Wszystko niewyobrażalnie mnie denerwuje. Przyznam, że mam ochotę napisać nieparlamentarne słowo. Mam ochotę pisać same nieparlamentarne słowa. I ciągle je mówić do wszystkich, zwłaszcza do innych kierowców, którzy próbują zajeżdżać mi drogę, bo myślą; E baba za kierownicą. Denerwują mnie rzeczy, na które nigdy wcześniej nie zwróciłabym uwagi. Moja koleżanka zadzwoniła dzisiaj i rozanielonym głosikiem oświadczyła mi, że przyjdzie godzinę później do pracy. Normalnie kompletnie nie zrobiło by to na mnie wrażenia. A dzisiaj mnie denerwuje jak nie wiem, co. Kto ma niby za nia pracować, jak ona sobie wszystko olewa?
A już na wymioty mi się zbiera, jak słyszę grafomańskie teksty zespołu “Ich troje” bleeee
7 odpowiedzi na pytanie: Wścieklizna
Re: Wścieklizna
Zajmij się czymś pożyteczniejszym. POczytaj książkę. Może ty wcale nie pragnęłaś tej ciąży i dlatego tak Cię denerwuje.
Spróbuj się wyciszyć,twój problem to pesteczka wobec tych wszystkich innych. Oddałam by wiele by być na twoim miejscu. Przemyśl to sobie i nie licz, że będę cię pocieszać.
Re: Wścieklizna
Bzdura!
Ja bardzo chciałam mieć dziecko a mimo to czasem dopada mnie wścieklizna. Na samym początku, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży (a już byłam) robiłam ludziom awantury z byle powodu, aż było mi później głupio…..
Z tego co wiem, nie tylko mnie dopada wścieklizna w ciąży.
Widocznie to normalny “objaw ciążowy”, jedni płaczą a drudzy się złoszczą.
Pozdrowienia
smoki
Re: Wścieklizna
Po to jestesmy na forum, żeby się moc wygadać. To Ty Gusia przemyśl sobie jeszcze raz to co napisałaś.
Julka
Re: Wścieklizna
Helga! nic sie nie martw! ja jestem teraz taka jedza jak nigdy i jestem z tego dumna:) zawsze bylam za grzeczna wiec teraz sie ciesze
a nieparlamentarne slowa- uzywam pasjami, czym byl by swiat bez niecenzuralnych!? w koncu kobieta to nie jest taka efemeryda zeby sobie czasem nie mogla soczyscie zaklac:)
a juz najbardziej mnie wkurza jak ktos mowi ze kobiecie nie wypada, albo ze to znaczy ze nie cieszy sie z ciazy bo co? bo w ciazy trzeba chodzic w aureoli? czy jak? juz sie nie jest normalnym czlowiekiem?
Re: Wścieklizna
Ja również nie zgadzam się z GUSIĄ – owszem, każda z nas ma jakiś problem, może GUSIA ma wielki, ale to nie powód, żeby negować inne dziewczyny.
Ja odkąd jestem w ciąży mam taką huśtawkę nastrojów, że hej. Wczoraj np. ryczałam jak głupia, bo nie podobała mi sie marynarka jaką mój ojciec sobie kupił, zamiast np. powiedzieć mu, żeby ją oddał i wymienił na inną, która będzie po prostu modna, to nie ! Klęłam jak szewc i krzyczałam, żeby kupił sobie marynarkę w kółeczka…
Także spoko, to chyba normalne 🙂
Papa
OlaSz
Re: Wścieklizna
GUSIA,
Życzę Ci z całego serca, żebyś zaszła w upragnioną ciążę. Chyba każda z nas – ciężarówek na tym forum – jest w siódmym niebie, że takie małe coś w nich rośnie i czasami się rozpycha. To nieznaczy, że 24h na dobę mamy promienny uśmiech na twarzy. To też znaczy burzę hormonów, z którą nie zawsze można sobie poradzić i masa rzeczy po prostu wk… wia.
Jeszcze raz, szczerze, trzymam kciuki za Twój nowy brzuszek. A jak już go będziesz miała – bądź szczęśliwa, wniebowzięta i promienna. No chyba, że coś Cię naprawdę wkurzy – zaklnij jak szewc i wcale się tym nie przejmuj.
marta
Re: Wścieklizna
Nie przejmuj sie ja mam takie humory od początku. Na przemian płaczę albo się złoszczę. Chociaz nigdy nie należałam do uległych i zgodnych to teraz gdy spodziewamy się z moim mężusiem dzidzi to potrafię przejść sama siebię z tymi nerwami A potrafi mnie z równowagi wyprowadzić dosłownie wszystko:niesmaczny obiad, parę kropli deszczu na dworze, komar czy niezbyt udany zart mojego skarba. Trzymaj się za pare miesięcy na pewno wszystko wróci do normy !!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Wścieklizna