Na co szkodzi chrzan?
Chrzan jest znakomitym dodatkiem do wielu potraw, jednak nie jest odpowiedni dla wszystkich. Istnieją pewne przeciwwskazania do jego stosowania. Na co szkodzi chrzan? Nie jest odpowiedni dla osób z chorą tarczycą czy zmagających się z chorobami nerek. Nie powinno się go też stosować gdy zmagamy się z wrzodami żołądka i dwunastnicy, z nieżytem żołądka, refluksem czy chorobami wątroby. Niesprawny układ pokarmowy może po prostu zostać podrażniony przez chrzan. Chrzanu powinny też unikać osoby cierpiące często na zgagę, jak również osoby zmagające się z dyspepsjami czynnościowymi żołądka. Chrzan może w takich przypadkach pogorszyć odczuwane objawy.
Na pewno też nie można przyjmować chrzanu w dużych ilościach. Przyjmujmy go regularnie, jeśli możemy i lubimy, aby skorzystać z jego dobrodziejstw, jednak nie nadużywajmy go. We wszystkim trzeba znać umiar. Nadmiar chrzanu może wywołać skutek odmienny od pożądanego – podrażnić jelita czy błonę śluzową żołądka. Bardzo duże dawki mogą wręcz wywołać wymioty, biegunki czy sprawić, że zaczniemy się mocniej pocić. Maksymalna jednorazowa dawka to około 4 łyżeczki tartego chrzanu, czyli 40 gramów.
Zastosowanie na skórę nie jest polecane w przypadku osób o cerze wrażliwej, delikatnej. Chrzan może zadziałać drażniąco, prowadząc do jej przekrwienia, a nawet doprowadzając do pojawienia się pęcherzy. Na pewno trzeba też uważać na oczy – chrzan może je podrażnić.
Zobacz też: Jak zrobić chrzan? [tarty do słoika na zimę, domowy ze śmietaną lub z jajkiem]
Czy chrzan jest zdrowy?
Chrzan to popularna roślina jadalna, której korzeni często używa się w kuchni na przykład do doprawiania mięs, ogórków, buraków, ryb i innych potraw. Chrzan znajdziemy w postaci korzenia, w formie startej w słoiczkach, a nawet w saszetkach w formie mielonej. Chrzan dodaje ostrości niektórym rodzajom musztardy i majonezu, a także niektórym sosom, wykorzystywanym potem do mięs, pizzy, dań z grilla, sałatek czy kanapek.
Chrzan dawniej był uznawany za roślinę leczniczą i wyłącznie w takim celu stosowany. Później zaczęto go stosować w kuchni – i tak jest do dziś! Nie oznacza to jednak, że nie odnaleziono w nim wielu cennych elementów. Chrzan wykazuje pozytywny wpływ na zdrowie – pomaga i wspiera w wielu sytuacjach. Przede wszystkim działa grzybobójczo, antywirusowo i bakteriobójczo. Jak jeszcze nam pomaga?
- działa jak naturalny antybiotyk
- posiada działanie wykrztuśne
- pomaga w udrożnieniu nosa
- wspiera w leczeniu zapalenia oskrzeli
- pomaga zwalczyć katar i pozbyć się bólu głowy
- wspomaga odporność organizmu
- reguluje przemianę materii i pobudza trawienie
- obniża poziom złego cholesterolu
- wspiera prawidłową pracę wielu narządów, na przykład pęcherzyka żółciowego
- pomaga przy anemii
- działa moczopędnie, więc wspomaga leczenie infekcji układu moczowego
- działa odkażająco i rozgrzewająco
- wykazuje właściwości antynowotworowe
- rozrzedza krew i poprawia krążenie
- zapobiega niestrawności.
Sprawdź: Skąd się biorą robaki w mące? Jak je zwalczyć?
Warto wiedzieć, że chrzan wykazuje prozdrowotne właściwości nie tylko, gdy jest przyjmowany w formie pokarmu, ale też gdy robi się z niego okłady. Świeżo utarty korzeń pomaga przy bólach reumatycznych i bólach kręgosłupa. Wspiera też leczenie nadwyrężenia ścięgien. Jest nawet stosowany w kosmetyce – między innymi do likwidowania przebarwień na skórze, wybielania cery czy wygładzania zmarszczek. Z uwagi na swoje przeciwbakteryjne właściwości pomaga przy trądziku. Jak więc widać, chrzan posiada naprawdę wiele cennych właściwości, które są skutkiem zawartych w nim, istotnych składników.
Chrzan jest źródłem wielu witamin – witaminy A, C, E, K, witamin z grupy B – a także składników mineralnych, w tym magnezu, żelaza, fosforu, wapnia, cynku, sodu i potasu. Zawiera też naturalne substancje bakteriobójcze – fitoncydy. Jest nawet źródłem błonnika. Co ciekawe, chrzan pozytywnie wpływa nie tylko na zdrowie ludzi, ale nawet zwierząt. Gdy posieka się jego liście i doda do karmy dla psów, zadziałają odrobaczająco. Czy chrzan jest zdrowy? Bardzo! Nie wszyscy mogą jednak pozwolić sobie na jego spożywanie.
