Większość imion męskich w języku polskim kończy się spółgłoską, co jednoznacznie wskazuje na płeć, ponieważ imiona żeńskie zazwyczaj na ostatnim miejscu mają literę A. W ostatnich latach popularność zdobywają jednak również bardziej nietypowe imiona, w tym te kończące się na O. Niestety później często pojawiają się problemy z odmianą. Które imię męskie zakończone na O zdobywa największą popularność?
Wyjątkowe imię męskie zakończone na literę O podbija serca rodziców
Imię Bruno w ostatnich latach staje się coraz popularniejsze. W 2022 roku nosiło je 13566 Polaków, a w samej tylko pierwsze połowie 2023 nadano je aż 578 razy. Można zatem śmiało powiedzieć, że za kilka lat ma szansę znaleźć się na szczycie rankingu.
Bruno to imię męskie pochodzenia germańskiego. Wywodzi się od słowa „brün”, które oznacza „niedźwiedź” lub „brunatny”. Po raz pierwszy pojawiło się w Polsce już w XIII wieku, ale przez całe stulecia nie cieszyło się szczególną popularnością. Dopiero w ostatnich latach zaczęło podbijać serca rodziców.
Rodzice, którzy wybierają to imię, powinni pamiętać o zasadach odmiany. Formy Bruna, Brunowi, Brunem są niepoprawne. Prawidłowa wersja powinna brzmieć: Brunona, Brunonowi, Brunonem itd.
Zobacz: Mama żałuje, że wybrała takie imię dla córki. Bliscy je odradzali, a teraz kobieta przeprasza
Imiona męskie kończące się na O sprawiają kłopoty przy odmianie
Inne imiona męskie zakończone na O również często sprawiają problemy w odmianie. Zgodnie z zasadami gramatycznymi języka polskiego do wszystkich tego typu imion stosuje się tę samą regułę – do podstawowej formy należy dodać literę -n- przy odmianie przez przypadki.
Bruno to jednak nie jedyne imię męskie kończące się na O, które podoba się rodzicom. Na porodówkach często pojawiają się także:
- Iwo,
- Hugo,
- Otto.
Sprawdź też: