Jaki dzis piekny dzien! Piekna niedziela.
A ja siedze sama w domu. Z Sarą. Czekam na męza ktory pracuje….znowu. Miał byc o 15, juz po 17 a jego nadal nie ma. 🙁
Pozatym czekam na telefon od kolezanki…od 4 godzin.
Niebylo jej jak dzwonilam…. i nie dzwoni…..
Strasznie mi smutno. Bo wiem ze to jeden z ostatnich cieplych dni. Weeknedów.
Mielismy spędzic go w trojke. A znowu jestesmy we dwie. Nawet koleznaki mnie olała 🙁
Nie chce znowu(!) sama isc na spacer! Jak co dzien… Nie mam do kogo ust otworzyc.
Nawet weekendy!
Mam juz tego dosyc! Mam dosyc zycia w kraju gdzie trzeba cały swój czas spedzac na pracy zeby móc godnie zyc!
Nie ma czasu zeby cieszyc sie sobą.
Mam tego dosyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
23 odpowiedzi na pytanie: S A A A A A M A
Re: S A A A A A M A
🙁
u nas odwrotnie, mąż sam a ja w pracy, kiedy wracam musze odciagac mleko, zrobic obiad i juz jest noc 🙁 boli mnie to ze nie mam czasu dla dziecka, po powrocie nie moge go przytulic na dluzej tylkodo laktatora 🙁 a u mnie sciąganie trwa długo
i nie wiem, jak bedzie jutro… pojutrze… z mojej pensji nei da sie wyzyc a mąz nie ma pracy… ale jesli i on zacznei pracowac bedzie jak u Ciebie… 🙁
Re: S A A A A A M A
ja tez mam dosc zycia w kraju,gdzie trzeba non-stop pracowac, zeby godnie zyc…hihi… Nie przejmuj sie tak,chyba wszedzie tak jest -nawet w ameryce-uwierz mi…taki juz los zony i matki,cale zycie czekac na cos lub na kogos,a miedzyczasie stawiac czola problemom samotnie..zamiast sie zloscic (choc wiem, ze to wszystko bokiem wychodzi)ciesz sie, ze maz ma te prace i moze was utrzymac i chce na was pracowac,a nie szalec z dziwkami, za przeproszeniem, czy przepijac cala wyplate…Uszy do gory!
KINGA+Daniel+Marysia+Pawelek
Re: S A A A A A M A
no cos w tym jest… 5 meisiecznice Zuzy spedzam sama z Mloda, meza nie ma w domu od 5 dni, wyjechal… czasem widzimy sie tak pozno wieczorem, ze on nawet nie ma sily mowic (ze nie wspomne o innych czynnosciach )
no i co moge zrobic – nic… cieszyc sie, ze czasem jestesmy tylko we dwoje (o ile nie przyjada wtedy tesciowie… wrrrr)
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur. 21.04.03
Re: S A A A A A M A
ja też dzisiejszą niedzielkę spedzam saama z córcią, mój mężczyzna pracuje i wcale nie żyjemy godnie! a Ci na górze narzekają…też mam dość spacerków we dwójkę, ale cóż nam pozostało? czekać….
Re: S A A A A A M A
z ust mi to wyjelas!Ja tez mam dosc,mialam isc z mezem na spacer,ale przyszedl klient i musi mu to zrobic bo beda extra pieniadze.
Nelly i Hubert
Re: S A A A A A M A
Jestem w takiej samej sytuacji. mój maż pracuje 5 dni w tygodniu w firmie wodociągowej a w sobotę i niedziele w swojej firmie. Mam dosyć tak jak Ty samotnych niedzielnych spacerów, łażę sama i patrze jak chodza sobie małzeństwa pod rączkę. Nie moge sie pogodzić że trzeba tak dużo pracować aby zyć jakos. Dzisiaj pokłóciłam sie o to z mężem i wiem ze nie mialam racji ale emocje były silniejsze.
I co mam zrobić? zaczynam powoli rozglądać się za pracą ale dziś teściowa i moja mama kazały wyperswadować sobie to z głowy dopóki Michal nie pójdzie do przedszkola bo żłobek odpada a one nie moga się nim zajmować.
Niewiem co mam robić ale widzę że nie jestem sama.
Ania mama 23 miesięcznego Michałka
Re: S A A A A A M A
Mój mąż też dzisiaj w pracy, wróci około 23.00. A dzień był piękny. Ja namówiłam dziadka na wyjazd do lasu i pojechaliśmy. Jednak też juz mi się nudzą samotne spacery. Chodż to zależy od dnia, czasami mi z tym dobrze. Pozdrawiam!
Re: S A A A A A M A
mogę współczuć… samotność nie jest miła..szxczegolnie jesli trwa zbyt dlugo.. choć ja wole spacer w somotnosci…wtedy moge sie wyciszyc i wyrzucic z siebie złe myśli…. a jednak po kilku dniach spedzonych samotnie (mąż był na konferencji) wczoraj doceniłam naprawde obecność meża… gdyby nie on.. Nie wiem co by się wczoraj ze mną stało…
a tak poza wszystkim to faktycznie coś okropnego, że żeby zapewnic rodzinie bezpieczne życie, trzeba ją “opuszczać”…praca praca praca… a gdzie czas na bycie razem??? ręce opadają…szczegolnie kiedy widze matki 3 miesiecznych bobasow ktore musza wracac do pracy… kto to wymyslił???
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: S A A A A A M A
pocieszę Cię… od tygodnia nie wychodziłam z Krzysiem na spacer (bo chory)
szlak mnie trafiał, że taka pogoda, a my zamknięci w czterach ścianach ;((
jutro wychodzimy… i chyba na noc do domy nie wrócimy 😉
[i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)
Re: S A A A A A M A
wiem ze czasem fajnie jest samemu….
ale ja po 5 dniach samotnosci…
czekam na te 2 dni spedzone razem….
i potem sie rozczarowuje……….
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: S A A A A A M A
Sara tez chora troszkę…katarek miala.
Ale juz przechodzi. Na spacery chodzilam mimo to, bo nie bylo bardzo źle.
Teraz sezon na te wszystkie przeziębienia.
Dobrze ze ja sie trzymam 🙂
Zdrowka dla Krzysia
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: S A A A A A M A
dokladnie Cie rozumiem.
Mam nadzieje ze w zimie Radek nie bedzie tak duzo pracowal…..
Ja od października wracam na uczelnie, i będę zostawiac Sarę z prababcią…. sece mi sie kraje jak o tym mysle:(
Mialam kiedys praktyke w przedszkolu i byly tam dzieci 2,5 letnie.
Wiec mozesz sie powoli zacząc rozglądac za pracą i przedszkolem 🙂
A takie maluchy nie muszą chyba koniecznie zaczynac roku od początku czyli od wrzesnia. One sie tylko bawią, jedzą i śpią w tym przedszkolu 🙂
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: S A A A A A M A
Nie martw się.. łatwo to napisać, ja też mam takie doły, Moja Ula ma 2,5 miecha i od czasu jak się urodziła mój mąż ciągle w pracy, bo akurat otwierają nowy oddział banku… no i ryczałam strasznie na początku…. Teraz to niestety już wiem że 7 dni w tygodniu jest “dla pracy”, a dla nas 1 h wieczorem (właściwie już dla mnie, bo Ula śpi – a i tak nie ma na nic siły…:-(((( buuuuuuuuu), albo rankiem 0,5h na szybkie buzi. O spacerkam nawet nie marzę…. :-((
Jesteśmy samptnymi matkami w naszym kraju…
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Monia i maleńka Ulcia urodzona 3 lipca
Re: S A A A A A M A
bardzo mi przykro, ja też wiem co to znaczy, tym bardziej, że i ja i mąż mamy zawód, który zobowiązuje do gotowości przez CAŁĄ dobę i to także w święta i weekendy. Tez baaardzo często przezywamy to co TY. I na razie staramy sie robić wszytko, by znajdować czas, ale nie zawsze się udaje. Nie smuć się i myśl, że są jeszcze nieweekendowe popołudnia, no i masz nas-my Cie nigdy nie olejemy!!!
ada77 i miki 20 maj 2003 – Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Re: S A A A A A M A
dzieki:) Jak zwykle niezawodne!!!
Szkoda ze wszystkie tak daleko!
Gosia i księżniczka Sara ur 23.09.02
Re: S A A A A A M A
ja też mam dosyć samotności. najgorsza jest ta we dwoje. wczoraj byliśmy sami w domu (mama poszła z Borysem na spacer) i przez 2,5 godziny odezwaliśmy się do siebie tylko 2 razy. o spacerach nie wspomnę – koleżanki śmieją się, że jestem samotną matką. wciąż sama i sama :((
Paula i Borysek 07.07.2003
Ja też S A A A A A M A
Ja też ciągle jestem sama… tyle, że chociaż weekendy mamy dla siebie. Mój mąż wraca w tygodniu 21-22… jak Julcia już śpi. Też się zastanawiam… co to za życie? Cały dzień w pracy, żeby jakoś się utrzymać…
Doskonale Cię rozumiem… głowa do góry Garfield, za 10 lat będzie lepiej.
[i] Asia i Julia (13 m-cy)
Re: S A A A A A M A
Szkoda że miekszkasz tak daleko…..
Julka i 14 miesięczny Karolek
Re: S A A A A A M A
kochana sama nie jestes ja tez chodze samiuska na spacery mimo ze dziecko ma ojca ale tak juz bywa coz taki nasz los!!!! glowa do gory on wroci i przytuli a mnie nikt nie tuli i musze jakos zyc
pozdrowienia
Westa i szalona Justyś 29.10.2002
Re: S A A A A A M A
Ja też nie cierpię być sama. Nawet Izunia nie pitrafi mnie wtedy rozweselić, choć staram sięjak mogę jej nie okazywać tego. Żeby nie czućsie taka samotna najczęściej chodzędo rodziców… ale uwierzcie mi chcialabym pobyć z ludźmi w moim wieku – choć troszkę. Mąż wraca późno i zmęczony, jedynie niedzielę mamy dla siebie.
Rozumiem cię, naprawdę.
Ani_ani i Izunia-Kropunia ( już roczek)
Znasz odpowiedź na pytanie: S A A A A A M A