Dawid Żukowski, czyli poszukiwany od 11. dni pięciolatek nie żyje. W czasie konferencji prasowej, która odbyła się dziś (20.07.2019), mundurowi poinformowali o znalezieniu ciała chłopca. Z prawdopodobieństwem „graniczącym z pewnością” można stwierdzić, że jest to 5-letni Dawid Żukowski. Świadczyć o tym ma ubiór chłopca i wiele innych cech.
Policjanci znaleźli ciało chłopca na trasie między Warszawą a Grodziskiem Mazowieckim. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, jesteśmy przekonani, że jest to 5-letni Dawid, chłopiec, którego poszukiwaliśmy od północy z 10 na 11 lipca. Wskazuje na to wiele cech, ubiór, będą oczywiście jeszcze przeprowadzone okazania z udziałem rodziny i z udziałem prokuratora. Jednak uznaliśmy, że ta informacja powinna zostać przekazana. – poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. szt. Mariusz Mrozek
Tragiczny finał poszukiwań Dawida Żukowskiego
Poszukiwania chłopca trwały od 11 dni. Były to jedne z największych poszukiwań w historii polskiej policji. W ciągu ostatnich dni w poszukiwaniu Dawidka przeczesano ponad 4 tys. hektarów. Do dziś cały kraj żył nadzieją, że ojciec chłopca ukrył go lub przekazał osobom trzecim przed tym, jak sam popełnił samobójstwo. Niestety prawda okazała się tragiczna.
Zaginięcie 5-letniego Dawida w środę 10 lipca tuż przed północą zgłosiła jego mama. Chłopca od dziadków odebrał ojciec – Paweł Ż.- i miał zawieźć do domu matki mieszczącego się w Warszawie. Niestety dziecko nigdy tam nie dotarło. Mama Dawida dostała natomiast SMSa, w którym Paweł Ż. pisał, że już nigdy nie zobaczy syna. Na początku myślała, że to jedynie kolejna złośliwość ze strony ojca Dawidka. Jednak, gdy chłopiec nie wrócił do domu, postanowiła to zgłosić. Wcześniej, około godziny 21:00, policja otrzymała zgłoszenie, że Paweł Ż. popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg.
Nie podejmowała gwałtownych kroków w dniu zaginięcia dziecka, bo sądziła, że to kolejna złośliwość ze strony męża -wyjaśniał Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie odpowiadając na pytanie, dlaczego matka tak późno zgłosiła zaginięcie chłopca.
Wszystko wskazuje na to, że policja znalazła ciało Dawida
Dawid Żukowski po raz ostatni był widziany w Grodzisku Mazowieckim. Dziś (20.07.) policja przeszukała zbiornik wodny przy węźle Pruszków na autostradzie A2. To w jego okolicach znaleziono telefon Pawła Ż.
Telefon jest w istotny sposób zniszczony, ale pracują nad nim eksperci, by odtworzyć zawartość. Jest obecnie przedmiotem badań. Podobnie jak badane są inne nośniki elektroniczne, należące do Pawła Ż. – mówił Wirtualnej Polsce prokurator Łukasz Łapczyński.
Odnalezione ciało dziecka nie zostało jeszcze okazane matce. Dopiero po potwierdzeniu przez matkę policjanci będą mieli stuprocentową pewność, że to zaginiony Dawidek Żukowski. Jednak ubiór dziecka i pozostałe okoliczności wskazują na tragiczny finał poszukiwań pięciolatka.
Wskazuje na to ubiór, tutaj oczywiście będą przeprowadzone okazania z udziałem rodziny, będą czynności wyznaczone przez prokuratora. Jednak uznaliśmy, że prawdopodobieństwo jest na tyle duże, że ta informacja musi być przekazana, chociażby ze względu na to, jak duży był odzew społeczny – powiedział dziś (20.07.) po godzinie 16:00 Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
W akcji poszukiwawczej brały udział rekordowe liczby służb i funkcjonariuszy – operacja była największą dotychczas w Polsce. Ze względu na dobro rodziny, która została otoczona opieką psychologa, policja nie podaje szczegółów śmierci Dawida.
Dzisiaj nie będziemy mówić o takich szczegółach, jak dokładne miejsce odnalezienia ciała dziecka. O takich szczegółach, jak to, w jaki sposób chłopiec zmarł. Myślę, że na to przyjdzie czas – mówił Mariusz Mrozek prosząc o nie dywagowanie na temat powodów śmierci dziecka.