Pierwszy maja zawsze kojarzy mi się z małymi chorągiewkami, watą cukrową, oranżadą w woreczkach ze słomką i z tłumami na pochodach 😀
Pamiętam, że sprzedawali wodę sodową na szklanki. Pan tylko płukał szkaneczkę po każym kliencie, o kubkach plaskikowych nawet nikt nie marzył 😉 Pamiętam, że pierwszego maja zawsze było słonecznie 😀
A Wy co pamiętacie?
38 odpowiedzi na pytanie: Pamiętacie pochody pierwszomajowe?
mnie sie nie kojarzy… tzn pamietam to co opisujesz, ale nie w zwiazku z 1 maja.
pamietam pochody i wyscig pokoju,to zbiezne dla mnie wspomnienia i te chorągiewki.saturator stal u nas na rynku zawsze jak bylo cieplo,wiec nie kojarzy mi sie tylko z 1 maja.
pamietam ze jednego roku byl mega upal…27 st…myslalam ze to koniec swiata taka temperatura….
Pamiętam, że mój tata był wściekły, że musi iśc na pochód
Słońce, trawnik przed blokiem w którym wtedy mieszkaliśmy,
mnóstwo mleczy, moją różową bluzkę z wyhaftowanym kogucikiem,
siedzenie na ramionach taty
i takie metalowe znaczki, które przypinano dzieciom do ubrań.
Matko… kiedy to było
Pamiętacie Flagi duże nawet, nie tylko małe chorągiewki.
Zawsze na biało-granatowo. I festyn później na stadionie. Różne konkursy dla dzieci były i kiermasz taniej książki. O Matko! My z każdego takiego kiermaszu z ciężkimi siatami wracaliśmy
Pamiętam też jak jednego roku 1 maja śnieg padał
Mój tata również A ja się dziwiłam dlaczego 😀
Naprawdę? To moja pamięć chyba jakaś wybiórcza jest i pamięta tylko to co było fajne, miłe i przyjemne 🙂 Nawet nie wiem ile razy byłam na takim pochodzie
nie pamiętam nic z tych rzeczy
no ale jak już wiadomo ja smark jestem
ale pamiętam że kiedyś w imieniny babci 15 maja padał śnieg
ja pamiętam oranżadę w woreczkach watę cukrową i takie piłki na gumce ale czy to akurat wtedy był 1 maj
Baaaa, bardzo dobrze pamiętam.
Brałam udział w takich marszach, jako akrobatyczka 😉 Nie zapomne jak sie w głowie kręciło od tych wszystkich wygibasów przec całą drogę.
Jak najbardziej było ciepło, saturatory, tłumy ludzi i śpiewy.
pamiętam jak robilismy w szkole gołąbki na patykach, flagi,
zawsze przed pochodem malowane były krawężniki i pasy do przejścia dla pieszych na ulicach.
W amiteatrze i w parku malowali ławki.
i wszyscy naokoło wystrojeni i “wypachnieni”
panowie od ktorych zalatywało piwskiem,
smród papierochów
brrrr..
pierwszy maja kojarzy mi sie z bunetm pt. nie ide na pochod i na drugi dzien dywanikiem u dyrektora
z plynem lugola
i jednym jedynym pochodem w ktorym bralam udzial – muda goracem i td
jedynie potem niezle bylo jak nasz zespol dal popis na festynie po pochodzie i zaspiewalismy pod dyrekcja naszej pani od muzyki: na sniadanie przedszkolaczek lubi wypic jarzebiaczak 😀
wiecej nas nie zaprosili na wystepy gminne 😀
ja pamiętam jak zawsze szliśmy popatrzeć na pochód a kiedy miałam 8 lat należałam do zuchów i sama szłam w pochodzie 🙂 szliśmy z takim jakby “totemem” i kazdy trzymał wstążki które były do niego doczepione…. 1 Maja zawsze kojarzy mi się miło i sympatycznie, chorągiewki, kwiaty z bibuły, ogólna wrzawa…
…. mój małż prawie od urodzenia mieszka przy ul. 1g0 Maja i jak był pochód to starzy sadzali go na parapecie żeby sobie popatrzył a on zamiast patrzeć srał ze strachu pod siebie… to było 4 piętro….
tyle chyba… u mnie w mieście od kilku lat jest Dzień Koguta, to tę imprezę myślę że moje bejby będą kojarzyć tak jak ja kojarzę 1 Maja 🙂
Pozdróki 🙂
Dorotko, ja to mam bujną wyobraźnię. Nieźle się uśmiałam
zobaczyć miny widzów – bezcenne 😉
pamiętam, ze zawsze dwa pochody zaliczałam
najpierw ze szkołą, potem z firmą rodziców
tak, pogoda zawsze cudna była, białe podkolanówki – to był mus 😉
dywanik u dyrektorki zaliczyliśmy za porzucenie po pochodzie flag i zryw do domu
to była chyab 6 klasa
moj dziadek odbierał pochody na trybunach. a ojciec obowiazkowo na czele huty czestochowa. najlepiej pamietam ogladanie pochodu w TV w dzienniku – takie zestawienie (dziadek + ojciec) gwarantowalo przezycie wieczorne “tata i dziadek w dzienniku!”
jak sie ma babcię Zofię, to tak jest:)
to ja chyba też smark jestem…
nie byłam na żadnym pochodzie… jak mnie rodzice ustrzegli?
nie wiem
Ja tam długo byłam przekonana, że to dlatego, ze mam urodziny
Tzn tata nas zabiera na taka imprezę, żeby mama mogła w domu wszystko przygotować
a śnieg padał w ’79 na pewno
takich rzeczy o których piszecie nie pamiętam… choć też pamiętam tatę i dziadka na trybunie…i ja też oczywiście;) ale naszej małej mieściny w dzienniku nie pokazywali;)
a i jeszcze pamiętam, że w przedszkolu robiliśmy chorągiewki.. biało-czerwone i całe czerwone…i jakoś te biało-czerwone były ważniejsze.. Nikt nic w prost nie mówił, a dzieci już swoje wiedziały
Nie pamiętam.
Bo 1) jestem za młoda i 2) u mnie na wsi pochodów nie organizowano
skąd wiedziałaś smarku? 😉
musiał padać jeszcze później bo wtedy to mnie jeszcze na świecie nie było 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Pamiętacie pochody pierwszomajowe?