Oto co przeczytałem dziś w Newsweek’u, w drodze do pracy 🙂
“Niektóre kobiety mogą owulować kilka razy w miesiącu – ustalił kanadyjski zespół uczonych. Naukowcy codziennie przez miesiąc robili USG 63 paniom. Badanie to pozwala wykryć moment jajeczkowania. Okazało się, że tylko 50 kobiet [Zobacz stronę] zgodnie z tym co piszą podręczniki medycyny, czyli raz w miesiącu. Pozostałe jajeczkowały kilkukrotnie…”
Co Wy na to?
11 odpowiedzi na pytanie: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
dobrze że biorę pigułki i nie wierzę w kalendarzyk 🙂
[i]Ewa i Krzyś (7,5 mies.)
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Zgadza się… czytałam o takich przypadkach m. in. na grupie dyskusyjnej dot. ciązy i dzieci
zresztą podczas pierwszej wizyty w ciązy u lekarza zostałam potraktowana wiadomością, ze mozna zajsc w ciąze podczas miesiączki 😉
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Ba… ale kalendarzyk to nie NPR; kobieta obserwująca się od 12 cyklów jeśli ma podwójne owulacje – rozpozna to bezbłędnie po objawach
ja z kolei uważam, ze łatwiej jest rozpoznać kolejną owulację niż zauważyć bład w dzialaniu pigułki 😉
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Jak w takim razie mają się do tego naturalne metody?
Biorą w łep?
serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
mąż Agnieszki
tatuś Dawidka (17-03-2003)
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
czytałam wypowiedzi kobiet stosujących NPR i one twierdzą, ze nie wpadły i rozpoznawały owulację – oczywiscie nie polegało to na liczeniu dni 😉
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
No to jestem w ciąży…
Agnieszka i Olo (ur. 11.01.2002)[Zobacz stronę]
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Pytałam osoby różne z wykształceniem medycznym – ŻADEN NIE POTRAFIŁ WSKAZAĆ W JAKIM poważnym podręczniku medycznym JEST o dodatkowej owulacji.
Natomiast kwestia obserwacji cyklu to inna sprawa (obliczenia to tylko element i to wcale nie przesądzający sprawy).
A co za autorytet medyczny się podpisał pod tym w Newsweeku?
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
O, to już inna sprawa… bo wyobraź sobie, mój lekarz był w szoku, ze ja nie wiem o takich rzeczach! chyba uważał, ze to jest w programie szkoły podstawowej hihihi (bo na studiach polonistycznych to niebardzo chyba… ;-P )
Ja jednak ufam osobom, twierdzącym, że tak jest… po pierwsze lekarza mam rozsądnego: np. nie popiera on niczego, czego sam nie wypróbowal w swojej praktyce lekarskiej, nawet jesli to jest super popularna nowinka – patrzy nieufnie, dopóki sam nie zetknie się z danym zjawiskiem. Po drugie – jest on w moim miejscie uwazany sa autorytet w pomaganiu w zachodzeniu w ciąże u par, które miały z tym problemy od lat bądź nawet uchodzą za bezpłodne. Mysle wiec ze w cyklu i jego zawilosciach ma orientację opartą na wnikliwej praktyce. Nie jest lekarzem idealnym, wiadomo, takich chyba nie ma, ale wiem, ze on w odróznieniu od wielu innych z jakimi się zetknęłam – jesli cos mówi z przekonaniem, to nie dlatego, ze przeczytał to w czasopiśmie, tylko sam zaobserwował i tym potwierdził wiedze ksiązkową czy tez opinię obiegową.
Poza tym czytałam opinie kobiet zajmujących się na powaznie obserwacją cyklu – łacznie z okreslaniem położenia macicy oraz stanu szyjki przy samodzielnym badaniu. Jesli taka kobieta obserwuje druga owulację, ze wszystkimi objawami, to ja jestem skłonna uwierzyć. Choć rzecz jasna mam nadzieje ze to zdarza się rzadko i nie u mnie…. no i za to wszystko głowy nie daję… bo nie przeżyłam tego 😉 choc… gdyby się zagłębić w tajemnicę poczecia mojego synka… w czasie owulacji nie miałam stosunków, a dziecko zostało poczęte…
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
no ale nawet jak sie zaobserwowalo “normalna” owulacje i potem juz jazda bez trzymanki to nawet gdyby nagle pojawily sie objawy nowej owulacji ( w tym samym cyklu) to przeciez nic jak tylko zaplodnienie. Plemniki potrafia przezyc jakis czas w nas i natrafilyby na nowo uwolnione jajeczko.
Carmella z marzeniami
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Oczywiscie, jednak wychodze z założenia, że osoby zabezpieczające się tą metodą nie współzyją codziennie… są pary które robią to rzadko…
poza tym czytałam wypowiedź dziewczyny, która starała się zajsc, w 1. owulacji sie nie udało ale miała drugą i wtedy zaszła.
Mysle jednak ze taka 2. owulacja to wielka rzadkosc….
Re: Owulacja – kilka razy w miesiącu
Owulacja na 2 tyg przed następną miesiączką. Wszystko do zaobserwowania: śluz, szyjka, temperatura. I NAPRAWDĘ można sie tego nauczyć. Owulacja jest zależna od poziomu hormonów w organizmie i po pierwszych 24 godzinach od niej układ tychże jest taki,że niemożliwa jest kolejna aż do następnego krwawienia.
Niektóre kobiety nabierają pewności dopiero pod wpływem obserwacji temperatury. Inne z praktyką w obserwacji śluzu zawierzają temu jednemu objawowi i potrafią rozpoznać kiedy rzeczywiście nastąpiła owulacja a kiedy organizm tylko “rozpędził się” i mimo rozwoju objawu do uwolnienia jajeczka nie doszło. I to też niezbyt jeszcze w tym temacie doświadczona kobieta może uznać za rzekomą owulację.
Natomiast czas wystąpienia następnej owulacji (w nowym cyklu)może być ruchomy i stąd zaleca się obserwację objawów płodności ( śluz, szyjka + elementy kalkulacji).
A te pęcherzyki o których pisano w Newsweeku? Może chodzi o te kolejne, w pełni dojrzewające w nowym cyklu… Nie wiem co dokładnie mogli mieć na myśli – nie czytałam artykułu.
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Znasz odpowiedź na pytanie: Owulacja – kilka razy w miesiącu