Postów wyświetlanych: 6 - od 1 do 6 (wszystkich: 6)
Postów wyświetlanych: 6 - od 1 do 6 (wszystkich: 6)
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Dziewczy, zawsze stram sie myslec pozytywnie, nie przejmowac sie przeciwnosciami ale dzis czuje sie jakby mnie ktos przez wyzymaczke we Frani przepuscil, wycisnal resztki optymizmu i sily… a to wszytko przez prace, dopiero teraz wrocialam a zaczelam o 9-tej rano… do tego niesamowity stres, boje sie ze nici z fasalki w takich warunkach… oj ciezki jest zywot kobiety pracujacej…. tak sie wam wyzalilam, jak sie wyspie to wysle wam cos weselszego niz to piatkowe marudzenie
Zuza
moje temperaturki
Re: .. na smutno
Zuzka,
jeśli Cie to pocieszy, to moge napisać, że ja … nadal pracuję, choć jest już po 21.00 a też zaczełam rano. Tak więc nos do góry – Kobieto Pracująca – nie damy się prawda?…. A fasolki do zapracowanych mamuś też przychodzą … zobaczysz, pozdrawiam
ami7
mój wykresik
Re: .. na smutno
takie już nasze życie. ja niby w domu, ale robota czeka… na niedzielę pewnie. ech. musimy po prostu zakasać rękawy. trzymam kciuki – za wytrwałość!
Re: .. na smutno
Kochanie mam nadzieję, że dzisiaj jest już lepiej. Jesli Cię to pocieszy, to ja w pierwszą ciążę zaszłam zapracowując się na siłę, właśnie po to by nie myśleć, że nie mogę zajść. I fasolka sama przyszła – nagle po prawie roku starań. Co prawda starciłam ją w 22 tyg. ale nie miało to nic wspólnego z moją pracą. Także nie martw się na zapas ale i postaraj zwolnić troszkę. Buziaki Aga
Re: .. na smutno
Bardzo Ci współczuję, ja w zeszłym roku też się tak zapracowałam. Skończyło się na tym że schudłam 5 kg, więc mnie już wcale widać nie było i @ mi się zatrzymała na 3 miesiące. Byłam tak wykończona (podwójny etat) że się zwolniłam. I nie żałuję, bo teraz mam jeszcze lepszą pracę.
Oszczędzaj swoje zdrowie, masz tylko jedno życie, staraj się dużo spać,to nie takie proste wiem.
Gabi – to już 16 mies. starań o maluszka
Re: .. na smutno
Zuza liczę do trzech i bierzesz się w garść . Raz, dwa, trzy.
Powiem tak – moja koleżanka zaszła w ciążę właśnie wtedy kiedy pracowała od rana do nocy i nie miała czasu na zamartwianie się dlaczego nie wychodzi z fasolką….
Ja mam teraz w pracy bardzo leniwy i nudny okres i i tak nie wychodzi mi z fasolką a do tego mam za dużo czasu na dołowanie się…
Więc po prostu trzymam kciuki żeby w tym nawale prac udało sie z fasolką .:)))))))
Nosek do góry i o nic się nie martw – na pewno się uda
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » PRZYSZLI RODZICE » Dla starających się » .. na smutno