CZy wasze dzieci też bez przerwy przychodzą do was i ze łzami w oczach wyciagają ręce? Mam czasami tego dość, nie mogę nic zrobic w domu, bo jak tylko KO usłyszy że zmywam leci do kuchni i wyciaga ręce. Biorę go na ręce, on sie przytula, tak ok. 1 minuty i juz chce zejść. Po obiedzie zmywam czasami godzinę ( 3 talerze ).Jak reagujecie na takie “zaczepki”?
2 odpowiedzi na pytanie: na rączki!!!
Re: na rączki!!!
U nas to samo. Biorę i przytulam, zmywanie może zaczekać. Niech wie, że jest najważniejszy.
aga i sebastian
Re: na rączki!!!
Jasne! Kiedy jestem obok (doslownie, np. siedze obok, kiedy Adam sklada cos z klockow, ale koniecznie usze na niego patrzec), nie ma zadnego problemu. Kiedy wstane (moge odejsc na dwa kroki) zaczyna sie awantura.
Nie zawsze podnosze Adama na rece. Czesciej kucam kolo niego, przytulam i tlumacze, ze mam tez inne obowiazki. Potrafi sie rozplakac, ale wystarczy jakis bodzec zewnetrzny (tata wlaczy ulubiona zabawke mechaniczna itp.) i juz po placzu.
Staram sie nie zostac niewolnikiem dziecka, raczej podsuwam mu inne rozwiaznia (np. kiedy myje naczynia, prosze go, zeby przyniosl mi scierke).
Adas 17 m-cy
Znasz odpowiedź na pytanie: na rączki!!!