Wczoraj byłam u lekarza i zabrałam ze sobą mężusia. Ale było super. Odrazu się lepiej poczułam zwłaszcza że mój kochany trzynał mnie za rękę. Mieliśmy robione USG i oboje widzieliśmy naszą kruszynkę, słuchaliśmy bicia serduszka. Co dziwne jak sama byłam to się tak nie wzruszyłam jak wczoraj, aż mi łezka pociekła. Masz mały brzdąc fika koziołki i macha nóżkami i rączkami. Dobrze że Marek był ze mną bo on na tym monitorku wszystko widział. Ja tak się bałam i wsłuchiwałam w to co mówi lekarz że nawet nie rejestrowałam że maluszek się rusza. Później mi wszystko opowiedział i jak przyszliśmy do domu i włączuliśmu nagrane na Video badanie USG, to pokazywał i tłumaczyła cierpliweie chyba z pół godziny filmik który trwa niecałe 3 min.
Zabierajcie mężów do lekarza!!!!!
Paulina i z małym mieszkancem (-ką) brzuszka – 9 pażdzierika :-))))
3 odpowiedzi na pytanie: Ale jestem szczęśliwa
Re: Ale jestem szczęśliwa
Ja też na USG chodzę z moim mężem bo na wizyty chodzę w godzinach porannych- ale zauważyłam wzruszenie u mojego męża jak pierwszy raz był na USG! Aż mu się łezka zakręciła w oku! A ile opowiadał ( że kręgosłup jak szprotka itp). Ostatnio byliśmy na KTG razem i pierwszy raz mój małżonek słyszał serce swojego dzidziusia był wniebowzięty- a ponieważ nie mieliśmy przy sobie nic innego jak tylko komórkę to nagrał to bicie serducha na dyktafon w telefonie- wczoraj kolegom w pracy się chwalił- że to serduszko jego SYNIA! Takie wspólne oglądanie malucha i angażowanie męża w ciąże to dobra rzecz- bardzo zbliża nas no i napewno zmienia się podejście takiego tatusia do dziecka ( nie jak było 20 lat temu) np. jak moja mam rodziła. My razem chodzilismy do szkoły rodzenia- mój mąż został przekonany że najlepiej kąpią dziecko mężczyzni i teraz nie ma mowy żeby to ktoś inny zrobił on już na to czeka! A ja się cieszę.
agula24 ( 07.06.2003)
Re: Ale jestem szczęśliwa
Faktycznie, cudowne chwile! Pozdrów mężusia i ucałujcie od nas figlujący brzusio! Lato ( bo prawdziwej wiosny chyba juz w naszym klimacie nie ma ) bardzo słuzy Waszej kruszynce :-). całuski
ada77 i miki
Re: Ale jestem szczęśliwa
my bylismy u takie lekarza u którego wizyty sa zawsze razem. tzn przy kazdym badaniu i przy usg. Bylismy dopiero na I wizycie a i tak juz widzielismy pęcherzyk ciązowy 🙂 zawsze bedziemy chodzic razem :)) to takie piękne:)
Kicia1 i Fasoleczka (03.01.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ale jestem szczęśliwa