Chwalę się swoim szczęściem:)
Po niemal roku od podjęcia decyzji o rozstaniu, po 8 miesiącach od mojej i Ani wyprowadzki – uzyskałam rozwód. Za pomocą adwokatów oboje poszliśmy na kompromis – nie utrudniam kontaktów Ani z ojcem – oprócz spotkań w tygodniu będzie ją brał na cały weekend co 2 tygodnie, jak również na dwa tygodnie wakacji rozbitych na osobne tygodnie. Oczywiście osobna kwestia to taka, czy mojemu ex to się nie znudzi, z czasem. Ale intencje mam dobre, on również jak sądzę. Chcę wszystko poukładać tak aby Ania czuła, że oboje rodzice bardzo ją kochają. W końcu to ja rozwiodłam się z mężem a nie rozwodziłam męża z dzieckiem, prawda?
Po rozprawie poczułam wielką ulgę i ogromne zmęczenie. Do dzisiaj czuję jak spływają ze mnie wszystkie stresy i nerwy. Jednocześnie wiem,że zakończyłam pewien etap w życiu – mimo że bardzo tego chciałam to poczułam coś w rodzaju żalu. Zamknęłam drzwi na klucz, definitywnie. Jakbym jeszcze stanęła na moście i wrzuciła ten klucz do rzeki…
Teraz koncentruję się na budowaniu nowego życia. Chcę kupić mieszkanie, zaplanowałam wakacje, biegam po salonach meblowych i snuję wizje urządzenia nowego locum. Cieszę się każdym dniem, każdym uśmiechem mojej szczęśliwej córki.
I zawsze będę mówić kobietom, które są nieszczęśliwe w związku : ” Zakończ to z godnością, nie rań siebie na własne życzenie”.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo wiosennie
Aga i Ania ( za tydzień 3 latka !)
3 odpowiedzi na pytanie: NO TO JESTEM JUŻ WOLNĄ KOBIETĄ!!!
Re: NO TO JESTEM JUŻ WOLNĄ KOBIETĄ!!!
cudownie!!! i żyj pełnią życia!!!!
Wiola&Julcia 26.04.2001
Re: NO TO JESTEM JUŻ WOLNĄ KOBIETĄ!!!
cieszę się, że jesteś szczęśliwa 🙂
powodzenia!
Weronka, Krzyś i
Re: NO TO JESTEM JUŻ WOLNĄ KOBIETĄ!!!
Jak miło czytac tak optymistyczne posty. Powodzenia!
Asia i Kuba(już trzy lata)
Znasz odpowiedź na pytanie: NO TO JESTEM JUŻ WOLNĄ KOBIETĄ!!!