W regulaminie wspólnot mieszkaniowych zazwyczaj znajdują się zapisy, których celem jest zapewnienie warunków zgodnego współżycia mieszkańców. W praktyce różnie z tym jednak bywa, o czym przekonali się lokatorzy jednego z osiedli w Wieruszowie.
Chyba większość z nas chciałaby żyć w zgodzie sąsiadami. W blokach jednak często zdarzają się sytuacje, które mogą zakłócać wspólny porządek. Wśród najbardziej uciążliwych zachowań wiele osób z pewnością wymieniłoby hałasowanie podczas ciszy nocnej. Niektórym przeszkadzają także inne dźwięki i to w ciągu dnia. Mowa tu, chociażby o dzieciach bawiących się pod blokiem. Pewna spółdzielnia postanowiła zatem wystosować do mieszkańców przypominający apel.
Apel do mieszkańców. Uwagę zwraca jeden punkt
Na facebookowym profilu tugazeta.pl pojawiło się zdjęcie apelu do mieszkańców jednego z osiedli w Wieruszowie. O ile prośba o zachowanie czystości w częściach wspólnych tj. klatki schodowe czy dbałość o otoczenie innych nie wywołały większej sensacji, to poruszenie pojawiło się przy drugim punkcie:
§ 7 pkt 6 „zabrania się zabaw dzieci poza miejscem do tego przeznaczonym. Dzieci powinny bawić się tylko na placach zabaw lub innych miejscach do tego wyznaczonych”.
Sprawdź: W średniowieczu ten chwast uprawiano jak warzywo. Wspomaga trawienie i oczyszcza z toksyn
W komentarzach zawrzało. Mieszkańcy i internauci podzieleni
Większość osób komentujących była zdania, że nie rozumie problemu, zwłaszcza w czasach, gdy dzieci coraz więcej czasu spędzają przed komputerami i telefonami.
To już jest cyrk. Wychowałam się w Wieruszowie i od zawsze dzieci bawiły się „pod klatkami”. Co się porobiło z tymi ludźmi, to już brak słów. Biedne dzieci obecnych czasów.
Miasto zabrało dzieciom możliwość spędzania czasu na basenach, które zamknięto i zlikwidowano. Teraz zakazują zabaw pod blokiem z rówieśnikami to chyba chore. Trąbią wszyscy, by organizować zabawy na dworze bez telefonu i komputera, a tu takie rzeczy.
Komuna wraca.
Nie zabrakło też głosów, które były zupełnie innego zdania:
Osiedle należy do wszystkich i każdy ma prawo do spokoju, bo płaci tak samo (…) są place zabaw oddalone od okien innych lokatorów i niech tam zdzierają struny głosowe.
Szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł bezdzietnych osiedli. Z chęcią bym kupił dom/mieszkanie na takim, nawet za podwójną cenę.