Mam taki problem dziecko jest bardzo niespkojne ma 1,5 roku nie moge go nigdzie wziasc do rodziny a nawet do mojej matki poniewaz płacze pozniej w nocy az sinieje jakby czegos sie bał. nigdy nie wierzyłam w uroki słyszałam ze jesli chcrzestna na chrzest da dziecku krzyzyk to bedzie miało juz od dziecka krzyz na barkach te dziwne rzeczy zaczeły sie właśnie po chrzcinach czy ktos słyszał o takim czyms i czy mozna odwrócic te uroki oddac krzyzyk czy wymieniec na boziulke prosze o pmoc bo niewiem juz co mam robic?!!!
36 odpowiedzi na pytanie: niespokojne dziecko
Sorki ale rozbawiłaś mnie, chyba nie wierzysz w takie rzeczy???? Byłaś u lekarza, rozmawiałaś z jakimś specjalistą na ten temat????
czy tak było zawsze? Może za dużo się dzieję jednego dnia a potem odreagowuje.
Co do mitów i przesądów, daj spokój, to akurat nie jest przyczyną. Choć z tego co słyszałam to matka nie daje krzyżyka swoim dzieciom. Ale to przesąd
w przesądy nie wierzę absolutnie!!! Może nadmiar wrażeń tak wpływa na dzieciątko? dzieci różnie reagują na obce głosy, twarze, dźwięki – napewno tu bym bardziej przyczyny szukała jeśli taki niepokój dziecka nie trwa cały czas tylko okazjonalnie, a nie w otrzymanych krzyżykach. A jak ma Cie to uspokoić to moja córa na chrzciny krzyżyk dostała i bardzo spokojne, radosne dziecię z niej rośnie już ponad 6 latek:):)
Poszukaj np. pod hasłem “lęki nocne”. Wiele dzieci w jego wieku przez to przechodzi :(…
U nas bez odczyniania uroków z wiekiem przeszło 😀
Pewnie chrzciny były pierwszym tak dużym spotkaniem dziecka z ludźmi,
mnóśtwo stresu i emocji
i dzieciak musiał to odpłakać.
Jest w wieku, kiedy kiepsko radzi sobie z emocjami,
a jeśli jest wrażliwe, to musi mocniej odreagować niz inne.
Zdarza się jeszcze, że moja córka odreagowuje w nocy jakieś emocjonujące ją wydarzenia a ma 6,5 roku.
Cześciej wychodzic z nia do ludzi lub ktos do was.
Dziecko pewnie nie jest przyzwyczajone do takich dużych emocji, twarzy, zmiany miejsca i dlatego tak przeżywa potem.
Musi sie przyzwyczaić.
Ja miałam podobnie 🙂
uroki jak H. mial obrzydiwa wysypke, jakas baba na ulicy stwierdzila urok i chciaa mu pluc na glowe….
jak nie spal po nocach to tesicowa chciala mu jajko rozbic nad glowa….jak sie zetnie to urok minie
jezeli sie nie zetnie to co
rozbijac te jajka do skutku az sie zetna?
Uszko, a czy ten niepokój twojego synka nie zaczął się po szczepionce MMR? Bo bardzo dużo dzieci tak reaguje na tą szczepionkę. Z chrztem nie ma to nic wspólnego. Trzeba pojechać z dzieckiem do lekarza – homeopaty klasycznego i odtruć neurotoksyny, które wraz ze szczepionką dostały się do tkanki nerwowej mózgu. Rtęć, aluminium, ołów, formaldehyd, aceton itd.itp.
Bo jak mózg dziecka neurotoksynami ze szczepionki jest zatruty to może autyzm się rozwinąć.
Próbujesz przekonać uszko do zgłoszenia się do homeopaty, sugerując(a właściwie strasząc), że inaczej u jej dziecka pojawi się autyzm…
To doprawdy paskudne.
Masz prawo wierzyć w skuteczność medycyny alternatywnej; ale obserwując Twoją aktywność na forum dzisiaj, wydajesz mi się coraz mniej wiarygodna.
Napisałam, że może rozwinąć się autyzm. Czy taka ewentualność jest straszeniem to twój emocjonalny odbiór. Autyzm rozwija się po szczepieniach i ten fakt nie podlega dyskusjom – dyskusji może podlegać jedynie częstotliwość zdarzeń tego typu i określenie grupy ryzyka (wg obecnych statystyk szczepionki wywołują autyzm u jednego ze stu zaszczepionych dzieci – tendencja jest wzrostowa). U moich dwóch synów po szczepieniu MMR rozwinął się autyzm. Ciężko żałuję, ze ich szczepiłam na cokolwiek, ciężko żałuję, ze zaszczepiłam ich MMR. Jak rozwinął się u nich autyzm nikt nie pisnął nawet że autyzm jest uszkodzeniem poszczepiennym. Kiedy dowiedziałam się co trzeba zrobić, żeby były zdrowe było już dla nich za późno. Choroba jest bardzo utrwalona i zaawansowana.
Od innych matek wyleczonych z autyzmu dzieci dowiedziałam się że one leczyły swoje dzieci u homeopatów klasycznych – dziś mają zdrowe dzieci. Oddałabym wszystkie skarby świata, żebym mogła cofnąć czas i żebym zaraz po wystąpieniu jakichkolwiek niepożądanych objawów po szczepieniu mogła swoich dwóch ukochanych synków natychmiast wyleczyć. Mi nikt nie dał takiej szansy.
jakich statystyk?
to, co piszesz jest wybitnie niedokladna informacja – skad masz takie dane?
masz prawo wierzyc w to, co chcesz, ale to, co nazywasz “niepodlegajacym dyskusji” (czyli szczepionki jako przyczyna powstawania autyzmu) jak najbardziej dyskusji podlega – dyskusji szeroko rozumianej
Szczepionki wywołują autyzm i ten fakt dyskusjom już nie podlega. Epidemia autyzmu narasta wraz z epidemią szczepień. Im wiecej szczepień – tym więcej autystycznych dzieci.
U moich autyzm rozwinął sie po zaszczepieniu MMR. Moje liczne koleżanki, które mają dzieci chore na autyzm ze szczegółami podawały mi jak ich ZUPEŁNIE ZDROWE I PRAWIDŁOWO ROZWIJAJĄCE SIĘ DZIECI zaraz po podaniu szczepionki zmieniały się, stawały się rozkojarzone, bezkontaktowe, a na drugi dzień juz nie mówiły, machały rączkami, zamykały się w sobie, reagowały dziwacznie itd. itp.
Kolejny problem to reakcja lekarzy – kiedy przerażona matka leciała na drugi dzień po zaszczepieniu do przychodni(jak np. jedna z moich koleżanek) i krzyczała do lekarzy:”Coście zrobili z moim dzieckiem?!!!! – słyszała tylko że to niemożliwe, ze na pewno TO MINIE, ze TO ZROBIŁO SIĘ od czegoś innego. Niestety od tego gadania dzieci moich koleżanek nie wyzdrowiały z autyzmu, a jedyną rzeczą którą zrobiono dzieciom przez zapadnięciem na autyzm było ZASZCZEPIENIE.
Niektóre matki relacjonowały, ze kiedy zrozpaczone informowały daną lekarkę, że ich dziecko zapadło na autyzm po zaszczepieniu, owa lekarka stwierdzała ; ” No i dlatego ja SWOJEGO dziecka na nic nie szczepię”. Wówczas te matki pytały: “Dlaczego pani zaszczepiła moje dziecko?”. A lekarka odpowiadała: “Bo szczepienia są obowiązkowe”.
Jesli jesteś tak przekonana co do słuszności tego o czym piszesz to prosze wtajemnicz mnie gdzie sa te poparte niezbitymi dowodami, bezdyskusyjne dowody na związek wystepowania autyzmu ze szczepieniami. Wiele na ten temat czytałam zanim sama zaszczepiłam. fanatycznnie widze trzymasz się tego sądu więc widocznie posiadasz jak rozumiem wiedze nieznaną ogółowi…
pierwszy raz słyszę o tego typu epidemiach…
Co za bzdury wypisujesz za przeproszeniem.
Główną przyczyną autyzmu nie są szczepienia
* wiek ojca od 40 i więcej lat zwiększa ryzyko zachorowalności na autyzm
* zaburzenia metaboliczne, przede wszystkim nietolerancja glutenu i kazeiny, zaleca się dietę pozbawioną tych substancji
* urazy okołoporodowe
* uszkodzenia centralnego układu nerwowego
* toksoplazmoza (wrodzona)
* dziecięce porażenie mózgowe
* poważne infekcje i intensywne antybiotykoterapie w okresie niemowlęcym
* alergie i osłabiona sprawność immunologiczna
* obniżona zdolność do detoksykacji
* zatrucie rtęcią i metalami ciężkimi
nie ma naukowych dowodów, że szczepienia skutkowy pomiędzy stosowaniem szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczkę, a występowaniem autyzmu, a także nie ma naukowych dowodów na to, że Thiomersal (w USA znany jako Thimerosal) występujący w szczepionkach może przyczynić się do wystąpienia autyzmu
to dane z netu.
oczywiście!!!!! i tego nawet na medycynie ucza ale rozumiem że koleżanka posiada wiedze której lekarze jeszcze nie posiedli
Jest też podłoże genetyczne. Naukowcy odkryli 20-30 genów odpowiedzialne za powstania autyzmu.
może ciekawe tylko skąd źródła
Znasz odpowiedź na pytanie: niespokojne dziecko