…oczywiście gościnnie, u swojego kuzyna, drugiego wnuka moich rodziców.
Do Norberta na pożegnalne występy miał jechać tylko mój tata (dziadek), w ostatniej chwili rzucił “a może się z nami przejedziesz?”
Podchwyciłam pomysł i po godzinie byliśmy w pomieszeniu wielkości 40 m kw z 50-tka ludzi w środku (na występy swych pociech zeszły się tłumnie całe rodziny – rodzice plus dziadkowie). Wielki tłok, harmider (ok 20 podekscytowanych dzieciaczków..), juz jadac myślałam że większość czasu spędzę na zewnątrz budynku, bo Michał na pewno nie będzie chciał tam długo siedzieć, być może się przestraszy…
A tu szok – Michaś przez pierwsze 20 minut miał otwartą buzię i z zaciekawieniem przyglądał się nieznajomym ludziom – a potem ruszył do zabawy – a zabawek mu nie brakowało. Częśc rodziców zabrała ze sobą młodsze rodzeństwo przedszkolaków, więc nawet miał towarzystwo. Miki uwielbia dizeci, więc do wszystkich lgnął, zwłaszcza do 2 panieniek. Jedna odwzajemniłą się uściskami, a druga od flirtu z młodzieńcem wybrała wygodne leżenie na rączkach u mamy
Występy, a potem przyjątko, trwały w sumie 2 godziny, a moje dziecię ani razu nie zakwiliło, że coś jest nie tak. Co więcej – był wniebowzięty.
Hm… może już czas pomyśleć o przedszkolu?
Monika i Michałek 22.08.03
2 odpowiedzi na pytanie: A moje dziecię było dzisiaj 2 h w PRZEDSZKOLU !
Re: A moje dziecię było dzisiaj 2 h w PRZEDSZKOLU !
No właśnie już się wystraszyłam co on tam robi w tak młodym wieku
Bejka i Szymek 25.01.2004
Re: A moje dziecię było dzisiaj 2 h w PRZEDSZKOLU !
O Bozie jakie maleństwo ten Twój Szymek, a jak się sprytnie podparł rączką !
Monika i Michałek 22.08.03
Znasz odpowiedź na pytanie: A moje dziecię było dzisiaj 2 h w PRZEDSZKOLU !