…gdy zaczynacie schizować? Mnie jakoś udaje się wytrzymać do 20 dc, a potem, chociaż staram się ze wszystkich sił, pojawia się gdzieś tam iskierka: a może się udało? Nie chcę o tym mysleć, bo nie znoszę rozczarowń. Wolę być miło zaskoczona.
Czy też tak macie? Jak sobie z tym radzicie?
Pozdrawiam i trzymam kciuki, do końca wakacji jeszcze trochę czasu…
13 odpowiedzi na pytanie: CO ROBICIE…
Re: CO ROBICIE…
Kochanie, na to nie ma rady. Nic się z tym nie zrobi. Nie ma sposobów żeby uwolnić się od myśli które są natrętne jak muchy i nie sądzę że jakakolwiek kobieta pragnąca dziecka zna sposób na to by nie myśleć.
Jest to wpisane w nasze serca jak instynkt przetrwania. ( ja coś o tym wiem, ech jak ja wiem….)
Pozdrawiam,
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: CO ROBICIE…
No to mnie pocieszyłaś, a przede mną jeszcze tydzień tego schizowania…
Re: CO ROBICIE…
nic nie robię… schizuję do końca 🙁
według mnie nie ma recepty na schizowanie – każda z nas musi to przechodzić co miesiąc, niestety…
masz jeszcze tydzień, wiem jak to długo, sama ostatnio tyle miałam, a teraz już dwa dni zostały 🙂 jednak czuję że nic z tego w tym cyklu nie wyszło 🙁 ale mimo wszystko schizuję hehe
olcia
Re: CO ROBICIE…
No może nie będzie tak źle. Pomyśl, tydzień schizowania a potem tylko radość i szczęście.
Weteranka wojny w Wietnamie. 3 lata już za mną ale się nie dam!
Re: CO ROBICIE…
To moje sposoby:
1. Hobby – jak nie ma to poszukać nowego 🙂
2. Pomóc w zajmowaniu się dzieckiem znajomych, kogoś z rodziny – słyszałam, że pomaga
3. Praca – akurat lubię swoją pracę i właściwie nigdy nie będzie za dużo jak zrobie coś więcej 🙂
Re: CO ROBICIE…
Oby, trzymaj kciuki za mnie, a może się uda ?
Re: CO ROBICIE…
Ja mam własne dziecko, ale akurat jest u nas kuzynka, która wspaniale się Nią zajmuje,. więc to odpada. Praca też bo mam teraz wakacje. Zostaje tylko hobby, muszę coś wymyśleć bo oszaleję!
Dzięki i pozdrawiam ana
Re: CO ROBICIE…
A może? Trzymam kciukasy i daj znać! Pozdrawiam ana
Re: CO ROBICIE…
udało mi się tylko raz nie myśleć-jak przyniosłam do domu moją sunię 8-tygodniową, miałam zajęcie-jak z noworodkiem a tak to myslę, mimo że wyniki są beznadziejne, ale testów już nie robie, bo po co?
Re: CO ROBICIE…
ja ostatnio shizowałam tylko dwa dni bo Bronia mi przypomniała, że to tuż tuż, gdyby nie ona to chyba @ zaskoczyłaby mnie w drodze do pracy hehe, a tak staram się czymś zająć i…….i tak shizuję
Aga
Re: CO ROBICIE…
Ja staram się jak moge nie mysleć ale jak już @ nie ma po 24dc to się zaczyna. Bardzo chciałabym się wyłączyć.Kiedy juz mam @ decyduje że kolejny miesiąc będzie bez wspomagaczy. Pózniej włacza się mózg i mi podpowiada nie daj się więc walcze kolejny raz trwa to juz 9 lat.
pozdrawiam
Edzia
Re: CO ROBICIE…
Ja tak jak Olcia napisała schizuje i tyle, jak juz sie zaczynam nakrecac ze moze sie udalo to nie ma odwrotu trwa to dopoki nie przyjdzie malpa i nie odbierze mi zludzen, jak juz jest naprawde kiepsko ze mna:) to staram sie czyms zajac czyms co pochlania bardzo mysli i wtedy na moment nie mysle o tym, ale to tylko momenty i tak to ponownie wraca….
trzymam kciuki zeby ten tydzien szybciutenko zlecial i zakonczyl sie pozytywnymi wiesciami
Kasia i Ola i marzy mi sie znow…
Re: CO ROBICIE…
Dzieki dziewczyny! Przynajmniej wiem, że nie tylko ja tak mam.
Trzymam kciuki za Was wszystkie! Pozdrawiam ana
Znasz odpowiedź na pytanie: CO ROBICIE…