Dziewczyny pamietacie jakies najdziwniejsze miejsca gdzie karmilyscie swoje pociechy? chodzi mi o karmiace cycem, gdzie bylyscie zmuszone sie “obnazyc”?:))
ja pamietam:
1.zachrystia w kosciele…spytalam sie na mszy chodzacej siostry czy moge gdzies w spokoju nakarmic dziecko
2.restauracja…dosc elegancka, goscie w graniturach, a ja z cycem na wierzchu:))
3.lawka w parku
4. dom…przyjmujac ksiedza po koledzie:)
wiecej nie pamietam.
10 odpowiedzi na pytanie: gdzie karmilyscie?:)))
Re: gdzie karmilyscie?:)
Wszedzie gdzie zajdzie taka potrzeba : przychodnia, lawka w parku, pasaz w markecie, w samochodzie, na cmentarzu, w restauracji tez, na przystanku raz… ale ludzie chyba nie wiedzieli co robie bo maly poprostu lezal a ja siedzialam na lawce a nie bylo za cieplo to i ubran bylo wiecej, w zasadzie nie mam zahamowan…. tylko nie wyrzucam biustu tak calkowicie na wierzch… staram sie byc dyskretna, bo coponiektorych to moze krepowac ;-)))) Ale widok matki karmiacej jest tak piekny, ze ostatnio sama sie gapilam (mam nadzieje ze ukradkiem) na jedna mame z malenstwem w pasazu
Alicja i Kacperek 10.12.2003
Re: gdzie karmilyscie?:)
własciwie wszedzie gdzie była potrzeba…..
a z najdziewniejszych jakie pamietam to Urzad miasta w naszym miescie….paniew sekretariacie były tak zdziwione i chyba zszokowane jak poprosiłam o wskazanie miejsca gdzie moge nakarmic kubka ze bez problemu zaprowadziła mnie do olbrzymiej sali gdzie sa konferencje i narady….
aha i jeszcze jedno miejsce które kiedys uratowło mnie i moje przyjaciółki ze studiów – musiałam nakarmic kube przed egzaminem w sesji letnie 2 lata temu…..i pan w sekretariacie zaprowadzią mnie do takiego pokoju….patrze a tam nasz egzamin – leżą niektóre czesci (bo to był egzamin złozony – kilka osób układało pytania ze swoich tematów)….i po prostu bardzo dyskretnie wziełam jedna taka kartke – i tylko dzieki temu wtedy zdałysmy – bo pytania były tak koszmarnie trudne – ze nawet nie wiedzielismy o co chodzi – wiec szybko poszukalismy w ksiazkach i ZDAŁYŚMY całą piatka przyjaciółek :-))
Re: gdzie karmilyscie?:)
pasaż w hipermarkecie, restauracja, zakrystia w kościele (zawsze dyskretnie :))
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Re: gdzie karmilyscie?:)
Z takich dziwniejszych miejsc to np. ścieżka rowerowa – poszliśmy na spacerek a Marcie zachciało się jeść i tak zaczęła się drzeć, że musiałam ją nakarmić – niestety nie było żadnej ławki, więc wyciągnęłam ją w kocyku, oparłam nogę na kole od wózka i tak nakarmiłam. Przejeżdżający rowerzyści patrzyli chyba z niedowierzaniem;) a poza tym w pasażu, na rynku, w sumie to nie mam zachamowań – jak jest głodna to karmię:)
pozdrawiam
Re: gdzie karmilyscie?:)
Pomijajac to, ze moje cycki obejrzeli sobie wszyscy znajomi, ktorzy przyszli zobaczyc mala, to rowniez karmilam we wszystkich mozliwych miejscach: w parku, restauracjach, samolocie, na lawce w srodku miasta, u lekarza – doslownie wszedzie gdzie tylko z nia bylam.
Jane i Małgosia 04.05.2003
Re: gdzie karmilyscie?:)
Chyba wszedzie gdzie tylko poszlam:-) Restauracja, lawka w parku, pociag, w kosciele przed chrzcinami….i w wielu innych miejscach.
Dorota i Dawidek 14 m
Re: gdzie karmilyscie?:)
Ja mam niewiele takich doświadczeń bo krótko karmiłam -niecałe 2 miesiące,ale przypomniała mi się śmieszna historia jak mąż mojej koleżanki przywiózł jej dziecko do szkoły (egzaminy na studiach) bo ryczało i nie chciało pić od taty z butelki. Spanikowany, niewiele myśląc zapakował dziecko do samochodu, wyciągnął ją z sali egzaminacyjnej (wykładowca zobaczył dziecko i uwierzył…..) i biedna w kibelku przez 15 minut karmiła małego!!! Szkolna ubikacja…..urocze miejsce na cyca!!
Re: gdzie karmilyscie?:)
Ja też już karmiłam w różnych miejscach- ławka w parku, superkaket to już standard z tego co czytam. Ostatnio karmiłam na kamieniu przy ulicy (nie było ławek z pobliżu) i zdarzyło się karmić z Ikei na bardzo wygodnym fotelu z ekspozycji.;-) Na szczęście nie było dużo kupujących i moja córcia w spokoju najdła się.
Nika i Dominika (10,09,03)
M i D
Re: gdzie karmilyscie?:)
wszędzie -serio!
– w parku
– w kościele też
– na przystanku tramwajowym
– u teściówki gdzie chłoapków masa
– w tramwaju
– w pociągu
– w sklepie…itd.
Julcia 26.04.2001
Re: gdzie karmilyscie?:)
Też prawie wszędzie, z tym, że nie wyciągam cycka na wierzch, tylko wkładam małą pod ubranie, więc niewiele widać.
Ostatnio zgłodniała w OBI w trakcie kupowania przez nas dywanu. Nie bardzo miałam gdzie usiąść więc wybrałam takie podwyższenie, na którym leżały dywany. Mięciutko mi było. A sprzedawca, który nam pakował dywan dziwnie się na mnie patrzył, ale nie zaprotestował.
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: gdzie karmilyscie?:)))