Robert Makłowicz zdradza przepis na idealne leczo. Im prostsze, tym lepsze
“Żadne pieczarki, żadna cukinia, żadne kabaczki. To nie jest leczo wtedy!” – słowa Roberta Makłowicza mogą być zaskoczeniem dla wielu osób. Okazuje się, że często podczas gotowania leczo dodajemy do niego niewłaściwe składniki. Znany krytyk kulinarny nie ma wątpliwości, jakie warzywa nigdy nie powinny znaleźć się z leczo.
Leczo to tradycyjna potrawa kuchni węgierskiej. Cieszy się ona dużą popularnością również w Polsce, Czechach, na Słowacji czy w Niemczech. Leczo jest bardzo proste w przygotowaniu, więc wydawałoby się, że nic nie może pójść źle. Wiele osób dodaje jednak do niego nieprawidłowe składniki. Robert Makłowicz postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości. Podpowiada on, jak przyrządzić idealne leczo.
Przepis na leczo według Roberta Makłowicza. Najważniejszy umiar
Podstawowe składniki leczo to pomidory, duszona papryka i cebulka. Wiele osób dodaje do tej potrawy również cukinię czy pieczarki. Okazuje się jednak, że to błąd. Tradycyjny przepis na leczo nie przewiduje takich składników. Danie zaczyna wtedy przypominać prowansalskie ratatouille. W filmie na swoim youtubowym kanale Robert Makłowicz wyjaśnia:
Leczo to tylko cebula, papryka (i to nie ta papryka, którą najczęściej w naszych sklepach można kupić – hiszpańska, pękata. To podłużna – żółta albo zielona węgierska papryka), (…) czosnek, papryka w proszku (również węgierska), no i tłuszcz (albo olej albo smalec albo wytopiony smalec z wędzonej słoniny). (…) No i pomidory, sól i nic więcej. Żadne pieczarki, żadna cukinia, żadne kabaczki. To nie jest leczo wtedy!”.
Robert Makłowicz dodaje, że w wersji mięsnej w leczo może znaleźć się jeszcze kiełbasa. Leczo na Węgrzech jest często dodatkiem do dań mięsnych, np. kotletów schabowych, ale można je również spożywać samodzielnie. Niekiedy do potrawy dodaje się również ryż, który nieco ją zagęszcza.
Nareszcie nadszedł ten dzień. Moja siostra wychodzi za mąż. Wczoraj poprosiła mnie bym przygotowała jej listę spraw jakie musi załatwić przed ślubem. Tak długo czekałam na ten dzień, że z...
Uwaga! Tekst “Prezent na roczek z Ikei? Czemu nie” nie jest sponsorowany. Sieć Ikea za niego nie zapłaciła (chociaż mogłaby:)). Prezent na roczek nie tylko dla dziewczynki Pamiętam jak dziś...
W ostatni piąteczek na naszym ołpen spejsie zasłyszałem ten oto rodzicielski suchar: Przypomniał mi on wpis, który czytałem na jakimś blogu rodzicielskim. Wpis dotyczył rzeczy, które rodzice robią TYLKO przy pierwszym dziecku. Było...
