Witajcie. znacie jakies strony gdize sa dostepne audiobooki lektur. Moja corka w strasznym tempie pozera streszczenia, a to jest moim zdaniem niedopuszczalne i bezsensowne. Jesli nie moge jej do czytania przekonac to chce chociaz dac jej mozliwosc sluchania lektur.
dziekuje za pomoc
22 odpowiedzi na pytanie: Strony z audiobookami lektur
Poszukaj w najbliższej bibliotece.
U nas już całe półki audiobooków stoją 🙂
to macie piekna biblioteke 🙂 ej u mnie nie ma czegos takiego, a sciaganie czasami kilku gb jest meczace
I pachnie piractwem
Jesteście pewne, że chcecie takie strony na FORUM reklamować?
Bo kupić to można w niemal każdej księgarni (internetowej i nie internetowej)
Dziewczyny, nie dajcie się, nie idzcie na słuchanie lektur. Dzieciaki mają je CZYTAĆ, a nie słuchać. Słuchanie to nie to samo, co czytanie. W ten sposób dzieciaki nie nauczą się ani ortografii, ani interpunkcji. Potem są problemy i cuduje się, co tu zrobić, by dziecko “gał” z polskiego nie przyniło.
Podobnie ze streszczeniami – dzieciaki nie potrafią sformułować najprostszej wypowiedzi zarówno ustnej, jak i pisemnej.
Nie rozumiem mody na streszczenia. Kiedyś lista lektur była zarówno dłuższa, jak i pozycje na niej bardziej opasłe i jakoś ludzie dawali radę, a teraz……
Jak byłam w liceum miałam fenomenalną polonistkę. Kobieta z powołaniem, fachowiec z kilkoma fakultetami, językowiec pełną gębą. Potrafiła tak nam śrubę dokręcić, że cuda pisaliśmy. Nie znosiła krętactwa i oszustwa. Wymyślała takie tematy prac, byśmy nigdzie nic gotowego na ten temat znaleźć nie mogli. Kupowała wszystkie streszczenia i opracowania i jak tylko ktoś próbował spisać choć jedno zdanie, potrafiła podkreślić i na marginesie napisać dokładnie skąd to jest wzięte. Fenomenalny polonista, którego z łezką w oku wspominam. Życzyłabym sobie, aby każdy nauczyciel taki był i mam cichą nadzieję, że może moje dziecko też kiedyś na kogoś takiego trafi.
Popieram, dziecko nie powinno robić typowych gaf, w byle słowach. Z resztą w taki sposób uczymy się nowych słów, chodź takie audiobooki mogą robić jako przypomnienia po przeczytaniu, albo dla dzieci, które przecież mogą nie widzieć. Szczerze powiedziawszy nie jestem pewna czy znajdziesz jakieś audiobooki na internecie, bardziej też chyba skłoniłabym się do szukania po księgarniach.
zgodze sie co do dzieci. prawda ze malo czytaja i sa problemy potem.
ale to tez zalezy od rodzicow i od wieku dziecka
latwo mowic maja czytac a nie sluchac, a czy ktores z was usiadzie z dzieckiem i razem poczytacie???
online 😛
[usunięto link]
pod pierwszym akapitem się podpiszę 🙂
w zasadzie pod drugim też, bo mialam podobnego polonistę, ale ja j.polski lubiłam baaaardzo i do dzis ubolewam, że moje starsze dziecko nie odziedziczyło po mnie upodobań. Za to mloda w pierwszej klasie juz czytała grube książki i cieszę się, jak ją z książką widzę.
jeszcze słowo w kwestii zachęcania do czytania pozwólmy naszym pociechom czytac bzdury, smieszne, bylejakie książeczki bez edukacyjnych tresci
nie spinajmy się na wielką literaturę, jak polubią samą czynnosc czytania to i na literaturę czas przyjdzie
młoda debiutowała z Koszmarnym Karolkiem zarykując się przy tym ze śmiechu
mało nie padłam, jak poczytalam fragmenty 🙂
Podpisuję się wzdłuż, w poprzek i na skos 😉
Dziewczyny! Nie wszystko jest takie na jakie wygląda…
U nas chłopcy nie chodzą do szkoły. Szy czyta ładnie sylabami, ale do dłuższych form literackich musi jeszcze dorosnąć… Może przeczytać sezamkowy zakątek, a nie długą baśń
Wieczorem codziennie chłopcom czytamy. Od krótkich bajeczek po przeznaczone dla nich “powieści”. Kochają Dzieci z Bullerbyn, Emila, Pipi… Gdy mamy audiobooka to po krótkiej bajeczce puszczamy Młodym. Ukochanym “kawałkiem” jest “plastusiowy Pamiętnik” z Ireną Kwiatkowską. Albo Bajki z Ramą w wykonaniu Fronczewskiego – MEKSYK! Nie dość, że poznają dziecięce “klasyki” to jeszcze nie ma problemów z zasypianiem
To, że puszczamy wieczorem audiobooki nie zniechęca Szy do studiowania encyklopedii dinozaurów czy książek przyrodniczych.
Ktoś sugerował taką zależność? 😉
My tu sobie czytamy i uczestniczymy w wątku o słuchaniu audiobooków ZAMIAST książek, a nie obok książek.
I o dziecku/dzieciach, które wcale nie czytają
(choć jak rozumiem umieją, skoro lecą streszczenia )
i mama chce zastąpić czytanie audiobookami.
I o tym, jakich uniknąć błędów, jak nie zniechęcić młodszych dzieci do czytania np. poprzez dawanie im do czytania tego, co ich kręci, np. wspomnianego Koszmarnego Karolka.
Nie bardzo rozumiem do czego masz zastrzeżenia 😉
Najpierw sprawdź potem wątp ;).
Praktycznie wszystkie znane księgarnie internetowe mają też audiobooki.
Ja czytam – i sobie i dzieciom (przyznaję, że najczęściej leżąc nie siedząc).
Mąż też czyta – i sobie i dzieciom (mnie nie )
Starsza czyta sobie.
Czyta też młodszemu.
Lubią i opowiadania i dłuższe książki i komiksy.
Audiobooków też słuchają.
Młody jeszcze nie czyta ale lubi słuchać.
Jakoś te wszystkie czynności sobie nie przeszkadzają
nie no musze u siebie sprawdzic czy w gnieznie mamy audiobooki.
ja pierwsze slysze
Pewnie że nie przeszkadzają, ale lepiej by słuchanie nie było ZAMIAST, ale jako dodatek do czytania.
To się nazywa czytanie ze zrozumieniem 😉
Pisałam o księgarniach INTERNETOWYCH nie lokalnych 😀
Słusznie.
nie kazde dziecko lubi lektury, rozumiem czytac jakies bajki cos co lubi w jego klimatach ale np na kultutaviva.pl Pana tadeusza wolalem puscic nizeli siedziec w ksiazce bo jest tak napsiana ze az oczy bola po jakims czasie.
reklama na tym forum jest zabroniona
zgadzam się z Bep że audiobooki nie zniechęcają do czytania, dzieciaki mojej siostry zaczytują się jednocześnie komiksami i prozą dziecięcą , w samochodzie czy na dobranoc doskonale zaś sprawdzają się właśnie audiobooki 🙂
czesc moja droga 🙂 nie mialem zlych zamairow jesli juz chcesz wiedziec
Znasz odpowiedź na pytanie: Strony z audiobookami lektur