czesc mam pytanie czy ktos z was lecial prawie 10 godzin samolotem z rocznym dzieckiem, bardzo sie boje tej podrozy tymbardziej ze tata z nami nie leci, moj maly nalezy do bardzo ruchliwych dzieci i lubi tez wpadac w histerie, jak sobie poradzic czy podac jakies ziolka na uspokojenie, i co wziasc do samolotu dla dziecka, bardzo sie boje!
aneta i kevinek
15 odpowiedzi na pytanie: podroz samolotem
Re: podroz samolotem
Lecialam z Adamkiem, kiedy mial najpierw 8 a potem 12 m-cy, cala podroz z dolotami okolo 30 godzin (w tym lot 8-godzinny).
Daje sie zniesc.
Warto zaopatrzyc sie w czopki z paracetamolu (podac krotko przed lotem, najlepiej juz po odprawie), duuuuuzo picia, jakies przekaski i zabawki. Oczywiscie ze dwie zmiany ciuszkow, jakas mate/podklad do przebierania dziecka, mokre chusteczki do wycierania rak i buzki (zawsze uzywalam tych samych, co do pupy) i jakas uniwersalna masc o wlasciwosciach lekko odkazajacych (np. sudokrem, na wszelki wypadek, gdyby sie dziecko zadrapalo itp).
Powinnas dostac kolyske, ale wiele zalezy od linii lotniczych (np. nigdy nie mialam problemow z AirFrance, za to Delta nie dba o to w ogole), rowniez posilek dla dziecka (nie we wszystkich liniach), warto sie upewnic przed lotem. Rowniez upewnij sie, czy mozesz zabrac ze soba na poklad skladany wozek parasolke (konieczny, jesli np. przesiadasz sie gdzies i czekasz na nastepne polaczenie na lotnisku kilka godzin), najlepiej w samych liniach, bo w biurach podrozy zawsze twierdza, ze nie ma z tym problemu.
Przede wszystkim zas zaopatrz sie w cierpliwosc i nie mysl o tym, ze Twoje dziecko mogloby przeszkadzac wspolpasazerom-to podstawa sukcesu. Jak im sie nie podoba, zawsze moga latac klasa business
Jesli mi sie cos przypomni, dopisze, tyle na goraco.
Re: podroz samolotem
Leciałam nie z jednym, ale dwojgiem dzieci (wtedy w wieku 3 i 1,5 roku) 10 godzin sama. Polecam podanie paracetamolu Baby na pól godziny przed startem, co osłabi bardzo nieprzyjemny dla dzieci moment startu i uczucie przytkanych uszu.U nas bardzo dobrze sprawdziły się kolorowanki,a hitem były książeczki z naklejkami. Odradzam podawanie nabiału- podanie Danonka skończyło się wymiotami, z drugiej strony nie wiem czy możesz pozwolić sobie na taką mleczną przerwę. Nie wiem jakimi liniami lecisz,w Locie matki z dziećmi wchodzą jako pierwsze, w Lufthansie stoisz w kolejce.Dobrym rozwiązaniem, ale chyba dla trochę większych dzieci jest przenośne DVD.Koniecznie weż też dużo picia i ubranko na zmianę.
Pozdrawiam i życzę miłego lotu.
Dorota, Oskar 3 l., Olga 2 l.
Re: podroz samolotem
dziekuje wam dziewczyny lzej mi, skoro wy sobie poradzilyscie to mysle za ja tez:) dziekuje bardzo
aneta i kevinek
Re: podroz samolotem
od kiedy w Lufthansie się stoi? w 2001 roku na własne oczy widziałam jak zapraszali najpierw osoby z dziećmi, ale to dawno było
DoDo 2l 5m
Re: podroz samolotem
ja leciałam zeszłej zimy z dzieckiem 20 miesięcznym oraz z mężem i w naszym przypadku spełniły się najgorsze scenariusze, mały był niewyspany bo pozbawiony połoy nocnego snu, zmęczony nie chciał spać, lecieliśmy do Bogoty przez Paryż 2 godziny + 11,5, na zachód, nie wiem jak dolecieliśmy, była to okropnie ciężka podróż, na zmianę nosiliśmy małego na rękach po kilka minut, chciał uciekać, biegać, wył, ni ejadł i prawie nie pił w dodatku miał katar – to NASZE doświadczenie
na pewno zarezerwuj koniecznie miejsce za ścianką działową i zaopatrz się w ubranka na zmianę, pieluszki, mokre chusteczki, jakieś zabawki ulubione i nowe, nieznane
być może dziecko ci się zmieści w kołyskę co by ułatwiło sprawę gdyby zasnęło
sa różne dzieci, jedne dużo śpią, inne wcale, DoDo nie miał problemów z uszami np.
w razie czego poprosisz o pomoc kogoś
dodam też że podróż powrotna była w porównaniu z podróżą tam jak niebo a ziemia – wylot o 18, tylko wystartowaliśmy i zdążyłam mu kaszkę wepchnąć i zasnął i spał bite 6 godzin na nas na zmianę przekłądany z jednego na drugie
trudno tu cokolwiek przewidzieć, ale na pewno dasz sobie radę, wiele osób lata w pojedynkę z dzieckiem lub dwoma
DoDo 2l 5m
Re: podroz samolotem
Niestety ponad rok temu się stało,co dotyczyło też osób starszych, które w Locie również są wpuszczane na pokład w pierwszej kolejności. Myślę, że czasem ta różnica może wynikać ze zwykłej uprzejmości obsługi.
Pozdrawiam
Dorota, Oskar 4l., Olga 2.5l.
Re: podroz samolotem
A nie reguluja tego przypadkiem ogolne przepisy? Ja sie upewnialam u pracowniczki lotniska, ktora wcale nie pytala sie o to, jakimi liniami lecimy. Powiedziala, ze absolutnie mamy prawo isc bez kolejki i koniec.
mama majowego synka ’05
Re: podroz samolotem
Jestem niemal pewna,że masz takie prawo zgodnie z przepisami, ale uwierz mi,że jeżeli obsługa lotniska Ci tego nie ułatwi może być ciężko z egzekucją ( przepychanie się z dziećmi, wózkiem, plecakiem przez tłum i tak już zdenerwowanych ludzi, może stanowić pewien problem).Oczywiście jeżeli dasz radę odpowiednio wcześnie ustawić się przy odpowiednim wejściu i pani sprawdzająca karty pokładowe Cię zauważy to najpewniej poprosi Cię poza kolejnością, ale stać z dziećmi w jednym miejscu przez co najmniej 40 min- też słabo wykonalne,chyba,że lecą przynajmnie 2 osoby dorosłe.
Pozdrawiam
Dorota & Oskar 4l., Olga 2,5 l.
Re: podroz samolotem
Obawiam sie, ze ogolne przepisy na lotnisku niespejalnie sie do wszystkiego maja. O ile w wiekszosci linii lotniczych (o dziwo, przede wszystkim w tanich liniach!) istnieje cos, co nazywa sie priority boarding, o tyle na samych lotniskach, szczegolnie duzych transferowych molochach jest kompletny kosmos.
Spotkalo mnie to na Charles De Gaulle, gdzie po wyjsciu z samolotu do Paryza mialam dwie godziny na do odlotu samolotu do Bostonu. Stalismy w gigantycznej kolejce do… terminalu (przed security screening). Adach spal mi na rekach, z terminalu odchodzilo chyba 10 samolotow, wiec ludzi bylo mostwo, a obsuga lotniska miala mnie gleboko w d… Za to przy zapokladowaniu poproszono rodziny z dziecmi razem z pasazerami business class.
Re: podroz samolotem
zgadzam się i popieram
nam najbardziej opadła szczęka jak na lotnisku w Bogocie po wylądowaniu, z przerażeniem w oczach i DoDo śpiącym przewieszonym przez ramię stanęłiśmy na końcu potwornej kolejki do imigracji a tu nagle zjawia się pan i zaprasza nas do pustego okienka , tego się po Kolumbijskich urzędnikach nie spodziewaliśmy
DoDo 2l 5m
Re: podroz samolotem
My lecielismy do Polski ze Stanow i z powrotem z dwoma synusiami i podroz zniesli bardzo dobrze.
Droga powrotna byla troche bardziej uciazliwa, a to tylko dlatego, ze to bylo w tym czasie, ze nie moglismy na samolot zabrac nic, poza pieluchami, mlekiem i jedzeniem dla niemowlaka, wiec im sie troche nudzilo, ale i tak duzo spali.
Jezeli mozesz to wybierz nocny lot, moje dzieciaki lot do Polski przespaly caly, a to dlatego ze lecielismy o 9.55.
Jak masz jakies konkretne pytania, to pytaj, albo pisz na priva
Milej podrozy zycze:)
Marta, Kasper 2l 8m i Kevin 13m
Re: podroz samolotem
Wierze i nie wierze. 😉
W naszym przypadku tez nikt nas specjalnie nie wolal – sami sie ustawilismy, ale pewien pan zaczal sie awanturowac (chic bylismy tylko 2 takie rodzinki z maluchami), wiec zaczepilam pierwsza lepsza babke i upewnilam sie, wiec nikt juz nie mial nic do powiedzenia.
Inna sprawa, ze milej by bylo, gdyby to wyszlo OD prcownikow lotniska (tak zreszta bylo w druga strone, o dziwo).
mama majowego synka ’05
Re: podroz samolotem
dziekuje za wszystkie odpowiedzi teraz to przestalam sie juz calkowicie bac, choc napewno na lotnisku wszystkie obawy powroca:) pozdrowienia dla wszystkich
aneta i kevinek
Re: podroz samolotem
Naprawdę rozumie Twoje niedowierzanie, ale dość trudną technicznie ( i emocjonalnie) sprawą jest podróżowanie w pojedynkę z dwojgiem dzieci.
Lecimy ponownie za 4 m-ce, dam znać jak nam pójdzie.
Pozdrawiam.
Dorota &
Re: podroz samolotem
A to na pewno. Sama pewnie bym sie bala. Ja bylam tylko z jednym dzieckiem i mezem do pomocy, wiec w zasadzie sytuacja komfortowa. Pozdrawiam tez i powodzenia w kolejnych lotach. 🙂
mama majowego synka ’05
Znasz odpowiedź na pytanie: podroz samolotem