Podobnie, jak podczas targów miałem problem z odnalezieniem się między tłumem wystawców, tak teraz mam problem z napisaniem Wam tej relacji. Wiem, że czego bym nie napisał, to nie oddam atmosfery Kind + Jugend 2019. Spróbuję Was jednak do niej przybliżyć.
Kind + Jugend to największe w Europie targi dla dzieci w pierwszych latach życia. Wystawia się na nich ponad tysiąc firm (w tym roku 51 z nich pochodziło z Polski), a odwiedza ponad 20 000 osób. Głównym celem targów jest promocja nowych produktów przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. To właśnie na nich można poznać najnowsze trendy w tym obszarze i zobaczyć sporo innowacyjnych (czasem zaskakujących) pomysłów.
Na targi trafiłem na zaproszenie marki Thule, która prezentowała tutaj premierowo swoją pierwszą spacerówkę Spring. Na szczęście po premierze udało mi się wyłuskać kilka godzin na szybki rekonesans hal targowych. (Nie)stety powierzchnia tego miejsca, a także liczba wystawców sprawia, że nawet przez całe dwa dni ciężko jest zobaczyć wszystko. Jednak kilka godzin wystarczyło, bym wrócił z targów zajarany i od razu zaczął planowanie wyprawy na targi w Kielcach, które są odpowiednikiem Kind + Jugend 2019. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta. To co zobaczyłem na targach w Kolonii przywraca optymizm. Zdecydowanie daleko mi do skrajnie pro ekologicznych zachowań. Nienawidzę jednak plastiku, produktów, które psują się szybciej niż je kupujemy, jednorazówek i tego typu bezmyślnych niszczycieli nas i tego co nas otacza.
Obserwując większość (i to zdecydowaną) wystawców widać ich próbę wpasowania się we wszystkie aktualne trendy: Zero Waste, BLW, Montessori i wiele innych. Zabawki, które rosną wraz z dziećmi i nie wyrzucamy je po kilku miesiącach. Produkty wielokrotnego zastosowania, które dla dziecka mogą być podkładem do przewijania, a jak z niego wyrośnie, to mogę przekształcić się w super torebkę dla mamy. Krzesełka do karmienia, które mogą zamienić się w fotel biurkowy i wiele, wiele innych. Być może (a nawet zapewne) część marek w nosie ma ekologię i zwęszyli w tym biznes, ale wisi mi to. Tak długo, jak biznes pcha marki w dobrą stronę, tak długo będę naiwnie wierzył w wizje zbawiania świata, które za nimi stoją.
(Nie)stety zawsze na tego typu targach przekonujesz się, że istnieją rzeczy, których niezbędnie potrzebujesz. I to na już! Zabawne, ponieważ jeszcze dzień wcześniej nie wiedziałeś o ich istnieniu. Tutaj jednak wyglądało to zdecydowanie inaczej. Na Kind + Jugend 2019 zobaczyłem dobrze znane produkty, ale w wersjach zdecydowanie mniej szkodliwych, bardziej trwałych. Drewno, szkło, metal zamiast plastiku. Tworzywa “sztuczne” jeśli się pojawiały, to były wykonane z odpadów lub pędów kukurydzy.
Poniżej pokażę Wam kilka produktów, które idealnie wpasowują się w wyżej wymienione trendy i które przykuły moją uwagę na dłużej. Wśród nich znajdują się także takie, które sprawiły, że sam poczułem się jak dziecko.
1 Drewno, szkło, metal
Domki dla lalek, zestawy kuchenne, samochody, rowerki. Praktycznie każdy dobrze znany (z plastiku niestety) produkt można tu było znaleźć w wersji drewnianej, szklanej lub metalowej. Najciekawsze z nich:
Dwie marki, które najbardziej przypadły mi do gustu i których produkty widzicie powyżej to Small Stuff i Little Dutch.
Nawet jeśli wśród produktów pokazują się tworzywa sztuczne, to zazwyczaj są one biodegradowalne. Pochodzą z recyklingu lub “odpadów”. Świetnym przykładem wykorzystania tego typu materiałów były produkty marki Herobility, które wykonane są z tworzywa pochodzenia roślinnego, a dokładniej z niejadalnych części kukurydzy.
Jednak najbardziej na stoisku tej firmy urzekł mnie zestaw do karmienia. Idealnie wpisuje się on w trend “Bobas Lubi Wybór”, który jak zapewne wiecie zazwyczaj łączy się z ogromnym bałaganem w kuchni. Proste (i jakże skandynawskie) patenty z magnesami przy śliniaku oraz miska na przyssawkę sprawiają, że to produkt, który po tych targach kupię z pewnością. Zwłaszcza, że już niedługo czeka mnie rozszerzanie diety drugiego dziecka.
Skoro jesteśmy przy karmieniu niemowląt to spójrzcie jeszcze na te śliniaki:
To tylko niektóre (najładniejsze/najciekawsze moim zdaniem) przykłady, ale na targach było ich znacznie więcej. Wszystko po to, by rozszerzanie diety niemowlaka było przyjemniejsze dla niego i mniej stresogenne dla rodziców.
2 Dziecko w podróży
Wielu wystawców starało się udowodnić, że współcześni rodzice, nawet z małym dzieckiem nie muszą siedzieć w domu. Oto najciekawsze przedmioty okołoturystyczne, które spotkałem na Kind + Jugend 2019.
Z pozoru zwykła torebka…
… w prosty sposób zamienia się w mini łóżeczko turystyczne dla najmłodszych:
Według mnie, ciekawe byłoby połączenie większej torby (takiej typowej na siłownię) z tego typu łóżeczkiem turystycznym.
Poniżej natomiast hit tegorocznej plaży w Karwii. Na targach tego typu wózków było przynajmniej kilka. Ciekawy jestem, jak one się sprawują w praktyce.
Wasze dzieci też na łonie natury i bez kibelka nie są w stanie zrobić siusiu? Jest na to rozwiązanie:
A co powiecie czterokilogramowy wózek spacerowy, który mieści się samolotowym schowku na bagaż podręczny? Poniższa propozycja od Cybexa z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom zwłaszcza dalszych podróży.
3 Wielofunkcyjne produkty
Powyższa torebka, która rozkłada się w łóżeczko dziecięce to jeden z wielu tego typu produktów. Na całych targach najbardziej zaskoczył mnie wózek, który można używać także jako bagażnik rowerowy. Co prawda wolę, gdy dziecko jedzie z przodu lub w przyczepce i nie ogląda wyłącznie pleców rodzica, ale przyznacie sami, że pomysł jest tak prosty, że aż świetny. Dziwne, że nikt wcześniej nie to nie wpadł.
Zobaczcie sami, jak to działa:
A tutaj już podkład do przewijania, który może służyć mamie za kopertówkę, zwłaszcza gdy dziecko przestanie go potrzebować.
Po złożeniu wygląda tak:
4 Produkty, które rozwijają się wraz z dzieckiem
Ten koncept jest już znany od jakiegoś czasu. Widać jednak, że coraz więcej marek po niego sięga.
Poniżej widzimy już kolejny krok na przód. Te meble nie tylko rozwijają się wraz z dzieckiem, ale także wspólnie z nim musimy je najpierw sami poskładać. W dodatku z tych samych elementów możemy zbudować zarówno zabawki (na przykład konika na biegunach), jak i przerobić je w późniejszym czasie na meble. Design nie do końca trafia w moje gusta, ale koncept bardzo mi się podoba.
5 Sentymentalny powrót do przeszłości
Producenci skutecznie uderzają w nasze czułe punkty i próbują przywołać dobre wspomnienia z dzieciństwa. Sami spójrzcie na poniższe produkty. Czy gdzieś ich już nie widzieliście? Ja je oglądam na fotografiach z dzieciństwa. Wszystko jednak jest w nowym, bardziej atrakcyjnym wydaniu. Furorę w tego typu produktach robiło według mnie stoisko marki Elodie.
Jak widzicie, nie trudno było lekko zwariować na targach Kind + Jugend 2019. A jak Wy zapatrujecie się na nowe trendy? Które produkty najbardziej przypadły Wam do gustu? Mi osobiście bardzo podobają się wszelkiego rodzaju śliniaki, a zwłaszcza ten zestaw z magnesami od Herobility. Ubranka i śpiworki od Elodie także mnie urzekły. Na pewno też zamówię któryś drewniany zestaw zabawek od Little Dutch. Gdyby nie to, że wolę foteliki rowerowe montowane z przodu, to rozważyłbym też zakup Påhoja. Na szczęście na targach nie można było nic kupić, bo mój budżet mógłby tego nie dźwignąć.
