Jak w temacie. Odradzam olewanie zakładania śliniaczków przy karmieniu zupkami. Nie chcialam denerwowac Krzysia i nie załozyłam kilka pierwszych razy,bo stwierdzilam ze wole go przebrac i wyprac body niz mu cos wiazac przy szyji co go wkurza i probuje zerwac. tak wiec zanim sie zorientowalam ze marchewka sie nie spiera zniszcylam kilka fajnych ciuszków i zaden vanish ani super proszek nic tu nie pomaga…
28 odpowiedzi na pytanie: odradzam olewanie śliniaków
nie spieraja sie tez jabłka gerbera ze słoiczków:)
Plamy z marchewki same znikają na slońcu. Tylko skąd tu wytrzasnąć teraz słoneczko?
mozna sprac pod warunkiem, ze od razu zamoczymy ubranko w wodzie
a najlepiej schodzi pod biezaca woda
A wiesz, ja jak wymoczę ubranka w vanishu (dzień/dwa), to wszystko schodzi. Tylko robię odpowiedni roztwór ;-).
Solarium?:D
odpowiedni roztwor czyli 100% vanishu???:)
Kurcze mnie tez przydało by sie solarium,ale pewnie przy karmieniu nie mozna…
Ciekawe z tym sloncem.
Aha uzywasz vanishu do kolorów czy wybielającego?
Gdybym to ja pomyślała o szybkim spraniu to pewnie bym się tu Wam nie zaliła…
na świeże plamy z marchewki sok z cytryny – wszystko schodzi 🙂
dziękuję za wszystkie rady, z tego wszystkie najlepsza jest prewencja,potem szybkie spieranie a potem inne cuda…
Ja na poczatku bylam taka mądra ze jak zdjęłam brudna bluzeczke to jeszcze ja wlozylam do miseczki z resztka zupy zeby nie pobrudzic nic wiecej a przeciez “wrzuce do pralki i wszytsko zejdzie”, oj ja naiwna…
Na miskę wody (nie wiem, ile ma litrów;)), sypię miarkę vanishu. Zaznaczam, że płynny vanish u mnie nie działał, kupuję tylko w proszku, zarówno do tkanin białych, jak i kolorowych – oba działają.
A propos solarium, ja karmiąc poszłam ze 2-3 razy, bo chciałam trochę podładować akumulatory… mimo, że tak w sumie to nie chodzę w ogóle.
ja wlasnie mam ten w plynie i nic nie daje,ale sprobuje w proszku.
Dzięki!!
najgorsze dla mnie sa plamy po bananach 😡
na solarium kilka razy poszlam karmiac. Oprocz nawalu pokarmu po rozgrzewajacym dzialaniu bylo ok :p
Identycznie robiłam przy Artku – teraz używam śliniaczków. Faktycznie mniej rzeczy niszczę.
A co powiecie na te zwijane śliniaczki, takie z gumy? Wkurzają mnie materiałowe z folią, bo wszystkie są już szare w plamy, i chcę zmienić taktykę 😉
Asia miała taki jeden śliniak ale nie gumowy tylko z grubszej ceratki – taki z hm kieszonką więc jak jej coś lecialo z buźki to na ogół wpadało właśnie tam. Wygodna sprawa bo wsytarczy umyć, wytrzeć i po problemie 🙂
jak już temat się nawinął to w “odradzam” polecam Wam odplamiacz z biedronki, tylko trzeba się trzymać instrukcji, bo zbyt duża ilosć może zniszczyć ubranko, np wypalić dziurkę, sama nie stosowałam jeszcze, ale szwagierka już sporo czasu używa i zeszły nawet kilkumiesięczne plamy, których vanish nie ruszył
też polecam, oporne plamy namaczam na noc i schodzą;)) i jeszcze nie udało mi się dziurki wypalić, choć na “oko” sypię… Schodzą nawet plamy które wychodzą po praniu jak np babnany..
a chodzi o odplamaiacz w granulkach- wypróbujcie drogi nie jest
Wlasnie sie wsiekam, bocos mnie pokusilo o Vanish w spayu. I zadne plamy nie schodza 😮 nawet te swieze
nie wiem jak marchewka czy jabłka ze słoiczka, ale wszelkie plamy jedzeniowe które Krzyś ”przynosi” z przedszkola schodzą po odplamiaczu W5 z lidla; polecam – vanish nie dawal sobie z tym rady;
no my tylko takich ceratowcyh używamy, bo tak jak piszesz te z materialu okropnie nawet po praniu wyglądaja, poza tym te ceratowe spluczesz po karmieniu i z głowy
na stare plamy tez testowalas?
Znasz odpowiedź na pytanie: odradzam olewanie śliniaków