W Polsce obowiązują określone przepisy dotyczące odprowadzania wód opadowych we właściwy sposób. Powinien ich przestrzegać każdy właściciel domu, ale niestety często praktyka jest inna. W całej Polsce ruszyły w ostatnim czasie kontrole, a za niespełnianie wymogów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku grożą surowe kary.
Ruszają kontrole z wodociągów. Upewnij się, że nie łamiesz prawa!
W Polsce obowiązuje aktualnie specjalna ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zgodnie z jej zapisami wody opadowe, czyli tzw. deszczówka, powinny być odprowadzane we właściwy sposób – do kanalizacji deszczowej, ogólnospławnej lub rowu melioracyjnego. Ponieważ wód opadowych oficjalnie nie zalicza się (od 2018 roku) do ścieków, nie można odprowadzać jej do kanalizacji sanitarnej/bytowej.
Przestrzeganie tych przepisów mogą weryfikować pracownicy wodociągów, a w ostatnim czasie w całej Polsce ruszyły kontrole. Szczególnie uważnie kontrolerzy będą przyglądać się nieruchomościom niepodłączonym do sieci kanalizacyjnej. Za nieodpowiednie gospodarowanie wodami opadowymi mogą nałożyć nawet 10 tys. zł kary.
Zobacz: Ta niewinna zabawa może rodziców słono kosztować. Mandat wynosi 500 zł
Kontrolerzy mogą wymagać tych dokumentów
Właściciele posesji, które nie są podłączone do lokalnej sieci kanalizacyjnej, mogą być poproszeni przez kontrolerów o okazanie następujących dokumentów:
- dokumentów potwierdzających opróżnianie zbiornika bezodpływowego lub osadnika w przydomowej oczyszczalni ścieków (umowa powinna być sporządzona z firmą uprawnioną do tego typu działalności),
- rachunków od firm, które zajmują się wywożeniem nieczystości; paragony będą potwierdzeniem właściwego gospodarowania opadami.
Powyższe potwierdzenia mogą pomóc uniknąć kary.
Sprawdź też:
- Nawet 5 tys. kary dla grzybiarzy? Sanepid przestrzega: tego lepiej nie robić!
- Rodzinna wycieczka rowerowa może Cię kosztować 1500 zł? Za złamanie tych przepisów grozi wysoki mandat
- Zapłacili grzywnę za zabranie dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego, a i tak zaoszczędzili. “Firmy turystyczne celowo podwyższają ceny w sezonie wakacyjnym”