Tymon zawsze był żywny dzieckiem. Z wózka zrezygnowaliśmy jak miał niespełna 1,5 roku… wszędzie biegiem, niezmordowany.
Ostanio byłam u laryngologa i on zapytał ni z gruszki ni z pietruszki ”czy On tak zawsze?”… T roznosił najpierw poczekalnie (jogging) a potem gabinet… lekarz powiedział, że ma dużo do czynienia z dziećmi i mój synek jest wyjątkowo ruchliwy…
faktem jest, że każdy spacer czy zakupy, to dla mnie masakra.. T biega/ucieka, nie reaguje na moje wołanie, oddala się bez jakiegokolwiek lęku… a jak wezmę go na siłę za ręke, to awantura i płacz
dziś na spacerze spotkałam panią przedszkolankę i zapytałam na spokojnie jaki jest mój syn…ona mi, że trudny, że kompletnie się nie słucha, że gdy inne dzieci siedzą, to T gdzieś biega albo chodzi, że nie siedzi w kółeczku na angielskim, że ma swój świat…
zastanawiały się czy T nie ma problemu ze słuchem, bo totalnie nie reaguje… ale jednak reaguje tyle tylko, że na to co mu pasuje…
ostatnio zauważyłam, że jak ze mną rozmawia, to cały czas buja się na boki… wygląda tak jakby chciał siusiu…pytam, dlaczego tak robi, to mówi, że lubi
Czy powinnam się martwić? czy umówić się na spotkanie z psychologiem?(tak radził pan dr laryngolog)
39 odpowiedzi na pytanie: nadpobudliwy?
mól ma to samo… po wycięciu migdałów ciut sie poprawiło. no ale on aki jest. teraz ma blisko 7 lat i potrafi sie zająć i skupic… ale nadal sa takie dni ze lata jak wariat zwykle jest to związane z jakims katarem czy infekcją. wtedy nie moze sie skupić, łątwo sie irytuje… ADHD to nie jest… ale nadruchliwość napewno. sprawdź uszy i migdały
Aśka ja kiedys zakładałam wątek dziecko nadpobudliwe ruchowo czy jakoś tak – Starszy młody istny perszing, ani chwili w miejscu nie usiedział, masę zabaw na świeżym powietrzu mu organizowałam by choć trochę go wymęczyć – rower, rolki, gra w tenisa – po kilka nawet 6h dziennie – my padamy dziecko nie.
Bałam się posłać go do szkoły bo wszyscy wokoło – on nie usiedzi ani chwili, on nic nie napisze, nic nie narysuje – dzisiaj me dziecko właśnie 63 stronę szlaczków rysuje – przyszła i na niego pora – w właściwie nie wiem czy przyszła pora na uspokojenie, czy od ruchliwości ambicje silniejsze- bardziej skłaniam się ku drugiemu bo robiąc szlaczki co chwilę widze jakiś podskok, przewrót itd.
Słuch- myslę, ze jak by cos było nie tak nawiedzeni lekarze by wychwycili – sama możesz sprawdzić – dziecko szept powinno słyszeć z dobrych 4 metrów, no a niesłuchanie nie zawsze jest niesłyszeniem, często słuchem wybiórczym
Jeśli sie bardzo martwisz można zawsze udac się do poradni do której przedszkole podlega ale czy jest sens coś na siłę szukać….to już musisz sama zdecydować
Nadpobudliwy?
Witaj! Jesli sama zaobserwowalas, ze twoje dziecko jest zbyt ruchowe, nie slucha twoich poleceń a tazke nie potrafi sie skoncentrowac to powinnas skorzystac z pomocy psychologa dziecięcego. Nadpobudliwosc to choroba a nie zle wychowanie przez rodzicow. Mimo tego takie dziecko powinno byc otoczone mila atmosfera emocjonalna w rodzinie, i w takim wypadku nie powinny byc stosowane kary fizyczne. Uwazam ze nie masz czym się martwic gdyz wiele dzieci wyrasta z tej choroby:)
Pozdrawiam
Monika K.
moi obaj tacy
juz jako niemowle adachu dostalm w diagnozie rozwojowej (a byl diagnozowany jako dziecko wczesniaczo urodzone wielokrotnie w ciagu pierwszego roku zycia) latke dziecka nadwrazliwego na bodzce zewnetrzne
niby mialo [przejsc a jednak nie przeszlo
uczylam sie z tym zyc dos dlugo, a ze ja sama jestem nerwus z natury, czesto konczylo sie to konfliktami
dopoki nie zauwazylam, ze jemu trzeba po prostu stawiac dodatkowe zadania, bo wszystko rbi szybko i potrzebuje dodatkowej stymulacji
rozmawialam z pania w p-lu (bo skargi na brak dyscypliny to u nas chleb powszedni), ale oczywiscie rozmowa nie doprowadzila do zadnych rozwiazan – zaproponowalam nawet, ze przyniose jakies dodatkowe zadania dla mlodego (dla niego to, czego sie tam uczy jest poprostu za latwe – matematyki i alfabetu – a mowimy tu o cyrylicy – uczy sie szybciej niz jego rowiesnicy – bulgarzy), ale dla pani dziecko, ktore wystaje poza ramki jej pedagogicznego wyksztacenia, jest po prostu dzieckiem socjalnie uposledzonym
rozmawiam z adachem duzo na ten temat i im wiecej z nim gadam, tym on rozsadniej do tego podchodzi
szczegolnie, ze akurat zaczal pierwsza klase w szkole polskiej (nie ma nawet szesciu lat) i wreszcie znalazl jakies wyzwanie, wiec kazdorazowo, kiedy nie ma juz cierpliwosci czekac na inne dzieci w swojej bulgarkiej grupie, cwiczy sobie pisanie literek i cyferekl z polskiej szkoly (pani z p-la oczywioscie sie ten pomysl nie podoba, ale jeszcze mu tego robic nie zabronila)
u nas troche sprawe ropzwiazalo skierowanie nadmiaru energii na jakies cwiczenia fizyczne – adachu przygarna psa i raz dziennie musi tego psa wyprowadzic
troche energii spala biegajac za psem
mysle, ze z czasem bezie lepiej
tylko uzbroj sie w cierpliwosc, bo tego przede wszystkim trzeba
.. powiem tak – u nas naprawa słuchu laryngologiczna duzo na “słuchanie sie ” nie wpłynęła. natomiast wyraźnie widać ze katar= lekko przytkane uszy = nieokiełnany wariat… A pani juz w 6 latkach mówiła ze Bartek jak zacznie coś robic to go odrwac nie moze… No ale to musi byc coś co on sam chce robić. Teraz mi wycina seretki do decoupage 🙂
z uszami to może być trop przyczyn nadpobudliwości – przyznam, ze i ja widzę, że młody “szały” częściej łapie jak coś sie zaczyna dziać nie halo – ale u nas to częściej szały a nie zwykła nadruchowość. Ale syna Karen w ostatnim czasie widziało dwóch różnych laryngo., z dużą dozą p-stwa. można stwierdzić, ze zauważyli by problemy migdałkowo, uszne gdyby miały miejsce.
Warto dodać, ze po niektórych lekach też dziecko może mieć jazdy bez trzymanka – u nas po pseudoefedrynie, antyhistaminach niektórych….
czytam, myslę
w ciągu ostatniego miesiąca byłam u 2-ch laryngologów, ani do uszu ani do migdałów nie mają zastrzeżeń..
T słyszy dobrze, ale tak jak Ania pisze wybiórczo… to co chce usłyszeć, to słyszy
ludzie zaczynają go źle odbierać… już nie jest małym słodkim urwisem..jest małym chłopcem, który powinien inaczej się zachowywać..spotkałam się z różnymi komentarzami..
kar cielesnych nie stosuję, ale czasami jak już brakuje mi sił, to dostanie klapsa, szarpne go i mówie przez zęby – dopada mnie ogromna bezsilność, a dodatkowo dochodzą wyrzuty sumienia:(
cierpliwości brakuje mi coraz bardziej… szczególnie teraz gdy ja nie zawsze dobrze się czuje.. no i fakt, że często zostaje sama z T… poczucie, że wszystko jest na mojej głowie…
czuje, że powinnam skorzystać z jakiejś poradni… muszę zrozumieć moje dziecko, by nie krzywdzić go.
karen, daj spokoj, zadna matka nie jest utkana z cirpliwosci (a jak mowi, ze jest, to lze jak pies!)
z tym sluchem: moj mlodszy mial robione audiogramy, bo tez nieposlusznik nie z tej ziemi
wyszly ok
a lekarz mi kazal zrobic prosty test domowy:
alek, nie bij brata (zero reakcji, niezaleznie od natezenia glosu)
alek, chodz, dostaniesz ciastko (i dzieciak biegne na leb na szyje, choc slowa wyszeptane niemal z drugoego pokoju)
zapisz mlodego na jakis sport, daj mu jakies bardziej usystematyzowane zadanie – niech cos kolekcjonuje, ma cos swojego, cos, co go zajmie inaczej niz zabawki – powinno podzialac – dzieciaki lubia miec odpowiedzia;nosc
A co Ci powie psycholog 🙂
Jest będziesz miała szczęście to powie o metodach wychowawczych, suplementacjach, diecie, jak nie skieruje do neurologa po prochy na wyciszenie
Nadpobudliwość diagnozuje się koło podstawówki
Metody wychowawcze znajdziesz w necie, niektórzy nauczyciele/przedszkolanki radzą sobie z takimi dzieciakami lepiej, inne gorzej – ale to ich problem, jak się dziecku dzieje krzywda ingerować. Podstawowa zasada ze słuchaniem to nie kłapać dziobem za uszami dziecka, tylko podejść, położyć rękę na ramieniu spojrzeć w oczy i przekazać jasny komunikat ew poprosić dziecko o powtórzenie czy zrozumiało co od niego chcemy itd. itd
Nadruchliwość trzeba wykorzystywać i naprowadzać na dobre tory, ruch, stymulacja układu nerwowego – widzisz młody sam się stymuluje tym kiwaniem na boki. Generalnie trzeba czekać i patrzeć w jaką stronę to pójdzie, może układ nerwowy się rozwinie i młody się wyciszy, układ nerwowy można ćwiczyć np metodą Dennisona – sporo ćwiczeń na necie, fajnie rozwija układ nerwowy np judo bo jest dużo przewrotów
Ważna jest dieta – ograniczające proste cukry i mleko
Może supelementować omega 3 z ogórecznikiem, tran, magnez (
Można się przyjrzeć swojemu i małżowi temperamentowi 🙂 Bo przy dwóch cholerykach ciężko o spokojne dziecko:)
Pisałam to ja matka dwóch nadruchliwców, sama nadruchliwiec w dzieciństwie – wyrosłam na ludzi:)
Ciotka skoro tak czujesz pytaj w przedszkolu do której poradni podlegacie- może nawet do przedszkola psycholog przyjeżdża – pogadanka nie zobowiazuje do podjęcia terapi a może ktoś uspokoi, coś sensownego podpowie.
Młody dużo czasu spędza bez taty…to też może mieć wpływ na jego zachowanie
Ciąża mamy, oczekiwanie na rodzeństwo, bobas w domu, przedszkole, wyrawanie się spod 24h skrzydeł mamy to też wyzwanie dla trzylatka który będzie szukał sposobów(niekoniecznie w ocenie dorosłych najstosowniejszych) by zwrócić na siebie uwagę
Może chcesz młodego na tenisa wozić? Szukamy grupy dla takich szkrabów
Karen, najważniejsze są Twoje relacje z dziećmi, a nie obcymi ludźmi.
Poważnie, każdy jest bardzo pomocny przy wygłaszaniu “mądrości”, tyle że jak to dotyczy nie jego samego.
Ja niestety też daję się złapać, że patrzę co inni pomyślą, ale staram się bronić przed tym.
A mnie słychać i widać z trójką.:);) Też są nieznośni(czasami)
Byłam z nimi na placu zabaw. Konrad zdjął buty(zimno już było). Kazałam mu włożyc, tłumacząc wcześniej dlaczego ma je włożyć, nie posłuchał.
Liczę do trzech(zawsze słuchał się po odliczaniu), nadal nie posłuchał, język mi pokazał.
Wszyscy oczywiście mają co obserować.
Zabrałam ich wszystkich karnie do domu, a Konrad płacze ile ma sił i krzyczy: jesteś najgorszą mamą na świecie.
Wtedy było już mi wszystko jedno co inni myślą(obmyślałam karę dla niego;))
Przepraszam, ze taK wtrąciłam, ale chcę tylko powiedzieć, że nie wszyscy mają tak zawsze grzeczne dzieci, że nie warto przy wychowywaniu patrzeć co inni myślą, bo po co.
No i druga rzecz, my też mamy prawo wkurzać się. Warto tylko później wytłumaczyć dziecku, no i znaleść sposoby, by jakoś opanowywać złość(mi starcza metod na dwie godziny w sobotę), następnie zmuszam ich do leżakowania, aby odpocząć trochę psychicznie.
Ania, u nas jest i tata, ja nie w ciąży, a bliźniaki przechodzą mega trudny okres. Panie skarżą się na nich, mówią, że bardzo się zmienili na niekorzyść.
Nic nie zmimeniło się, myślę, że tAKI OKres trzeba chyba przeczekać.
Milei okres gryzienia, przeszło, okres płakania przeszło na jakiś czas.
piszecie o sportach… no fajnie, bardzo bym chciała… ale T nie będzie współpracował – chyba
mąż był grzecznym i spokojnym dzieckiem… ja, no cóż ja byłam identyczna jak T…
3 latek…? napisz coś więcej, plisss;)
Podpiszę się
Nas też słychać 🙂
I generalnie mam w nosie
Teraz to młoda w dupę daje, starszy już dojrzał i ucywilizował się
:Nie nie:
Matka, za takie z góry założenie to kop w tyłek (ups ciężarnych nie wolno :))
Mój egzemplarz się ładnie na judo wyregulował
Chociaż obecnie nadal potrafi bajki stojąc na głowie oglądać (to nic innego jak stymulacja układu)
Ula, ludzie ludźmi… ja też generalnie wbijam w to co mówią, ale jednak to mnie kosztuje…
raz gdy pani w mięsnym nakrzyczała z za lady na niego, że to nie jest plac zabaw, że ona tu pracuje i takie tam…ze stoicim spokojem zapytałam jaki ma pomysł?? ja zakupy zrobić muszę… może zakneblujemy go wspólnie, albo jeśli da mi kawałek sznurka, to przywiąże go do poręczy… jej mina bezcenna..
ale co zdenerwowałam się wewnętrznie to moje…całą drogę wbijałam mu do głowy jaki jest niedobry, jak mnie zasmucił i jak mam go czasmi dosyć:(
masz racje!!! oczekuje od niego ”dorosłego” zachowania, a myślę o nim jak o maleństwie
🙂
Karen ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem.
Gdzieś czytałam artykuł, miałam nawet wkleić na forum, o tym, że społeczeństwo za wszystko winni rodziców, dziecko nadpobudliwe-matka nie potrafi wychowawać, dziecko źle się zachowuje wina rodziców, itd.
A coraz cześciej psychologowie skłaniają się do znaczej przewagi genów.
Też nie można bezczynnie obserwować jak dziecko psoci itp, ale nie winic się za to.
Reagować tak, ale nie myśleć, że się jest złą matką.
Ja czasem, patrzę z podziwiem, jak czyjeś dzieci super się bawią, są grzeczni, a moje jak zwykle w ruchu, coś chcą, itp.
wtedy mi pomaga pozytywne myślenie, że mam fajne indywidualne dzieci, zawsze można znależć coś co wyróznia moje dzieci od innych.
A czasem myślę sobie, czemu moje dzieci tak się kłócą o najmniejsze bzdetę, czemu mnie to spotkało
Dopuszczam do siebie, że ja też jestem człowiek, który też ma prawo w duchu zrzędzić.
Wiem, że kocham ich bardzo, jestem z nich dumna, pomimo że dają nam w kość równo.
Posłałam priva – mój 3 latek w zeszłym roku nie chciał – ale takie maluchy były w grupie, teraz trener chciał otworzyć znowu grupę, miało coś ruszyć jak tym co kontunuują plany lekcji sie ustabilizują
Ula ja to wiem, moje tez dwa diabły, niedobre to jedno ale nadruchliwe, nadpobudliwe to drugie…wiem, ze tak może być, no ale jak nagle z anioła zrobił się niegrzeczniak to może coś sie stało….
Ania, ja wiem, sama się długo zastanawiałam, czemu z bliźniaków raczej aniołków stały się takie łobuziaki(biją podobno starszych, paniom języki pokazują na jakieś polecenie, przeszkadzają na zajęciach, wracając z przedszkola godzinę zawsze któryś płacze).
No nic nie przychodzi mi do głowy.
Dlatego przyjęłam wariant, że to jakiś okres buntu.
A dziecko karen, z tego co wyczytałam, to chyba zawsze żywe było, tylko teraz jak starsze bardziej przypisuje się to niegrzeczności, a nie słodkiej ruchliwości.
Dobrze radzicie, jakieś zajęcia ruchowe może pomogą.
Znasz odpowiedź na pytanie: nadpobudliwy?