nie watpliwie moj synek jest moim synusiem,ale bez jakiej paranoi oczywiscie,jednak caly czas spedza ze mna,razem sie budzimy i razem zasypiamy.od 2 tyg chodzi do przedszkola (ma 15 miesiecy) i bardzo placze.wlasciwie caly czas jest tam 5 godzin,czasem jakos sie bawi a czesciej ryczy….moje pytanie jak dlugo tak reagowaly wasze dzieci? bo to pewnie standard,ale czasem mi jest bardzo smutno…chociaz z corka bylo tak samo,a teraz jest zakochana w przedszkolu.wiem, ze to temat rzeka,ale jakos mnie na pewno pocieszycie…dzieki.
Janet 24.11.03.
5 odpowiedzi na pytanie: mamin synus w przedszkolu
Re: mamin synus w przedszkolu
Daniel (18 mies) poszedl do zlobka miesiac temu. Dopiero ostatnie dwa razy nie plakal jak go zostawialismy. Czy wychowawczyni mowi Ci ze on caly czas placze? Bo jesli placze kiedy go zostawiasz i odbierasz i dlatego myslisz ze placze caly dzien to mozesz sie mylic. Daniel kilka razy na poczatku plakal (chyba z radosci) jak po niego przychodzilismy. Podobno w tym wieku dzieci potrzebuja 4-8 tygodni zeby sie przyzwyczaic.
Poczekaj jeszcze troche 🙂 Napewno bedzie lepiej
Magda&Daniel
Re: mamin synus w przedszkolu
moj syn caly pierwszy tydzien byl markotny, malo sie bawil i poplakiwal. W drugim tygodniu plakal przy rozstawaniu i tylko troszeke w ciagu dnia. W trzecim tylko przy rozstawaniu a w czwartym juz bylo CUDOWNIE!!!
Zaczynal jak mial 20 miesiecy.
Nena, bedzie dobrze 🙂
czekam na wiesci o tym jak zaczyna mu sie podobac w nowym miejscu!
WiseDog z 2 i pol latkiem
Re: mamin synus w przedszkolu
15 miesięcy i w przedszkolu??
Co to za przedszkole?
Przeciez do przedszkola dzieci idą od 3 lat a wczesniej jest żłobek.
Edysia & Natalka 2 lata
Re: mamin synus w przedszkolu
Wyglada na to, ze nena mieszka w Anglii, wiec nie ma ‘zlobka’ i ‘przedszkola’. Dzieci od 0 do 5 lat chodza do “Day Care”.
Magda&Daniel
Re: mamin synus w przedszkolu
Amelia zaczela przedszkole, jak miala 16, 5 miesiaca. Pierwsze 3 dni chodzilismy razem z nia na 3 godzinki. Nastepne 2 dni zostawialismy ja sama na 3 godziny. Nastepny tydzien juz prawie w pelnym wymiarze (sama w przedszkolu przez ok. 7 godzin) i nie bylo generalnie problemu. W trzecim tygodniu zaczal sie koszmar. Placze nie tylko przy oddawaniu, ale juz od rana w domu. Jak zbieralismy sie do wyjscia, to Amelia biegla do pokoju i uczepiala sie kanapy… Serce mi sie rozdzieralo… Panie w przedszkolu zapewnialy mnie jednak, ze placze krotko i nie jest smutna w ciagu dnia. Koszmar przy zostawianiu trwal 2 tyg. i przeszedl doslownie z dnia na dzien.
Z tego, co zrozumialam, to Twoj synek jest smutny i placze caly czas. Masz mozliwosc zostania z nim troche, jak go oddajesz do przedszkola? Podobno to pomoga…
Bożka, Amelia i Wrzesniowe Malenstwo
Znasz odpowiedź na pytanie: mamin synus w przedszkolu