Od dwóch dni Kubi budzi się ok. 3.00 w nocy. Nie płacze, nie grymasi, wygląda raczej na wyspanego i skorego do zabawy. Żadne sposoby na ponowne uśpienie go nie pomagają. Nie wygląda to też na ząbki czy inne dolegliwości bo wtedy zachowuje się zupełnie inaczej.
Takie sytuacje powtarzaja się co jakiś czas i trwaja zwykle kilka dni – 3, 4, 5 różnie.
I tak się zastanawiam, czy księżyc może mieć wpływ na (nie)spanie dziecka????? Wydaje mi się, że te nocne pobudki przytrafiaja się zwykle około pełni i jak tylko księżyc zaczyna świecić w okna Kuba się budzi (nawet przy zasłoniętych roletach).
Powiedzcie, czy któraś z Was zaobserwowała coś takiego u swojego dziecka???
Bo ja już zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie zwariowałam z tą teorią???
A może macie inne pomysły skąd te pobudki?
Będę wdzięczna za wszelkie opinie na temat mojej kosmicznej teorii :):):)
Pozdrawiam gorąco
Cass, Kubi (8.12.2003) i Kurczaczek (15.04.2005)
10 odpowiedzi na pytanie: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam ???
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
ja tez zauwazylam gorszy sen podczas pelni. zreszta sama gorzej sypiam (od lat) w tym czasie. ksiezyc (jego fazy)wbrew pozorom ma duzy wplyw na zycie ludzkie, np. najwiecej porodow wypada wlasnie w tym czasie ;))).
ale poza tym moja wiedze jest znikoma wiec ekspertem nie jestem
Ewa i 1,5 roczny Jaś
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
Mam jedno skojarzenie : auuuuuu..! Mały wilkołaczek!
Może trzeba go przestawić? W dzień bardziej pomęczyć? Brak mi pomysłów.
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
U nas wyglada to tak że Iza budzi się co pewien czas w nocy i nie spi godzinę albo dwie – tak przez 2-3 noce. Nie wpadłam na to że to zależy od pełni ale teraz poobserwuję…
Monika i Iza 19 miesięcy
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
My też tak mamy – ale do tej obserwacji skłoniła mnie moja pani pediatra . I nic nie pomaga: żadne męczenie w dzień, zwiększona liczba spacerów, bardziej wyczerpujące zabawy. Wręcz przeciwnie, jeśli Kasia ma popołudnie pełne atrakcji, tym trudniej jest jej zasnąć. Ale ona zawsze była tym nieśpiącym dzieckiem. Ostatnio – po kilku nocach, kiedy spałyśmy obie po 3 – 4 godz. w kilku turach – wczoraj uraczyłam ją Viburcolem. Może to nie fair, ale już padałam na ryja, a i dziecię nie wyglądało najlepiej.
DziuniaP+Kasia14.02.03
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
Jezu, Mati mam to samo. Budzi właśnie ok. 3.00 i nie spi nawet przyniesiony do nas, lulany i tym podobne “zabawy”. Dziś po godzinie zmogłam go butlą z mlekiem, ale on chyba nawet nie był głodny… Czy teraz jest ta pełnia???? Dzieje się tak faktycznie okresowo, nawet dziś miałam pisac IDENTYCZNEGO posta…. Bo on nie leży sobie między nami cichutko tylko wstaje, siada, jęczy, marudzi, płacze, no rozpacz jednym słowem.
Widzę związek z gorszym spaniem w dzień czyli jak nie za bardzo się wyspi w dzień to – paradoksalnie – gorzej i krócej spi w nocy… Już nie wiem co robić, bo nie pomagają nawet “medykamenty” typu viburcol czy melisal…
PS. na własna “pociechę” mam teorię, że Mati nie pozwala mi się rozbestwić jego przesypianiem nocy, po to, żebym uniknęła szoku po narodzinach Martusi, no, żebym z rytmu nie wypadła…
Mati 28.01.04? 20.04.05
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
To samo zaobserwowałam u Oli jakiś czas temu. Od momentu kiedy śpi w swoim pokoju tego nie ma (puk, puk) a okna sa z drugiej strony domu. Tez wiązalismy to z pełnią księżyca. Pomagał melisal. Polecam.
Ola (06.01.2003)
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
A Ty śpisz gdy jest pełnia???, bo ja jakoś nie umiem i zawsze leze i patrze sie w sufit a moja Kami siedzi w łozeczku i się bawi więc cos w tym jest
Pozdrawiam
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
Nie no, szurnięta nie jesteś 😉
Juz kiedys o tym myslalam. Tylko ze wylecialo mi z glowy… Teraz poobseewuje Igorka, bo to on miewa gl. klopoty ze snem…
Ja tam wierze we wplyw natury na nasze zycie. Kiedyś czytalam horror “Ksiezyc”, bylo tam o tym sporo. Do dzis pamiętam, z jakim lekiem patrzylam potem na ksiezyc.
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
Hubi jak jest pelnia to poplakuje w nocy:)kiedys myslalam, ze brzuch go boli ale to nie brzuch ytylko p[elnia!
…i Nelly
Re: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam???
Dziękuję Wam serdecznie za odzew. Ucieszyłyście mnie o tyle, że może jednak nie zwariowałam :):):)
Mam nadzieję, że nasze dzieci kiedyś uodpornią się na księżyc i pozwolą sobie i nam pospać 🙂
A tymczasem kolejna zarwana nocka przede mną 🙁
Gorąco pozdrawiam
Cass, Kubi (8.12.2003) i Kurczaczek (15.04.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Kosmiczna teoria – czy zwariowałam ???