objawy jak Ty – pewnie też nie spieszyłabym się do szpitala.

                        Życzę Wam zdrówka.

                        Ania

                        • Re: moj niespodziewany porod

                          No,no ja tez się usmiałam jak czytałam na tepat tej kupy. U mnie było podobnie-mówie połoznej,że muszę iść do kibelka bo nie wytrzymam.Ona na mnie dziwnie patrzy i mówi,że lepiej będzie jak juz nigdzie sie nie ruszę z sali porodowej. Straszę ją,że jej narobię na srodku sali-ona mi,że nie szkodzi,posprząta. Ja jej dalej swoje,że muszę, a ona mi na to-no dobra,ale najpierw kazała mi wejść na łóżko i pow,że mnie musi zbadać. No i z Uśmiechem na ustach mi mówi-dziewczyno to już rozwarie 10 cm,to nie kupa tylko główka już się wydostaje.
                          Ona dobrze wiedziała od samego początku-hihi.

                          Pozdrawiam Carmel+Jagoda 05.12.2004

                          Znasz odpowiedź na pytanie: moj niespodziewany porod

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general