Marcel ostatnio chorował – najpierw grypa, potem zapalenie oskrzeli (ale przeszło wszystko w dość krótkim czasie – choroba zaczęła sie tydzień temu, a dzisiaj jest już w zasadzie zdrowy). Teraz czekamy na ospę 🙁
Ale do rzeczy… Odkąd zachorował nie chce jeść. W sumie nic dziwnego, bo nikt nie ma aletytu, jak jest chory. Ale dziecko wyzdrowiało, a apetytu jak nie było, tak nie ma. I sam nie wróci – wiem, bo już to parę razy przerabiałam. Od czerwca borykamy się z totalnym brakiem apetytu. Na początku go nie zmuszałam – wychodziłam z założenia, że się nie zagłodzi. Wiktorek też zawsze był niejadkiem, ale jakoś nie zagłodził się nigdy. Myślałam, że i z Marcelkiem tak będzie. Myliłam się jednak… Im dłużej trwała jego niechęć do jedzenia, tym mniej jadł. W szczytowym momencie żywił się niemal wyłącznie tranem i orzeszkami ziemnymi. Przestał rosną, waga przez 8 miesięcy nie drgnęła. Zaczęliśmy badania. Wyszło coś jakby krzywica, niedoczynność tarczycy i wiele innych neiprawidłowych wyników (głównie w badaniach krwi). Dziecko było niedożywione. Brakowało mu podstawowych skłądników odżywczych i stąd te wyniki. A przede wszystkim anemia (dlatego nie jadł). No i w kółko chorował. Zaczęliśmy dawać żelazo. Miało zbawienny wpływ na apetyt – Marcel zaczął normalnie jeść! Niestety, za każdym razem po 2-3 tygodniach musieliśmy przerywać kurację, bo zaczynał chorować, a w czasie choroby nie wolno. Ostatnio przez całe 6 tygodni dostawał żelazo. Przez ostatnie 2 miesiące urósł tyle, co przez poprzednie pół roku, kilogram przytył. Wydawało się, że już będzie dobrze… A to znowu choroba 🙁 I przestał jeść. I znowu przydałoby się żelazo, ale zaraz dostanie ospy (Wiktor chyba już ma) i z żelaza nici. Przez ostatni tydzień z niejedzenia schudł pół kilo…
A mnie już szlak trafia. Momentami mam ochote przywiązać go do krzesła i wlewać jedzenie prosto do gardłą. Nie wiem, co robić, żeby jadł… A odpuścić nie mogę, bo jak odpuszczę, to znowu zacznie chudnąć, przestanie rosnąć, może nawet przestanie się rozwijać. JA wiem, ze to nie jego wina, ż enie ma apetytu, ale ja powoli przestaję panować nad swoimi nerwami.
Co robić? Jak go przekonać do jedzenia? Poradźcie coś, bo niedługo osiwieję :-((((
PS. Żeby nie być gołosłownym Marcel ma 19 miesięcy i waży obecnie 8.5 kilo…
Kra+Wiktor+Marcel
14 odpowiedzi na pytanie: Nie chce jeść – długie
Re: Nie chce jeść – długie
Nie mam konkretnej odpowiedzi, ale kilka pytan.
Co na to lekarz? Czy tylko zelazo powoduje apetyt? Moze jakies witaminy by pomogly? Ile on pije, bo jak sporo to moze wypelnia zoladek nie potrzebnie? Czy udaloby Ci sie go troche “przekupic”? Dostaniesz naklejke jak zjesz 3 lyzki zupy, czy cos w tym rodzaju. Wiem, ze to moze niezbyt pedagogiczne, ale moze zadziala? Czy jest cokolwiek co mu naprawde smakuje? A moze danie czegos na talerz i zostawienie, zignorowanie by cos dalo?
Nie wiem moze juz probowalas wszystkiego.
Szkoda, ze Ci pewnie nie pomoglam.
Pozdrawiam
Magda&Daniel
Re: Nie chce jeść – długie
Odpowiadam:
1. Lekarz na to niewiele – jak dziecko wyzdrowieje, to będzie dalej dostawać żelazo – i tyle. Nic więcej lekarze (a odwiedziliśmy ich mnóstwo) poradzić nie mogą.
2. Głównie żelazo poprawia apetyt. Witaminy też trochę (bo pewnie też zawierają żelazo), ale nie aż tak. Sęk w tym, że jak ktoś chory i podobno i witamin nie może. Prócz wit. C rzecz jasna.
3. Do niedawna pił dużo. No, ale nie można przecież nie dać dziecku pić, jak chce… A kilka dni temu zamieniliśmy butelkę na kubek z dziubkiem i zaczął mniej pić (bo to mniejsza przyjemność). Ale jakoś nie wiąże się to z poprawą apetytu 🙁
4. Przekupować daje się tylko jednym (a i to nie zawsze): “jak zjesz tą łyżkę, to dostaniesz tran”, bo tran, to jedyna rzecz, którą lubi – ostatnio zjada po 6 kapsułek dziennie nawet. Ale to działa na jedną łyżkę. On jeszcze jest za mały, żeby myśleć długoterminowo i uwierzyć, że jak zje całą miskę, to coś dostanie… A gdybym mu tak obiecywała kapsułkę tranu za każdą łyżkę, to zjadłby go takie ilości, że w końcu by mu zaszkodziło…
5. Są rzeczy, które lubi, ale po 1. to są rzeczy mało konkretne (np. orzeszki ziemne), a po 2. jego brat apetytu objawia się tym, że nawet rzeczy, którymi kilka tygodni temu mógł się objadać do woli, to dzisiaj nie zje. Owszem, weźmie do buzi i pożuje trochę, bo wtedy czuje smak, ale nie połknie, tylko wypluje.
6. Kładzenie na talerz i przeczekiwania próbowałam, ale to nei działa niestety.
W każdym razie dzięki za zainteresowanie i za rady.
Kra+Wiktor+Marcel
Re: Nie chce jeść – długie
W czasie choroby zawsze daje dziecku witaminy. Rutinacea, cebionmulti…. Powinno się dawać witaminki jak dziecko jest chore. Na apetyt podobno dobrze działa bioaron c. Multisanostol też jest dobry. Może jakieś pasożyty? Albo gronkowiec. Pozdrawiam
aga i sebastian 21.09.2004
Re: Nie chce jeść – długie
A moze zadzialaloby (tez niepedagogiczne) posadzenie go przed tv przed ulubiona bajka i nakarmienie? Martince czesto tak robie jak nie mam ochoty sprzatac rozwalonego obiadu po podlodze. Ona wcina i nawet nie patrzy co, hehe. Ale musi byc naprawde wciagajaca bajka…
Naprawde Marcelek nie ma nic ulubionego? Parowka? Jajko? Rosol??? – wymienilam te, co u nas zawsze wchodza…
Martinka 23.06.05 & Malgosia 04.05.03
Re: Nie chce jeść – długie
A może BioaronC? Poprawia apetyt, odporność i jest polecany także w trakcie infekcji wspomagająco…
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Nie chce jeść – długie
Ciekawe. Pewnie ja zwykle – co lekarz to opinia… Ale ja sama adziwiona tą teorią konsultowałąm to z różnymi lekarzami (różnych specjalizacji) i wszyscy mi tłumaczyli, że nie wolno w czasie infekcji dawać witamin i mikroelementów, bo stają się one porzywką dla bakterii i wtedy łątwiej o powikłania. I jako dowód ktoś mim przedstawił teorię, że z tej samej przyczyny człowiek instynktownie w czasie chorobu traci apetyt. Ilew tym prawdy, to nie wiem, ale my już przeszliśmy tyle różnych powikłąń, że na wszelki wypadek wolę się do tego zalecenia stosować.
Pasożyty na pewno nie, bo mały był cały dokumentnie przebadany. A gronkowiec, to gdzie miałby być? JAk to się bada? Może i to mu badali – ja się już pogubiłam i sama nie wiem…
Kra+Wiktor+Marcel
Re: Nie chce jeść – długie
No, czasem działa, ale tylko na kilka łyżek. Zasada jest chyba taka, że dopuki czuje głód, to je. A jak już nie jest głodny (co nie znaczy że jest już najedzony), to jeść przestaje. Więc po kilku łyżkach sie czasem kończy.
A ulubione rzeczy… no ma, ale ulubiony jest smak, więc wystarczy pogryźć, pomemłać, a jak się smakiem nasyci, to wypluć. W sumie smak czuje tak samo niezależnie, czy połknie, czy też nie 🙁
Kra+Wiktor+Marcel
Re: Nie chce jeść – długie
A to jest napisane np. w ulotce, czy lekarz Ci tak powiedział? Mam na myśli to, że “jest polecany także w trakcie infekcji wspomagająco”
Kra+Wiktor+Marcel
Re: Nie chce jeść – długie
A mi kazali podawać, właśnie dlatego, że nie ma apetytu i organizm będzie zbyt słaby, żeby walczyć. Ten gronkowiec to chyba w gardle, wymaz z gardełka.
Moje też za dużo nie jada, ale jednak troszke więcej. Ma prawie 2,5 roczku i waży- mam nadzieję 11 kg. Nie waże, bo się boję.
aga i sebastian 21.09.2004
Re: Nie chce jeść – długie
“Pomocniczo w infekcja górnych dróg oddechowych, np. w terapii chorób z przeziębienia, braku apetytu. Profilaktycznie w nawracających zakażeniach bakteryjnych i wirusowych, rekonwalescencji organizmu po przebytych chorobach i antybiotykoterapii”.
“Jeżeli lekarz nie zaleci inaczej, dzieci w wieku 3-6 lat: 2 razy dziennie po 5ml preparatu przez 14 dni.”
“W braku apetytu 5ml preparatu jednorazowo 15 min. przed posiłkiem.”
Moja lekarka zaleciła podawć nie przez 14 dni, ale przez 6 tyg. na wzmocnienie odporności. W praktyce, to co jakiś czas kupuję jedną butelkę i podaję aż się skończy, potem przerwa. Odpukać, Miś mało choruje i od dłuższego czasu ma bardzo ładny apetyt (co nie zmienia faktu, że prawie nie przybywa na wadze od b. dawna, waży 15kg i ma b. dobre wyniki krwi).
Składniki aktywne Bioaronu C to wyciąg z aloesu, sok z aronii i wit. C. – lekarka nie miała wątpliwości (z doświadczenia), ze wzmacnia odporność.
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Nie chce jeść – długie
No to może spróbuję. Dzięki. Powiedz mi tylko, czy można to dawać dzieciom poniżej 3 lat (bo takie dawkowanie zacytowałaś). Marcel ma 1.5 roku.
Kra+Wiktor+Marcel
Re: Nie chce jeść – długie
Na opakowaniu jest od 3, ja dawalam wczesniej za zgoda lekarki.
Kamelia z Michałkiem (3,5 roku) i chyba-Mają (39 tc)
Re: Nie chce jeść – długie
Ja słyszałam,że w czasie kuracji antybiotykowej wchłania sie zaledwie 13% witamin więc podawanie nie ma sensu. Ale jeżeli chodzi o Multisanostol to tez słyszałam,że dobrze wpływa na apetyt.
P.s. oj dawno nie piszesz na kolalicji sierpniowo-wrzesniowej, nieładnie:)
Oliwka 13.09.2005.
Re: Nie chce jeść – długie
Tak przeczytalam o twoich problemach i wpadlam na pomysl zastosowany na moich dzieciach przy braku apetytu. Proponuje zrobic wesole mini kanapeczki, malutkie koreczki, czastki owocow i warzyw fajnie ulozone na talerzu. A moze do picia soki warzywne i przetarta zupe. Moze mala ilosc budyniu czy kaszki na patyczku jak lody 🙂 Wiem, ze to smiesznie brzmi ale jak ugotujesz na bardzo gesto i zastygnie to mozna jesc jak lody na patyku. Moze to mu sie spodoba. Wiecej pomyslow nie mam.
Monika z Grzesiem, Iza (9.08.2005) i Adaś (18.09.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie chce jeść – długie