Dziewczyny jestem przerażona, zszokowana – cholernie!!!!!!!!!!
Właśnie podkusiło mnie przed chwilą aby z nudów wejść do kącika poronienie…..i co? Natknełam się na post Kakmi “śmierć jeszcze w brzuszku – 37 tydz.”….po co ja to czytałam????????? Teraz to chyba całkiem już zwariuje ze strachu!!!!
Mało mi było ze codziennie sprawdzałam sny w senniku,żeby sprawdzić co oznaczają te cholerne sny…teraz jeszcze to ! Przestać myśleć !!!!… Nie mogę !!! Coś strasznego, podziwiam siłę Kasi,którą dotkneło takie nieszczęście…
Dziewczyny jak sobie radzicie z takimi fobiami???
Pozdrawiam Anja i Łukasz 03.11.03
7 odpowiedzi na pytanie: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Hej!
Nie mysl o zlych, smutnych rzeczach, nie czytaj takich postow. Skup sie na tym co mile, dobre i mysl o przyjemnych rzeczach. Trzeba myslec pozytywnie. Ja tez (pewnie jak wszystkie przyszle mamy) strasznie sie balam o zdrowie mojego dzieciatka, bedac w ciazy. Kiedy cos mnie bardzo meczylo – to sie modlilam, proszac Boga o zdrowie Maleństwa. Sprobuj, to pomaga.
, zyczac Wam zdrowka
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Niestety droga Jersay, z fobiam ciążowymi chyba nie wygramy dopóki dzidzi się nie urodzi. Ja przeżywam dokładnie to samo, dlatego nie będę Ci pisać,żebyś o tym nie myślała, bo to nic nie daje- i tak się myśli. Często( np. dziś w nocy) budzę się cała mokra, bo śni mi sie,że krwawię…. Potem nie mogę spać i ciągle, ciągle myślę ( teraz też) czy serduszko dzidziusia dalej bije…Inne kobiety chodzą do lekarza raz w miesiącu i czują się świetnie. Ja nie wytrzymałam bez USG dłużej niż 2,5 tygodnia. Zawsze biegam na pozaplanowe wizyty,żeby zobaczyć na monitorze serducho. Wczoraj czułam ruchy(chyba to ruchy), dziś nic nie czuję i znów te fobie. Wiesz, kiedyś myslałam,że jak zajdę w ciążę to będzie to NAJSZCZĘŚLIWSZY i najpiękniejszy czas w życiu!! Okazuje się natomiast,że nigdy w życiu tak się o kogoś nie bałam jak o tą kruszynkę,że nigdy nie miałam takich koszmarów, ani takich lęków. Kiedyś spoglądałam z zazdrością na kobiety w ciąży, dziś spoglądam z zazdrością na mamusie,które prowadzą za rączkę zdrowiutkie,śliczne maluchy. To wcale nie takie super…Ale wiesz co, chyba już taki nasz los(rodziców): najpierw martwimy się o kruszynkę w brzuszku, potem jak się urodzi to martwimy się czy prawidłowo się będzie rozwijać( czy np. nie ujawnią się z wiekiem jakieś choróbska), potem przychodzi kolej na przedszkole, szkołę- martwimy się czy dziecko tam się dobrze czuje, boimy się jak ma samo wracać do domu, potem czekamy na nastolatka,który nie wraca z imprezy itd… Musimy się do tego przyzwyczaić, bo sądzę,że tak już będzie zawsze… jesteśmy przecież RODZICAMI!! I wiesz co, napewno damy radę, uda nam się!!!! Buziaki
Niki23 i lutowa dzidzia
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Rany boskie, Jersay…. przestań myśleć o takich rzeczach!!!!!! Nie potrafię Ci poradzić jak od siebie odgonic takie myśli, bo mnie na szczęście takie straszne rzeczy nie nachodzą, ale prosze Cię – nie czytaj juz takich postó, artykułów itp. To podstawowa sprawa moim zdaniem – nie karmić swojego umysłu ciężkimi przezyciami innych ciężaróweczek – tym tylko się nakręcamy. Postaraj się mysleć pozytywnie – juz tak mało czasu nam zostało i nic złego nam sie nie przytrafi – po prostu nie może i koniec. Nosek do góry 🙂 Lepiej przeczytaj o Janet 😉 🙂
Usianka i listopadowa dziewczynka (9.XI.2003 a może jednak wcześniej?)
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Hej Jersay,kilka dni temu zrobilam dokladnie to samo co Ty- przeczytalam tego posta i poryczalam sie a potem 2 dni panikowalam.Dopiero powazna rozmowa z partnerem (podkreslam ze bardzo powazna)uspokoila mnie troche. Postanowilam tam nie zagladac.Wspolczuje dziewczynom ale niestety nie bede tego czytac bo sie po prostu boje.Juz i tak jest nam ciezko,martwiac sie o przyszlosc wiec nie dodawajmy sobie jeszcze klopotow.-Ja i Oles 06.02.03
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
kochana, chyba kazda kobieta w ciązy mysli czasem o tym, ze coś może być nie tak… a to dziecko może być chore,albo martwe, a to o własnej śmierci w czasie porodu… ja też tak miałam, ale nie dawałam się…
starałam sie mysleć optymistycznie i cieszyć się, bo co ma być to bedzie , a zamartwianie sie na zapas nic nie pomoże…
ciesz sie poki jest wszystko ok. Jesli nawet coś pozniej okaże sie nie tak, to i tak nie masz na to wpływu…
Wtedy bedziesz musiała być silna, a teraz ekscytuj sie swoją ciązą, raduj…
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Po pierwsze: Ma być dobrze i już !!!!!!!
Po drugie: Twoja dzidzia ma termin w dniu moich urodzin, jestem dużą, ładną, zdrową zdolną, uśmiechniętą dziewczynką, ci z 3 listopada już tak mają, tak więc los Twojego malucha jest już przesądzony
Całuję mocno
Ania +? (30-04-2004)
Re: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!
Jersay, a tu pani lekarz stracila ciaze tydzien przed porodem! Jezu, caly dzien prawie nie czulam ruchow i sie tak wystraszylam i nawet meza nastraszylam ze cos napewno musi byc nie tak, apotem jeszcze przeczytalam co sie stalo w czechach i myslalam ze umre, jak takie cos moze sie stac w tym wieku? Lepiej nie czytac takich rzeczy bo potem czlowiek sie martwi niby po co. Pozdrowka, Joasia z Kubusiem
Obmanowa
Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem przerażona tym co przeczytałam!!!