Swoją ciążę straciłam w 18 tygodniu przez własną głupotę… pracowałam, podróżowałam, mimo że lekarz zabronił. Chciałam pracować jak najdłużej, nawet nic nikomu nie powiedziałam w pracy. Chciałam móc mieć dokad wrócić. Po pewnej podórży służbowej po prostu… urodzilam dziecko w domu…. zaczęły się skurcze i dosłownie wypadło mi na dłoń.. Potem szpital, chorobowe i… zwolnienie z pracy. nie mam terz ani pracy ani dziecka…. mam tylko pytanie: czy przy tego rodzaju poronieniu możn astarać się o dziecko szybciej niż po łyżeczkowaniu? Tzn miałam robiony jakiś zabieg, ale właściwie płód i łożysko urodziły się w domu. proszę o odpowiedż. Z góry dziękuję i pozdrawiam
5 odpowiedzi na pytanie: Głupota….
Re: Głupota….
Jestem w szoku po Twoim poście. myślę że dobrze by było gdyby był zamieszczony na forum “w oczekiwaniu na dziecko” a nie w “niepłodności” gdzie dziewczyny tak tęsknią za dziećmi, że na pewno będą uważać jak już zajdą w ciążę. za to na “w oczekiwaniu na…” są dziewczyny które jak można przeczytać lekceważą ostrzeżenia lekarzy niemyśląc o konsekwencjach….
wracając do Twojego pytania – mój lekarz twierdzi że kobieta wtedy zachodzi w ciążę gdy jej organizm jest na to gotowy. wtedy występuje owulacja.. jeżeli masz więc już cykle owulacyjne, czujesz się dobrze psychicznie i fizycznie, masz dobrą morfologię itp., to łykaj kwas foliowy i próbuj – uda się gdy przyjdzie czas. ja próbowałam zajść w ciążę bardzo niedługo po porodzie pierwszego dziecka – 5 m-cy. udało się dopiero po 10, gdy odpoczęłam, wyszłam z lekkiej anemii itp.
z całego serca życzę powodzenia.
A.
Re: Głupota….
czesc Judyta
bedac w 19 tygodniu dostalam plamienia wiec udalam sie do lekarza, niestety z forum oczekujacych musialam przeniesc sie na ta strone. w szpitalu spedzilam 2 dni i na poczatku chcieli mnie operowac (lyzeczkowanie) ale trafilam na naprwde super pania doktor, ktora wytlumaczyla mi, ze to jest niebezpieczne w naszym stadium ciazy gdyz dziecko jest juz dosc duze i ma rozbudowane kostki, ktore przy lyzeczkowaniu moga poranic nas od srodka co moze miec konsekwencje przy nastepnej ciazy. dostalam wiec czopki rozkurczowe i pol nocy mialam bolace skurcze a kiedy sie skonczyly poszlam do toalety i urodzilam moje malenstwo, dopiero wtedy nastepnego dnia zrobiono mi operacje by oczyscic pozostalosci po lozysku. wiem, ze jest ci trudno o tym myslec tak jak i mi zreszta, ale to co przeszlas na przyszlosc da tylko pozytywne efekty. pozdrawiam cie goraco i zycze duzo wytrwalosci
kam
Re: Głupota….
dziewczyny podziwiam was ja chyba nie przezylabym tego urodzic martwe malenkie dzieciatko….duzo szczescia wam zycze i mam nadzieje ze za nie dlugo spotkamy sie na kiedy dziecko juz jest
pozdrawiam cieplo
ASIA
Re: Głupota….
Serdeczne dzięki!
Widzę, że mamy podobne przeżycia…. szczerze mówiąc wydawało mi się że nikt, nigdy czegoś tak okropnego nie.
przeżył…. a jednak….
Mnie też lekarz powiedział że tak jest zdecydowanie lepiej “naturalniej” – choć użycie tego słowa do tej sytuacji średnio pasuje…i że dzięki temu w przyszlości mogę uniknąć powikłań jakie mogłoby nieść wyciągnięcie maluszka na siłe…
powodzenia!!!!!
Re: Głupota….
widze, ze czas goi rany. ciesze sie, ze teraz tak o tym myslisz, dla mnie tez bylo to cos okropnego, ale staram sie o tym nie myslec, bo zapomniec nie da sie nigdy.
pozdrawiam Cie cieplutko i rowniez powodzenia
kam
Znasz odpowiedź na pytanie: Głupota….