może rodzę?!

Pytam na forum “Kiedy dziecko już jest” choć swojego dopiero się spodziewam. Po prostu zwracam się do najbardziej doświadczonych i chętnych do pomocy informacyjnej.
Jestem już po terminie, każdy dzień to wieczność. Rozumieją pewnie tylko te dziewczyny, które przeszły tą największą szkołę cierpliwości.
Od rana mam bardzo twardy brzuch, non stop, w ogóle nie odpuszcza. Teraz już na granicy bólu, a skurczy jak na lekarstwo (może było ze 3,4 od rana). W czwartek (4 dni temu) odszedł mi czop, wczoraj lekarz mówił o skracającej się szyjce i że lada moment nastąpi godzina “P”, ale mówi tak od conajmniej 3 wizyt. Całe szczęście, że czuję ruchy, bo inaczej bym zwariowała. Przed chwilą dzwoniłam do szpitala, położna mówi, że to niemożliwe żebym cały czas miała twardy brzuch, jak coś mam jechać się pokazać. Nie chcę wyjśc na panikarę.
Dziewczyny, może któraś z Was miała podobne objawy. Tak bardzo bym chciała mieć swoje dzieciątko. Tak ciężko czekać, psychicznie nie fizycznie.
Pzdr
Iza

4 odpowiedzi na pytanie: może rodzę?!

  1. Re: może rodzę?!

    po prostu leć do lekarza/położnej/szpitala – powiedz o tym bólu – zrobią Ci KTG, sprawdą skurcze, wydolność łożyska – może jak dobrzepójdzie to podadzą coś na wywołanie. I tak jak widzę jesteś prawie tydzień po terminie więc właściwie powinnaś znaleźć się na patologii ciąży tak dla bezpieczeństwa…
    ten ból to napewno nie skurcze porodowe bo tego chyba się nie da nie poznac 🙂

    Agata + Ania 7.09.2004

    • Re: może rodzę?!

      Ja miałam twardy brzuch. Gdy pojechałam na KTG okazało się, że mam piękne skurcze, których wcale nie czułam. Pojedź do szpitala i sprawdź, może już się zaczyna 🙂

      Pozdrawiam,

      Jade & Adaś

      • Re: może rodzę?!

        Ja byłam przeterminowana ponad tydzień. I już mnie lekarka skierowała do szpitala na patologię. Ale nie czułam, żadnych skurczy, ani nie twardniał mi brzuch, czop też nie odszedł. Po 2 dniach pobytu w szpitalu urodziłam 🙂 Szybko i nawet nie bardzo boleśnie. Podawali mi tam zastrzyki uczulające macicię do skurczów i to chyba one zaczęły działać…bo nawet nie doczekałam oksytocyny…
        Poweim Ci, że w szpitalu czułam się pewniej i bezpieczniej…przychodzili, badali tętno, podłączali KTG…po terminie raczej każdego przyjmują… A już na pewno gdy brzuch tak bardzo Ci twardnieje.
        Powodzenia bo to już tuż tuż 🙂

        Beata i Maciek (11.02.2004)

        • Re: może rodzę?!

          Witaj!
          Skoro lekarz mowi, ze juz tuz tuz..to pewnie ma racje ;-).jelsi sie bardzo matrwisz..to idz do przychodni na KTG…powinni zrobic..bo w szpitalach to roznie z tym bywa, czasem tzreba płacic.Ja czekałam tez długo…rodziłam w 42 tygodniui..była nerwówka…czego nie robiłam, zeby nie urodzic. Pomogła mi chyba moja ginekolog..która zrobiłam mi masaz szyjki na skurczu..brr…bolesne… Ale zrobiła mi rozwarcie na 2 palce… A wieczorem jechalismy na porodowke.Glowa do gory…licz ruchy… A jesli bedziesz miala powazne watpliwosci..to jedz do szpitala.

          Powodzenia

          Znasz odpowiedź na pytanie: może rodzę?!

          Dodaj komentarz

          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo