Rodzice się wtrącają…

Napisze Wam jaki mam problem i to własnie z moimi rodzicami.Otoz w pazdzierniku przeprowadzili się do naszej miejscowosci,żeby byc blizej wnuczkow(mamy troje dzieci), zeby mogli pomoc,aby nam było łatwiej.
Myslałam, ze pojde do pracy,a oni zajmą się Patim (10mies),takie były plany i byłoby tak gdyby nie fakt,że we wszystko się wtrącają,a szczegolnie w wychowanie dzieci,a co najgorsze mowią to przy dzieciach.
Jestem załamana i dlatego postanowiłam napisac i zapytac jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach.
Nagadują na mojego męża przy dzieciach,kiedy dzieci wejdą w drzwi pytają czy tata je bije,uzywaja na jego temat obrazliwych słow.Jestem tym tematem załamana,a tymbardziej ze zawsze skłonni byli pomagac,a teraz mam wrazenie, ze chcą rozwalic nasz związek.
Ja probowałam rozmawiac z nimi na rozne sposoby,ale jest w nich tyle nienawisci, ze ja jestem w szoku.Kazda pmoja prosba,aby się nie wtrącali,że jest nam dobrze konczy sę z nimi awanturą.
Jakie są WAsze relacje i jak sobie radzicie z natrętnymi rodzicami,ktorzy wchodzą z butami w Wasze zycie.
Pozdrawiam.

ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)

13 odpowiedzi na pytanie: Rodzice się wtrącają…

  1. Re: Rodzice się wtrącają…

    cieżki temat, wydaje mi się że musisz przede wszystkim patrzeć na dobro swojej rodziny: męża i dzieci, a rodzicom zastosowac terapie szokową.
    Tym bardziej ze dzieci pewnie są świadkami tych scen, a to nie jest najlepsze 🙁

    • Re: Rodzice się wtrącają…

      Klucha dobrze napisala terapia szokowa 🙂

      • Re: Rodzice się wtrącają…

        zawsze tak było czy ostatnio tak sie im porobiło? może na coś się obrazili na Twojego męża?
        może rzeczywiście terapia szokowa przyniosła by jakiś efekt

        • Re: Rodzice się wtrącają…

          ja akurat nie mam takiego problemu.moi rodzice mieszkaja we Wloszech a meza 400k od nas:)jak sie widzimy to owszem probuja cos wtracic od siebie(i jedni i drudzy),ale my robimy swoje. Nie daj sie soba manipulowa,w koncu to Ty jestes mama swoich dzieci i to Ty wiesz najlepiej co jest dla nich najlepsze.olej rady rodzicow i rob wszystko po swojemu,a im moze kiedys znudzi sie bezowocne wtracanie sie

          • Re: Rodzice się wtrącają…

            moi tesciowie i rodzice mieszkaja od nas srednio o 550 km:)
            wiec zyjemy w idyllicznej zgodzie
            ale za 2 lata tesciowie przerowadzaja sie do naszej miescowosci – zeby byc na starosc blizej dzieci i moze cos pomoc….
            boje sie tego samego, ze beda sie wtracac – szczegolnie tesciowa, bo tesc jest naprawde zdystansowany
            Ale wiem, ze jak jej powiem, ze sobie nie zycze, to raczej zareaguje, moze byc tym urazona, ale zastosuje sie do moich warunkow co do wychowania dzieci
            nie wyobrazam sobie tez zeby cos na mnie gadala do wnukow, brrrrrrrr nie zazdroszcze Ci rodzicow, moze po prostu zrob im odwyk od was i przez jakis czas nie spotykajcie sie – moze to da im do namyslu
            a jak nie da – to nie wiem, trudna sprawa

            • Re: Rodzice się wtrącają…

              jak zwykle podpisuję się pod tym co napisałaś (o kurcze! 😉

              Kaśka z Natusią (prawie 4 lata 🙂

              • Re: Rodzice się wtrącają…

                Dzięki za wsparcie.Ja naprawde jestem w szoku,poniewaz mielismy mieszkanie 2-pokojowe i moi rodzice dali nam pieniądze na większe i kupilismy 3-pokoje,a oni przyjechali 300km i wprowadzili sie,aby byc blizej nas i jak twierdzili chcieli pomoc nam przy dzieciach.Jezeli chodzi o finanse to wystarczy, ze moje dzieci powiedza,aby babcia dołozyła,a ona juz daje im pieniądze i kupuje co chcą,ale te ich wtrącanie powoduje,że nie chce mi się juz do nich chodzic,bo zaraz cos wymyslą,nawet im to przeszkadza, ze moj Tomcio za częto do mnie dzwoni z pracy i on pewnie nic nie robi,to jest leniem itd,a w domu to powinien odkurzyc,bo zauwazyli, ze nic mi nie pomaga,a powiem, ze on jest tak zorganizowany, ze w domu kazdy wie co do niego nalezy.Dziewczyny sprzatają swoj pokoj,chodzą spac koło 21.00 i on tego pilnuje,a dziadkom wydaje się,że one mają rygor,bo dostały kiedys przy dziadkach lanie i stąd chyba ta nienawisc do niego(są za wych.bezstresowym) i uwazaja, ze kiedy tak potęzny facet jak Moj Tomcio uderzy to moze zrobic krzywdę.Wypominają mi rozne sytuacje,o ktorych ja juz dawno zapomniałam,powiedzcie skąd to się bierze.Ja już momentami chiałabym aby się wyprowadzili z powrotem,bo czuję,że mieszkamy teraz blisko siebie. Ale mozemy stac się obcy,a tego nie chcę:(
                Zawsze chętnie zostają z dziecmi,ale też pozniej dzieci mi mowią, ze np.dziadzius mowi na tatę glina,(jest policjantem ). Nastepna sprawa,to pies Paulinka b,chciała miec psa i oni wzięli dla niej pieska,ale ona praktycznie u nich teraz mieszka,po prostu namieszali. Pozdrawiam

                ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)

                • Re: Rodzice się wtrącają…

                  No faktycznie, to przykre. Wiesz, chyba trzeba ostrzej, jakoś nimi ‘ potrząsnąć ‘, nie mogą przecież tak mówić do dzieci o ich ojcu 🙁 Nie mam pojęcia, co powinnaś zrobic, tym bardziej, że ja dzięki Bogu takich problemów nie mam, mój tata w nic się nie wtrąca, teściowie też ok, chociaż mieszkają kilka bloków dalej. Pogadaj z rodzicami tak serio, postaw sprawę jasno.

                  Pozdrawiiam!

                  • Re: Rodzice się wtrącają…

                    No i musze sie z Toba zgodzic ;-)))

                    Aga, Jula, Szymek

                    • Re: Rodzice się wtrącają…

                      Koniecznie ukróć te odzywki na temat męża!!!! to jest niedopuszczalne, by ktoś tak się o nim wypowiadał a już zwłaszcza Twoi rodzice. I to jest niestety tTwoje zadanie – sprawić, by rodzice zaprzestali takich komentarzy. Zagroziłabym nawet brakiem kontaktu!

                      • Re: Rodzice się wtrącają…

                        To ja już się pogubiłam: to dziadkowie “nagadują”, czy mąż faktycznie bije dzieci? (ośmieszone wychowanie “bezstresowe” a bez przemocy to dwie różne rzeczy)
                        Pytałaś córki dlaczego woli mieszkać u dziadków?

                        Pozdrawiam,

                        • Re: Rodzice się wtrącają…

                          Jestem juz po kolejnej rozmowie z moimi rodzicami i mysle, ze wreszcie dotarło do nich, ze nic dobrego za soba to nie niesie.
                          Juz myslę, zę nie będą ingerowac w nasze osobiste zycie, zagroziłam ze nie będą mieli z nami i dziecmi zadnego kontaktu jak tak dalej będzie.
                          Jednak lekarstwem na kłopoty jest szczera otwarta rozmowa,tak jak w moim przypadku.
                          Pozdraiwam gorąco.

                          ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)

                          • Re: Rodzice się wtrącają…

                            Uważam, ze absolutnie nikt nie ma prawa wtrącać sie w czyjeś życie. Nawet rodzice.
                            Nie wyobrażam sobie krytykowania mnie czy meża przez moich rodziców w obecności dzecka.
                            Uważam, ze powinnaś jasno postawić sprawę, ze trzymasz strone meża, ze nie życzysz sobie takiego zachowania a zwłaszcza przy dzieciach.
                            Jeżeli nie to koniec kontaktów z wnuczkami.

                            Wasze relacje (między Toba i mężem) są najwazniejsze. Jako rodzice powinniście mieć autorytet. Dla Waszych dzieci lepiej będzie kiedy “odseparujecie” dziadków. Nawet kosztem posłania małego do żłobka.

                            Jonatan

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Rodzice się wtrącają…

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general