Przez 20 lat nie pojawiła się w pracy. Ta nauczycielka pobiła niechlubny rekord

Ta kobieta z Włoch może się pochwalić dość niechlubny “osiągnięciem”. Przez 24 lata była zatrudniona w szkole średniej jako nauczycielka historii i filozofii i nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że przez ten okres nie pojawiła się w pracy w sumie przez… dwie dekady. Liczne nieobecności stały się ostatecznie przedmiotem sprawy sądowej. Jak to się jednak stało, że przez 20 lat kobieta unikała pracy?

Zatrudniona przez 24 lata, nie pojawiła się w pracy przez 20

Mogłoby się wydawać, że podobna historia może zdarzyć się tylko w kiepskich żartach i filmach komediowych, tymczasem miała miejsce w rzeczywistości. Pewna Włoszka była przez 24 lata zatrudniona jako nauczycielka historii i filozofii w szkole średniej w mieście Chioggia niedaleko Wenecji. Okazuje się jednak, że nigdy nie miała za bardzo szansy sprawdzić się w tej roli, ponieważ przez dwie dekady nie pojawiła się w pracy – pierwsze 10 lat była nieobecna, a kolejne 10 lat spędziła na zwolnieniach lekarskich.

Gdy po latach nieobecności kobieta wreszcie zaczęła prowadzić zajęcia, nie radziła sobie z obowiązkami zbyt dobrze i na pewno nie zasłużyłaby na miano pracownika miesiąca. Do dyrekcji zaczęły napływać kolejne skargi od niezadowolonych uczniów i rodziców, którzy narzekali na niekompetencję nauczycielki, informowali, że na lekcje przychodzi nieprzygotowania, prowadzi je chaotycznie i wystawia losowe oceny.

Zobacz: Położna mówi, co znajduje podczas porodu wewnątrz kobiet. Nie tylko stringi czy stare tampony

Sprawa znalazła finał w sądzie

Sprawa nauczycielki rekordzistki została w końcu skierowana do sądu. Dyrektor szkoły zwrócił się najpierw o pomoc do ministerstwa oświaty i poprosił o przeprowadzenie kontroli. Urzędnicy skupili się nie tylko na nieprawidłowościach i błędach w pracy, ale także na licznych, niemal permanentnych nieobecnościach.

Na podstawie kontroli podjęto decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu nauczycielki, ale kobieta postanowiła złożyć odwołanie. Chociaż wygrała sprawę w sądzie pierwszej instancji, to jednak sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o zwolnieniu. Podobnego zdania był także Sąd Najwyższy.

Sprawdź też:

Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo