W tym regionie rodzą się sami chłopcy. Powód? Jest przerażający

W 132 wioskach w Indiach nie rodzą się dziewczynki

To nie przypadek: w indyjskim dystrykcie Uttarkashi w stanie Uttarakhand od kilku miesięcy nie urodziła się ani jedna dziewczynka. Za to rodzice powitali na świecie 216 noworodków płci męskiej. Ten ewenement ściągnął uwagę władz, które podejrzewają selektywną aborcję płodów płci żeńskiej. Chcąc przeanalizować niepokojącą sytuację władze regionu powołały specjalną komisję, której zadaniem ma być zbadanie sprawy.

Zidentyfikowaliśmy obszary, w których nie rodzą się żadne dziewczynki. Monitorujemy te tereny, żeby sprawdzić, co ma wpływ na taką sytuację. Zostaną przeprowadzone szczegółowe wywiady z mieszkańcami i badania w celu ustalenia przyczyny – mówił Ashish Chauhan z magistratu dystryktu.

Nie jest tajemnicą, że Hindusi wolą mieć synów. Wychowanie dziewczynki kosztuje, a dodatkowo trzeba jej przygotować posag. Chłopiec “nie wynosi” z domu nic, zyskuje za to majątek żony.  Już w ubiegłych latach eksperci z Międzynarodowego Instytutu Stosowanej Analizy Systemów (IIASA) alarmowali, że co roku w Indiach przed ukończeniem 5 roku życia umiera około 240 tys. dziewczynek. Ze względu na swoją płeć są gorzej żywione, a gdy zachorują praktycznie nie udziela się im pomocy. Nie są też szczepione.

Dyskryminacja nie polega tylko na tym, by nie dopuszczać do rodzenia się dziewczynek. Może też przejawiać się przyspieszaniem śmierci tych, które już przyszły na świat – przekonuje cytowany przez portal wyborcza.pl Christophe Guilmoto z francuskiego Université Paris-Descartes. – W równości płci nie chodzi jedynie o dostęp do edukacji, pracy czy polityki. Chodzi również o opiekę, szczepienia i karmienie dziewczynek, czyli o umożliwienie im przetrwania.

W Indiach jest zbyt mało kobiet

Selektywna aborcja nie jest czymś zaskakującym w Indiach, podobnie, jak gorsze traktowanie dziewczynek. Skutki odczuwa jednak całe społeczeństwo. W Indiach jest nieproporcjonalnie mało kobiet w stosunku do mężczyzn. Jakie to rodzi konsekwencje?

Tylko bogaci mężczyźni albo urzędnicy państwowi są dzisiaj w stanie znaleźć żonę – opowiada w CNN 36-letni Narinder, mieszkaniec dystryktu w stanie Uttar Prades.

Jeśli dziewczynkom mimo wszystko uda się przeżyć, wiele z nich jest porywanych przez przemytników i sprzedawanych “na żony”. Szacuje się, że taki los spotyka 10 kobiet DZIENNIE. Najpierw są gwałcone, przez co zostają pozbawione czci i nie mogą już wrócić do swoich wiosek, a następnie wywożone w inne rejony kraju. Do końca życia pracują w gospodarstwie, gotują, piorą, a “mąż” dzieli się nimi z braćmi, którzy też nie mają żon.

Aż trudno uwierzyć, że społeczeństwo gotuje komuś taki los, tylko dlatego, że jest dziewczynką…