Drogie mi forumki, powiedzcie no co o nim wiecie…
, niepełnosprawna córeczka mojej przyjaciółki ma mieć w tym szpitalu gastroskopię w narkozie ogólnej… jej mama ma duże obawy i chciałaby poznać kilka opinii na temat szpitala personelu, warunków panujących na oddziałach… a może któraś z was była tam z dzieckiem na takim badaniu???
piszcie coś, będę wdzięczna 🙂
Pozdrówki 🙂
7 odpowiedzi na pytanie: szpital Korczaka we Wrocławiu – WAŻNE PILNE PYTANIA
to już nie szpital im.korczaka, a gromkowskiego bodajże;)
chodziłam tam tylko na szczepienia, o tej poradni zdanie mam bardzo dobre, mimo że wchodząc tam miałam wrażenie, że od czasu powstania placówki nie było remontu.
bo to stary szpital, kiepskie warunki “bytowe”, ale nie słyszałam złych opinii nt opieki.
bądźcie dobrej myśli
wiem, że to nieporównywalne, ale ja miałam ostatnio bardzo podobne badanie, też w uśpieniu i wspominam bardzo dobrze 🙂
nic nie bolało, nic nie pamiętam, spałam może góra godzinę.
najważniejsze żeby wynik był dobry
Byłam już tam z dziećmi dwa razy, na tym samym oddziale i byłam zachwycona personelem! Akurat byliśmy na takim oddziale gdzie była śliczna świetlica, dzieci nie chciały mi stamtąd iść ;), pielęgniarki z podejściem, nawet panikarz Antek bez większych problemów dał sobie wbić igłę do wenflonu…
Na takim badaniu nie byliśmy.
Na gastroskopii nie byliśmy. Ale to świetny szpital. Rewelacyjna opieka – oddziałowa tańczyła i śpiewała, żeby zająć eM w trakcie wkładania wenflonu. Salowe trzymały osobno obiad dla eM bo lubił sobie uciąć drzemkę w porze wydawania, a jak wstał to Mu podgrzewały w mikrofali. Lekarze – fajni. Leżeliśmy na nefrologii – mogliśmy chodzić na spacery, bawić się w świetlicy. Ogólnie – obyło się bez traumy. A to już dużo…
o właśnie my też tutaj byliśmy, tylko nazwy nie mogłam sobie przypomnieć ;)… a oddziałowa urządziła sobie z Antkiem konkurs kto będzie głośniej krzyczał jak będą wbijać igłę, Antek przegrał, ale śmiał się cudnie ;)… no wystarczy tylko powiedzieć, że jak nas wypisywali, to mi dzieci płakały, że one jeszcze nie chcą iść do domku…
byłam tam z Niną dawno temu, kiedy tuż po urodzeniu miała przedłużającą się w nieskończoność żółtaczkę. Dwa tygodnie na patologii noworodka spędziłyśmy.
Wrażenia mam dobre, lekarze przyjaźni i kompetentni, pielęgniarki do rzeczy.
Nie było żadnego problemu z łóżkiem dla mnie, na oddziale kuchnia dla rodziców itd.
budujące są takie słowa o służbie zdrowia!!
dzięki dziewczynki za opinie 🙂
Pozdrówki 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: szpital Korczaka we Wrocławiu – WAŻNE PILNE PYTANIA