Menu w przedszkolu- zawsze jest do wglądu u Was?

U J. w przedszkolu nie ma czegoś takiego, jak wywieszane menu…muszę wypytywać albo dzieciaka ( a wiadomo jak to jest z 3 latkiem) albo baby-ale to mało kiedy…

I tak mi brak takiej wywieszki z menu- by było czarno na białym- co dziś zjadło moje dziecko.

Tym bardziej mi to jakoś leży na sercu bo…kiedyś mąż wpadł tam po coś w porze obiadowej a tam…dzieci siedzą przy pizzy i coca-coli.
Hmm…. Na całą grupę byłą jedna pizza. Co prawda taka wielkości stołu no ale….

Dopytałam czy to nie był np. podwieczorek- ale NIE! to był OBIAD.
pomijam już np. 2,5 latki przy coli;) Jeremi akurat spokojnie- ale jego brat by się otruł czymś takim w jego wieku. To akurat wiem;)

Jeśli to była jednorazowa “wpadka” to jeszcze pół biedy… Ale na serio wolałabym wiedzieć czy młody taką pizzą nie jest karmiony co drugi dzień!

Kurcze nie wiem, co mam zrobić tak ogólnie…

1) przedszkole już chyba ok. Choć J. jakoś tam specjalnie się nie pali.
2) jednak ma kolegów, grupę, zabawy, lepienie, malowanie itd. Jednym słowem jakiś rozwój i zajęcie jest.
3)w T. nie ma zbytnio wyboru- pl nadal jest bardzo mało!
4) dość dużo ma tych zajęć plastycznych i takich dość fajnych, w cenę pl wliczone są wszystkie wyjścia już- np. kino, teatr, planetarium itd.
5) w sumie da radę się dogadać z babami z pl-ale trzeba drążyć

ALE;
1) to jedzenie- masakra, jak dla mnie! śniadania też mają kiepskie- jakieś kanapki z pasztetem wiecznie…
2) brak menu, jakichkolwiek zebrań z rodzicami- wolna amerykanka;) niby daje się nam kontrolę ( o, jaki fajny rysunek J. zrobił), jakieś teatry dla rodziców robi- że niby my mamy być aktorami itd. ale dla mnie tylko zawracanie d…jest a konkretów żadnych! wolę wiedzieć zamiast angażowania mnie do roli w teatrzyku ( czy to ja chodzę do pl czy mój syn- bo już nie wiem, hehe) CO konkretnie jedzą dzieci.

3) mam wrażenie jednak chaosu..że babki sobie nie radzą chyba ze wszystkim. Ta słynna akcja z czarnymi kropkami kiedy nie potrafiły ogarnąć grupy by wyjść na dwór, i parę innych takich drobiazgów ( albo i nie, zależy jak się spojrzy), które sprawiają, że myślę właśnie, że nie ogarniają.

4) pani kasuje co mies. dodatkowo 50zł od nas za angielski ( też dodatkowy)
Ale… Nie mam pojęcia KIEDY on się odbywa, i co tam robią! ostatnio zabraliśmy J. z przedszkola o 14.00 a pani, ze mamy poczekać do 14.15 bo angielski ma.
Moje pytanie brzmi- co w takim razie z tym ang. bo my go zabieramy tak ok. 13.40 do domu! czyli za co ja płacę właściwie? To świeżynka- mąż odbierał J. i chyba zapomniał z wrażenia zadać tego oczywistego pytania;)

A- sorki- dostaliśmy jakieś ksero- że niby tego się właśnie uczą- ale to program tak lekko dla jakiejś 2 kl podstawówki! nie dla 3 latka! no i NIC z tego młody nie umie.Jest tu np. krzyżówka po angielsku;) spoko- ale J. aż taaak genialny nie jest by czytać w wieku 3 lat;) czyta 3 literowe wyrazy ale to mu chyba wystarczy jak na ten wiek;)

I kurcze sama nie wiem, co robić. M. mnie naciska by Jeremi wrócił do domu, że płacimy bez sensu za to przedszkole itd.

Ja mam L4 do maja. Potem będę musiała wrócić do pracy- i co wtedy? mamy szukać od nowa w MAJU przedszkola? albo może ja mam zostać w domu;) co odczuwam jako zamach już, heh.

Z jednej str faktycznie kasa wtopiona wg nas odrobinkę;) no ale J. bardzo ciężko się adaptuje do nowości wszelkich. Tu nas dużo kosztowało by jakoś poszło- a teraz zmiana ( jeśli by się nawet taki manewr udał) będzie znów okupiona ciężką walką z J. Ja chyba nie mam na to sił;)

Cholera nie wiem, co zrobić. Zabrać? nie zabierać z tego pl? poszukać nowego od czerwca powiedzmy? zostawić jak jest?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Menu w przedszkolu- zawsze jest do wglądu u Was?

  1. Pokażę ich tu na chwilę;)

    • U nas jest przedszkole państwowe. Menu zawsze wywieszane jest każdego dnia, z tego co zauważyłam jest urozmaicone i według mnie smaczne dla dzieci 🙂
      Poza tym przy wejściu do szatni rozwieszane są prace dzieci jakie zrobią 🙂

      Podoba mi się to, ponieważ rodzice maja wgląd w to co jedzą dzieci i jak spędzają czas w przedszkolu np. rysując obrazki lub robiąc inne prace.

      • Zamieszczone przez ahimsa
        No już wyrósł trochę z tego;))) ale jest bardzo silnie związany z nami ( ze mną chyba bardziej) to fakt i dlatego też uważałam, że rozstanie mu się przyda.
        I mi też;) choć pierwszy mies. odchorowywałam. Natomiast mój mąż jak tylko młody wył w pl- to zaraz chciał go zabierać, że “on taki malutki jeszcze”;)

        I to ja paradoksalnie wywalczyłam, że został… A teraz mąż mi robi zakłusy by go jednak zabrać… Ale on już fajnie się tam odnajduje. Szkoda by było- co by w domu robił?

        hhhmmmm, powiem tak nie poddawaj sie i nie ulegaj, bo….
        u nas też tak było w żłobku, Miki miał prawie 3 lata jak poszedł, wył krzyczał, w nocy budził sie z krzykiem że nie chce do dzieci, nawet zaczął sikać w majty- gdzie juz od dawna wołał. Jak szlismy go zaprowadzić to istny cyrk, on juz w na schodach wył, ja razem z nim w sali zawsze czekały na niego dwie panie, jedna zabierał młodego a druga miske trzymała bo zaraz wymiotował i tak przez jakieś 4-5 tyg. Ja wyłam chciałm juz go zabrac, ale panie zapewniały że bardzo dobrze sie bawi i tacie cuda dzieją sie tylko rano w w ciągu dnia nawet specjalnie nie pytał o nas. A po 2 m-cach nie mozna go było do domu zaciągnąć, rano szybko wstawał i patrzał czy juz się światlo pali w żłobku czy już możemy iść ( żłobek mamy na osiedlu i z naszego okna widać budynek )

        • u nas dzis

          zapiekanki z serem

          zupa nylonowa???? czy kroś wie co to???

          ryba, ryz kapusta kwaszona

          deser – galaretka z owocami i biszkopt..

          menu na cały tydzień wisi

          • Zamieszczone przez ahimsa
            U J. w przedszkolu nie ma czegoś takiego, jak wywieszane menu…muszę wypytywać albo dzieciaka ( a wiadomo jak to jest z 3 latkiem) albo baby-ale to mało kiedy…

            I tak mi brak takiej wywieszki z menu- by było czarno na białym- co dziś zjadło moje dziecko.

            Tym bardziej mi to jakoś leży na sercu bo…kiedyś mąż wpadł tam po coś w porze obiadowej a tam…dzieci siedzą przy pizzy i coca-coli.
            Hmm…. Na całą grupę byłą jedna pizza. Co prawda taka wielkości stołu no ale….

            Nie doczytałam jeszcze do końca i już zaliczyłam :Szok:

            U nas w przedszkolu wisi przy wejściu jadłospis i jest naprawdę super – nawet na stronie WWW jest udostepniony.

            Zabierałabym dziecko z pizzowego przedszkola czym prędzej.

            U nas przykładowy jadłospis jest taki:

            ŚNIAD: Płatki kukurydziane, czekoladowe i cynamonowe z mlekiem, weka
            z masłem, pasta z sera białego, szczypiorek, herbata. Pomarańcza,
            Woda z sokiem
            OBIAD: Rosół wołowy z makaronem, zielona pietruszka, ziemniaki, koperek,
            mięso wołowe mielone z smażoną cebulą, surówka z selera, marchewki
            i jabłka, kompot wiśniowy.
            PODW: Pączek, herbata z cytryną.

            • Zamieszczone przez ahimsa

              Mleka nie ma “bo dzieci nie lubią”. Takie tam ściemnianie imho. To prywatne pl- co wiele wyjaśnia;)
              Powiem tak- nie trafiłam jeszcze tu na porządne pl prywatne! jedyne fajne jest Mata- państwowe. Ale to taki odział w szkole dla 5-6 latków.

              A to jest przedszkole czy Klub Malucha czy jakiś inny Bajeczny Domek?
              Bo jeśli to nie przedszkole tylko inne forma opieki nad dziećmi, to nie podlega nawet pod sanepid i nie podlega żadnym normom i ani nie musi jadłospisu wywieszać, ani dietetyka zatrudniać. Wolna amerykanka. Mogą tą pizze z colą codziennie podawać i albo to się na to zgadzasz, albo dziecko zabierasz z placówki.

              • przeczytałam, doczytalam, ze przedszkole fajne, super zajecia, fajni koledzy – wiec jesli tylko to co piszesz jest probleme to zostawilabym dziecko w przedszkolu.
                Skoro przedszkole fajne i rozwojowe – szkoda zabierac dziecko…. na poczatek sprobowalbym rozmowy z dyrektorka i poprosila o wywieszenie jadlospisu.
                Jesli w ciagu 2 dni by sie nie pojawil – zglosilabym to do kuratorium.
                Napisalabym list, rozpisala wszystkie uchybienia typu brak jadlospisu, brakzebran, nie pokazywanie Wam karty pracy rozwojowej dziecka itp itd, zebrala podpisy rodzicow i wyslala do kuratorium.

                • Zamieszczone przez Mamrotka
                  przeczytałam, doczytalam, ze przedszkole fajne, super zajecia, fajni koledzy – wiec jesli tylko to co piszesz jest probleme to zostawilabym dziecko w przedszkolu.
                  Skoro przedszkole fajne i rozwojowe – szkoda zabierac dziecko…. na poczatek sprobowalbym rozmowy z dyrektorka i poprosila o wywieszenie jadlospisu.
                  Jesli w ciagu 2 dni by sie nie pojawil – zglosilabym to do kuratorium.
                  Napisalabym list, rozpisala wszystkie uchybienia typu brak jadlospisu, brakzebran, nie pokazywanie Wam karty pracy rozwojowej dziecka itp itd, zebrala podpisy rodzicow i wyslala do kuratorium.

                  Ale to prywatna placówka, kluby malucha itp nie podlegają pod kuratorium. No chyba że to ma w nazwie przedszkole.

                  • u nas w przedszkolu jest wywieszona lista co dzieci jedzą, to jest obowiązek..hmmm pizza i cola jestem w ciężkim szoku, przecież w przedszkolu jest zdrowa żywność zgodna z wiekiem dziecka

                    co do angielskiego to po pierwsze za 15 minut lekcji aż 50 zł :Szok:, u nas jest 30 minut i 20 zł, jest to na zasadzie uczenia sie poprzez zabawę

                    u nas jak coś sie nie podoba to idziemy do pani dyrektor i tam sa załatwiane sprawy, ale nie wypisywałam bym dziecka skoro jemu sie podoba…postaraj sie porozmawiac z dyrektorek

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      No prace też są wywieszane itd.

                      Na plus jest to, że dyrektorka się autentycznie stara ale ona ma dopiero drugi rok to pl. Może po prostu to jej zaproponuję, by te menu wisiało i już.

                      Jestem uczulona na te kwestie po tym, jak 2 lata temu w niby bardzo dobrym przedszkolu prywatnym w T. 50 dzieci zarażono salmonellą! dostawały np. śledzie w śmietanie-no jak dla dzieci takie jedzenie to średnio, nie? i znów prywatne…

                      kosmos jakiś

                      Zamieszczone przez ahimsa
                      Pokażę ich tu na chwilę;)

                      Fajnych masz synków

                      • u nas jadłospis wisi przy wejściu i nie ma w nim piizy czy jakiś napojów kolorowych – matce nie wszytsko się podoba co tam jest ale niektóre zestawy są naprawde moim zdanie okropne- ale zawsze to zupa i jakieś drugie, a na podwieczorek owoc albo jogurt – nie dostaja jakiś słodkości, kiedyś ciasteczka były teraz już się nie zdażają (na jadłospisie jest oczywiście rozpisane sniadanie, obiad i ten podwieczorek) – a jadłospis jest na 2 tygodnie

                        • Asik- dzięki:)

                          Tak, to jest przedszkole-nie Klub Malucha etc.

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Asik- dzięki:)

                            Tak, to jest przedszkole-nie Klub Malucha etc.

                            W takim razie nic tylko nasłać kontrolę z sanepidu 🙂

                            • Zamieszczone przez kate24

                              jedno co mi nie pasuje to to że młody jest odbierany o godz. 12 po obiedzie a przed leżaczkami(u nas obowiązkowe) i nie zawsze dostaje podwieczorek jak np jest kisiel czy kaszka czasem w to miejsce dostanie w woreczku np. chrupki kukurydziane albo jogurcik ale nie zawsze a też za to płace…

                              nie rozumiem?
                              specjalnie dla Ciebie (a wlasciwie Twojego dziecka) panie z kuchni maja przygotowac wczesniej ten kisiel czy kaszke??

                              skoro piszesz, ze tez za to placisz tzn., ze zapisalas dziecko na 8 godz. dziennie przedszkola, a, ze odbierasz go wczesniej to juz Twoj problem…

                              no chyba, ze chodzi na 5 godz., ale wtedy za podwieczorek juz sie nie placi..

                              do Ahimsy
                              moje chlopaki w dwoch roznych placowkach, ale obydwa przedszkola sa panstwowe

                              – u starszaka przy drzwiach wisi jadlospi na 2-3 dni (stawka zywieniowa 7zl dziennie, i sniadania i obiady calkiem przyzwoite, niestety podwieczorki kiepsciutkie)
                              – u mlodszego przy drzwiach jadlospis na caly tydzien (stawka zywieniowa 8zl dziennie i jedzenie swietne! i bardzo bogate i zroznicowane podwieczorki)

                              u starszego czasami zdazy sie pizza na podwieczorek, coli nigdy nie bylo!
                              u mlodszego pizza jeszcze sie nie trafila (chodzi dopiero od wrzesnia, z czego caly grudzien w domu siedzimy)

                              znam dwa prywatne przedszkola z mojej okolicy i w obydwu jadlospis jest wywieszany…

                              szczerze mowiac myslalam, ze taki jest wymog

                              i na koniec, widzialam zdjecie – fajowe chlopaki

                              p.s.
                              z angielskiego bym zrezygnowala, dla mnie bez sensu jak na razie (starszy w zerowce chodzi, mlodszy jest w 3-4latkach – grupa laczona, z zajec dodatkowych chodzi tylko na terapie bajka i od stycznia ma isc na judo, bo chce)

                              • Zamieszczone przez ahimsa
                                Oficjalnie to wróciłam do pracy;) więc z papiórkiem problemu nie ma;)
                                ale jakie dochody u Was muszą być na państwowe???
                                Bo ja się nie łapię… No i nie jestem samotną matką.

                                nie pytali o dochody – ani w żłobku, ani w żadnym przedszkolu. Pytali o zatrudnienie i chcieli pieczątki zakładu pracy, a w tym roku to chyba nawet zaświadczenie o zatrudnieniu (o ile coś nie pokręciłam). Nie znam ani jednego dziecka, które nie dostałoby się do jakiegoś przedszkola państwowego – choć sporo nie dostało się do tego, co chciało. Ale do JAKIEGOŚ zawsze. Prywatne to raczej wybór rodziców niż konieczność.

                                • Zamieszczone przez morena
                                  nie pytali o dochody – ani w żłobku, ani w żadnym przedszkolu. Pytali o zatrudnienie i chcieli pieczątki zakładu pracy, a w tym roku to chyba nawet zaświadczenie o zatrudnieniu (o ile coś nie pokręciłam). Nie znam ani jednego dziecka, które nie dostałoby się do jakiegoś przedszkola państwowego – choć sporo nie dostało się do tego, co chciało. Ale do JAKIEGOŚ zawsze. Prywatne to raczej wybór rodziców niż konieczność.

                                  Morena – wszystko zależy od lokalizacji. W Warszawie trudniej dostać się do państwowego przedszkola (jakiegokolwiek) niż do dobrego liceum 🙂
                                  Dlatego tyle jest tu prywatnych placówek i nawet te prywatne są bardzo oblegane.

                                  • U nas codziennie jest menu (co będzie danego dnia i kolejnego) – dieta całkiem całkiem :).
                                    Przedszkole ma porządnie zrobioną stronę internetową, gdzie zawarte są wszelkie informacje potrzebne nam rodzicom, w tym również informacje o spotkaniach, terminach zajęć dodatkowych dla poszczególnych grup. Rodzice, którzy nie zadeklarowali uczestnictwa dzieci w zajęciach dodatkowych, nie płacą.

                                    Jestem zadziwiona coca-colą…

                                    • w Izy przedszkolu menu było zawsze! Pani zachęcała nawet do przekazywania uwag i podawania ulubionych potraw dzieci w celu dostosowania… Ale Izy przedszkole ma też certyfikat HACCP (system zarządzania bezpieczeństwem zdrowotnym żywności) i generalnie jedzenie było rewelacyjne. Nie raz usłyszałam że lepiej w przedszkolu gotują niż ja;)

                                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                                        Morena – wszystko zależy od lokalizacji. W Warszawie trudniej dostać się do państwowego przedszkola (jakiegokolwiek) niż do dobrego liceum 🙂
                                        Dlatego tyle jest tu prywatnych placówek i nawet te prywatne są bardzo oblegane.

                                        no przecież ja od poczatku piszę tylko o swojej mieścinie – skąd mam wiedzieć, jak jest w innych? 😉

                                        • Zamieszczone przez Asik.
                                          U nas w przedszkolu jest codziennie wywieszane menu na dany dzień 🙂

                                          u mnie jest tak samo 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Menu w przedszkolu- zawsze jest do wglądu u Was?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general