Koniec prac domowych w podstawówkach! Rewolucja w szkołach już wkrótce. Minister podaje datę nowacka

Koniec prac domowych w podstawówkach! Rewolucja w szkołach już wkrótce. Minister podaje datę

Wygląda na to, że w polskich szkołach szykuje się prawdziwa rewolucja i to jeszcze w tym roku. Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka w rozmowie z Wirtualną Polską zapowiedziała koniec prac domowych, na razie przepisy mają dotyczyć wyłącznie szkół podstawowych. Co dokładnie ma się znaleźć w rozporządzeniu? Kiedy nowe zasady wejdą w życie?

Minister edukacji zapowiada koniec prac domowych

Zgodnie z zapowiedziami nowa ministra edukacji, Barbara Nowacka, planuje prawdziwą rewolucję w polskim systemie oświaty. W piątkowym programie „Tłit” portalu wp.pl zdradziła, że już wkrótce w życie wejdzie pierwsza poważna zmiana. Ogłosiła bowiem, że zamierza wydać rozporządzenie likwidujące prace domowe w szkołach. W trakcie rozmowy podkreślała, że jej zdaniem „odejście od obowiązkowych i ocenianych prac domowych” jest konieczne i dlatego właśnie od tej decyzji rozpocznie naprawę sytuacji w polskich szkołach.

Zobacz też: Jedynka za brak pracy domowej. Czy taka praktyka jest zgodna z prawem?

Na razie tylko w podstawówkach

Z deklaracji ministry Nowackiej wynika, że na razie nowe zasady będą dotyczyły wyłącznie szkół podstawowych. Specjalne rozporządzenie w tej sprawie, znoszące obowiązkowe prace domowe ma wejść w życie już w kwietniu tego roku. Czy nowe przepisy obejmą również uczniów ze szkół ponadpodstawowych? Póki co – nie, chociaż ministra nie wyklucza, że w przyszłości podejmie taką decyzję również dla szkół średnich: „Jestem pewna, że po kilku latach funkcjonowania braku prac domowych w szkołach podstawowych w szkołach średnich też to będzie zniesione”.

Barbara Nowacka od początku swojego urzędowania zapowiada konieczność poważnych zmian w systemie oświaty. Za jedną z najbardziej potrzebnych uważa odchudzenie podstawy programowej wielu przedmiotów, co również już zapowiedziała. Redukcja materiału ma dotyczyć geografii, chemii, biologii, historii, a także język polskiego. Nowa szefowa resortu edukacji mówiła również, że zamierza usunąć wprowadzony przez ministra Czarnka przedmiot, który wzbudził wiele kontrowersji – historia i teraźniejszość.

Sprawdź też: