…świat się pomylił……

Dziewczyny buziak dla Was :* za Waszą troskę

Nie zrozumcie mnie źle – to nie o to chodzi, że zazdroszczę, że jestem zła na moją siostrę ipt……………
Ale do rzeczy
.
.
.
.
.
.
Otóż 2 dni temu dowiedziałam się że moja młodsza siostra jest ponownie w ciąży to już 2 miesiąc….
Jej córeczka Wiktoria ma teraz 7 miesięcy więc dla mnie to jest szok… Jak oni sobie poradzą itp…
Lekarz z dnia na dzień kazał małą odstawić od piersi (od urodzenia pije mleko wyłącznie z piersi) bo drugiemu dziecku to może zaszkodzić..

I mam żal do losu, do przeznaczenia, do B… (boję się to nawet napisać) że obdarował dzieckiem moją siostrę, która ma trudną sytuację (mieszkają w małym mieszkanku, gdzie kompletnie nie mają miejsca na dwójkę dzieci), ona się uczy jeszcze, nie pracuje… i mogłabym tak jeszcze wymieniać…

Boże czym sobie zasłużyłam….. :((((

^^^^^^^^^^^^^^^^^^

21 odpowiedzi na pytanie: …świat się pomylił……

  1. Re:…świat się pomylił…

    wiem o co chodzi ale tak czasem bywa ze innym sie udaje caly czas a niektorzy sie staraja latami i nic tak jak w moim przypadku nic i nic a znajomi z pracy a to jeden a to drugi a mnie az trzesie zlo ale cuz kiedys i nam wszystkim sie uda i bedziemy szczesliwi niepatrzec sie na innych pozdrawiam i zycze tobie potomstwa

    • Re:…świat się pomylił…

      Samanta mocno Cie przytulam

      Nie napisze że mi przykro, bo Życie to Dar i nie można być msciwym,
      I masz prawo mieć żal do całego świata, mieć żal ale i mieć nadzieje, i wierzyć że musi przyjśc taki dzień kiedy wszystkie te złe i smutne chwile zostana wynagrodzone.
      Ja w to mocno wierzę, i trzymam z całych sił kciuki,

      Ania – 35 cykl

      • Re:…świat się pomylił…

        Samuś nie wiem dlaczego tak jest na tym świecie…..
        Dlaczego jedni dostają to o czego pragną inni, a sami tego nie chcą.
        Dlaczego jedne kobiety świadomie robią sobie zastrzyki w brzuch, a drugie będąc w ciąży mówią, że nie mogą patrzeć na szczupłe kobiety, bo im zazdroszczą patrząc na swoje zaokrąglenia od ciąży…. itp
        Zaciskam jednak zęby i otwieram te cholerne kolejne furtki i wierzę że KIEDYŚ POKAŻĘ ŚWIATU JAKI MOŻNA NOSIĆ UŚMIECH W CIĄŻY !!!!!!

        Ty Samuś też pokażesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        … ale się poryczałam, ale co tam, łzy czyszczą duszę

        Samuś masz prawo mieć żal do Boga, Bóg dał nam uczucia, a skoro chce żebyśmy cierpiały musi się liczyć że będziemy na niego wkurzone, krzycz Samuś, może on się w końcu ocknie i Cię usłyszy

        • Re:…świat się pomylił…

          Ja wcale nie jestem mściwa, wręcz przeciwnie martwię się o siostrę, o Wiktorię….
          Pierwsza ciąża mojej siostry była pełna obaw, czy dziecko będzie zdrowe, czy nie będzie miało wad genetycznych (siostra dużo przeszła jak była noworodkiem, nie będę tutaj pisać o tym bo…), czy donosi ciążę itp.
          Jak sobie poradzi będąc w ciąży z noszeniem Wiki na rękach (tak ją nauczyli), z taszczeniem wózka na 4 piętro (jej mąż pracuje więc w większości jest sama w domu) i mogłabym tak pisać dalej…

          Ale może ja jestem przewrażliwiona… oj sama nie wiem…
          Modlę się oby wszystko było w porządku i dziecko rosło zdrowe

          • Re:…świat się pomylił…

            Piszac mściwa nie pomyslałam o Tobie, tylko trochę o sobie, bo kiedydyś ogarniała mnie złość jak dowiedziałam się o czyjejś ciąży, teraz potrafie się cieszyć razem z tą osobą i to szczerze z serca.

            Nie jesteś przewrazliwionia, to ludzkie uczucia, smutek, radośc i łzy… A świat już jest tak okropny i nikt Tego nie zmieni, zawsze jednak po burzy wychodzi słońce a zaraz za nim nowy dzień i wiara, wiara w to co jescze przed nami.

            Trzymam kciuki za maleństwo….
            a może Ono przemówi do rozsaku Bogu

            Ania – 35 cykl

            • Re:…świat się pomylił…

              Kochana Samuś…

              Doskonale wiem co masz na myśli. Chyba każdy z nas, która boryka się z przeciwnościami losu ma podobne odczucia. Ja też nie lubię patrzeć na czyjeś brzuszki, nieznoszę słyszeć wesołych nowin, ze ktoś tam kolejny zostanie rodzicem (ostatnio mój kuzyn mi taką wiadomość przekazał…). Bo niby dlaczego mam się cieszyć? Z tego ze każdy z moich znajomych moze dostąpić zaszczytu bycia rodzicem a ja nie? Najwidoczniej tak nam pisane i nic tego nie zmieni. Nawet nie próbuję uciekać przed przeznaczeniem, bo wiem, że im bardziej uciekam tym bardziej sie do niego zbliżam. Walczę i to tyle co mogę zrobić a czy wygram? któż to wie.

              Wiesz, ze od dawna śledzę Twoje dzieje, bo od pewnego czasu jedziemy na tym samym wózku. pamiętasz nasze piersze ICSI? Ja ciągle gorąco wierzę, ze w końcu obie będziemy mogły pochwalić sie, ze nareszcie wygrałyśmy z losem.

              Bardzo gorąco Ci tego życzę i mocno trzymam kciuki za Ciebie.

              Motylek i aniołek 05.08.2006

              • Re:…świat się pomylił…

                Samuś,doskonale Cię rozumiem. To są jedne z tych najgorszych momentów,kiedy człowiek zostaje sam z krzykiem w sercu i z tym okropnym pytaniem “CZEMU NIE JA??”
                Nie wiem co Ci napisać,chyba jedynie to,że wiem co czujesz, znam ten stan duszy. Przytulam Cię najmocniej jak tylko można…

                Sylwia

                • Re:…świat się pomylił…

                  Przytulam mocno…

                  • Re:…świat się pomylił…

                    Wiem co czujesz, chyba większość z nas wie, mamy prawo do chwil słabości. Ja mam zawsze wyrzuty sumienia, mówię komuś że się cieszę że powiększy się rodzina, albo że będzie dobrze mimo że to “wpadka”, ale każde zdanie to jak wbijanie sobie noża w serce.

                    Po coś to jest nam dane, kiedyś do czegoś ma nam się przydać. Ponoć wiara czyni cuda, a więc wierzę i czekam.

                    Pozdrawiam cieplutko
                    Basia

                    (25 cykl starań)

                    • Re:…świat się pomylił…

                      Samanta!! Boże, nawet nie wiesz jak ja bardzo rozumiem twój zal…
                      Nie chciałam o tym pisać na forum, bo wstyd mi samej przed sobą, ze tak czyje… Tydzień temu dowiedziałam sie, ze była mojego męża jest w ciąży, nic w tym nie byłoby dziwnego gdyby trafiło sie To innej osobie. Ona jest nieświadomą alkoholiczka i awanturnica, maja razem dziecko, które to my wychowujemy, bo jej sie,, nie chciało” Teraz ponoć dojrzała i zachowuje sie ok. ale na jak długo, kto zajmie sie później tym biednym dzieckiem, jak jej sie znowu znudzi i będzie chciała iść na imprezę?
                      Straszne to jest, ze ludzie którzy nie bardzo chcą, zawsze bez problemu wylosują jakiegoś bombona, a my…
                      Naprawdę, doskonale wiem co czujesz i ja czuje sie teraz usprawiedliwiona!
                      pozdrawiam gorąco!

                      • Re:…świat się pomylił…

                        Siostra sobie na pewno poradzi, tu się nie martw. Na pewno może liczyc na pomoc rodziny. Wiadomo, nie będzie lekko, ale tylko na początku- pierwszy rok może. Potem już jest z górki. Taka malutka różnica wieku kiedyś będzie wielkim atutem.

                        A do losu masz prawo mieć żal, wiemy, że masz cudowne serce, które chce obdarzyć dziecko swą wielką miłością i jest ci z tym oczekiwaniem tak bardzo ciężko. Samanta, to wielka niesprawiedlwość:( Zgadzam się w 100 procentach 🙁

                        • Re:…świat się pomylił…

                          Samuś tak jak pozaostałe dziewczyny doskonale Cię rozumiem, myślę że każda z nas miała takie chwile słabości, ja napewno. Jeszcze nie tak dawno widząc które dziecko kobieta rodzi np 7, 11, 10 i to w młodym wieku bez warunkow mieszkaniowych zapewne nie wyczekane to dziecko, zadawałam też to pytanie dlaczego ja nie mogę mieć tego drugiego tak upragnionego dziecka. Przyznam się że był moment ale na szczęście krótki że bardzo zazdrościłam kobietom w ciąży, płakałam kiedy rodziła się śliczna dziewczynka i ja byłam przy porodzie ale powiedziałam dość- muszę żyć dalej, nie mogę zazdrościć bo to wielki GRZECH !!!!! i udało się, doszłam do wniosku że Bóg sam określi czas kiedy będziemy tulić My wszystkie Swojego Skarba

                          A TEN CZAS NADEJDZIE I NAPEWNO TEŻ DLA CIEBIE

                          • Re:…świat się pomylił…

                            Samuś doskonale cię rozumiem… Cóż tu pisać, spotykam co jakiś czas podobne sytuacje i powiem szczerze że ściska mnie w środku. Też zastanawiam się czym sobie na to wszystko zasłużyłam.
                            A ostatnio od jednej z mam słyszałam takie słowa po urodzeniu drugiego dziecka, córeczki “ale wie pani co, ona jest RUDA!!!” myślałam że ją trzasnę…
                            W takich sytuacjach ręce opadają i nic nie można zrobić tylko to pokornie znosić… Przytulam Cię mocno.

                            Nuśka

                            • Re:…świat się pomylił…

                              Samuś, jesteś przecież człowiekiem i nic co ludzkie nie jest ci obce…

                              Nie miej pretensji do siebie, za takie myśli i uczucia. Niech one będą wołaniem do Boga, że nie może Cię już dłużej wystawiać na próbę. Ja też ostatnimi czasy wątpię czy to na pewno tak miało być i zastanawiam się jak długo starczy mi jeszcze sił.

                              Cieszę się, że podzieliłaś się z nami swoimi odczuciami. W swojej walce o dziecko często myślę o tobie i coś mi mówi że nasze drogi kiedyś się skrzyżują…

                              28 cykl
                              3 IUI 🙁
                              Laparoskopia – wszystko OK

                              • Re:…świat się pomylił…

                                W odpowiedzi na:


                                Cieszę się, że podzieliłaś się z nami swoimi odczuciami. W swojej walce o dziecko często myślę o tobie i coś mi mówi że nasze drogi kiedyś się skrzyżują…


                                Mam nadzieję, że nasze drogi się skrzyżują i spotkamy się w Provicie z brzuszkami

                                Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa…

                                • Re:…świat się pomylił…

                                  Samuś każda z nas wielokrotnie doświadczyła tego uczucia,które zgniata klatkę piersiowa z żalu-smutek i łzy cisną się do oczu,gdy widzę zapuszczone matki z gromadka brudnych dzieci u boku i kolejnym w brzuchu. Mam ochotę wtedy wyć a w nocy jak tylko przypomni się taka scena gryzę poduszkę.I cieszyć się nowiną ciązową potrafię tylko w nielicznych przypadkach. Tak mogę otwarcie powiedzieć, ze często informacja od koleżanek o zbliżającym sie potomstwie psuje mi humor na cały dzień,a w głowie tylko jedna myśl-dlaczego nie ja,w czym jestem gorsza.A kiedy jeszcze słyszę,że mówią nieplanowane ale jakoś sie wychowa to scyzoryk w kieszeni się otwiera(bo ja z Kilec jestem;-). Samus cięzko jet myśłeć pozytywnie gdy los wciąż rzuca pod nogi kłody.Ale cóz nam zostało. Powtarzam sobie,że tylko nadzieja…A jeśłi nawet nigdy nie będziemy rodzicami to chcę przynajmniej wierzyć,ż eto co dzieje sie wokól nas ma jakiś sens(nawet jeśłi teraz wydaje nam się to niesprawiedliwe). Przytulam mocno i pamiętaj ż enie jesteś odosobniona w swoich odczuciach.

                                  Elinka

                                  • Re:…świat się pomylił…

                                    wszystkie doskonale Cię rozumiemy kochanie……i tak jak Ty nie rozumiemy…..
                                    szkoda mi malutkiej Wiktorii-będziesz jej potrzebna ciociu:)
                                    a z tym noszeniem uśmiechu w ciąży macie racje: kobiety ciągle narzekają, a to je boli, ato grube są, normalnie szok!!! zasze odpowiadam że znam wiele takich co by chciały aby je bolało i aby były grube! i na spełnienie tych marzeń
                                    ~~

                                    • Re:…świat się pomylił…

                                      Witam was serdecznie,
                                      Samanto.. Nie wiem czy mam prawo tu pisać,ale potrzebuje tego..więc może mi wybaczycie..
                                      Ja nie starałam się o ciąże bardzo długo,ale straciłam 2 tygodniowego synka Aleksandra,miał wrodzoną wadę serduszka (HLHS).. Nie pomogła operacja..długo nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży i z małymi dziećmi. Nosiłam go 40 tyg,a widziałam kilka godzin (na internsywnej terapii nie można długo przebywać). Chwile po pogrzebie dowiedziałam się że koleżaka będzie miała 4-te dziecko!!!A mi odebrano to 1-sze,wymarzone, zaplanowane,kochane!!
                                      Myśle że mogę sobie wyorazić twój stan..to jest bardzo trudne,ale wierze że cie się uda i będziesz mamą!!!Tak jak wy wszystkie,które tyle czekacie na swoje szczęście!
                                      Uściski,
                                      Maszula

                                      • Re:…świat się pomylił…

                                        niestety czesto świat się “myli”
                                        za często 🙁

                                        przytulam…

                                        • Re:…świat się pomylił…

                                          maszula przykro mi…….
                                          Sciskam mocno!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: …świat się pomylił……

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general